Niektóre spotkania z naszymi marzycielami są niezwykle zaskakujące. Tak było właśnie tym razem. Udałyśmy się wraz z Kamilą do szpitala na spotkanie z naszym marzycielem Stasiem. Stasiu przeprowadził się do Polski z Ukrainy niecały rok temu, jednak to jak mówi po polsku bardzo nas zaskoczyło. Dowiedziałyśmy się od mamy Stasia, że chłopiec bardzo szybko się uczy. Uwielbia chodzić do szkoły, poznawać nowe rzeczy, jest znawcą stolic oraz flag państw na świecie. Kolejną jego pasją jest stolarstwo, umie zrobić z drewna przeróżne cuda. Ostatnio zrobił nawet drewniany pistolet, który podarował koledze, bo tak on mu się spodobał. Jednak by jeszcze bardziej rozwinąć swoją pasję potrzebuje on porządnych narzędzi. Niezbyt znam się na stolarstwie, więc nazwy rzeczy, które wymieniał Staś kompletnie mi nic nie mówiły.

Jednak widać było, że ma on o tym spore pojęcie. Marzy mu się do tego zestawu drukarka, na której mógłby drukować różne plansze, schematy, a następnie kartki z wydrukowanymi wzorami mógłby przykładać do drewna i posługując się tym wycinać konkretne elementy. Jesteśmy pewni, że to pozwoli mu na zostanie mistrzem w jego pasji.

Stasiu już nie mogę się doczekać, kiedy uda nam się spełnić twoje marzenie. Zabieramy się do pracy i działamy byś jak najszybciej mógł cieszyć się swoim wymarzonym zestawem!

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: 

Julia Jakubowska 

tel.: 508716843

e-mail: szczecin@mammarzenie.org

Na ten dzień Staś czekał od 3 miesięcy. Gdy podjechaliśmy pod oddział Św. Mikołaja wybiegł ze szpitala w podskokach. Przyznam, że pierwszy raz widziałam go takiego radosnego. W samochodzie czekały na niego zielone balony, w które wskoczył gotowy na przygotowaną dla niego niespodziankę. Pojechaliśmy do Castoramy na ul. Południowej, gdzie zostały dla Stasia przygotowane warsztaty stolarskie, by dokładnie poznał wszelkie możliwości narzędzi znajdujących się w jego wymarzonym zestawie.  

Na samym początku nastąpiło uroczyste wręczenie zestawu oraz drukarki. Staś odpakował wszystkie narzędzia z folii, przy okazji tłumacząc nam co do czego służy. Potem poukładał wszystko do różnych szufladek w skrzynce, bo chciał, by tuż po powrocie do domu zestaw był gotowy do używania. Opiekunowie projektu Majsterkowo, czyli zajęć edukacyjnych prowadzonych na terenie Castoramy, przygotowali dla Stasia niesamowite zadanie do wykonania. Staś najbardziej lubi z drewna robić wszelkiego rodzaju broń, dlatego też na zajęciach wykonał kuszę, której amunicją są piłeczki ping-pongowe. Odkąd zobaczył prototyp kuszy na którym będzie się wzorował – uśmiech nie schodził mu z twarzy. Dzielnie wykonywał powierzone mu zadania.

Wszyscy byliśmy pod wrażeniem ile Staś ma siły, precyzji, umiejętności i samozaparcia. Po skończonych warsztatach poszliśmy jeszcze dokupić w Castoramie rzeczy, które używał na zajęciach, a których nie było w jego zestawie. Byłam pod ogromnym wrażeniem jego wiedzy na temat stolarstwa. Gdy rozstawaliśmy się, po tym pełnym emocji dniu, usłyszałam od Stasia słowa, które niesamowicie mnie wzruszyły, pokazały jak ważne jest to co robimy oraz dodały energii do dalszego spełniania marzeń naszych podopiecznych. „To był najlepszy dzień mojego życia, dziękuję”

Ten dzień nie byłby tak niesamowity, gdyby nie ludzie spotkani na naszej drodze. Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego, by marzenie Stasia zostało spełnione. Wszystkim uczestnikom turnieju „W piłkę gramy marzenia spełniamy” z którego zebrane środki pokryły koszty kupna zestawu stolarskiego oraz drukarki. Jesteście niesamowici! To właśnie dzięki wam Staś może cieszyć się swoim zestawem.

Chciałabym także podziękować pracownikom Castoramy, którzy przeprowadzili warsztaty specjalnie dla Stasia oraz podarowali mu materiały do wykonania kolejnych kusz.

A co najważniejsze chciałabym podziękować Stasiowi za jego cudowne marzenie! Stasiu jesteś moim bohaterem, patrząc na Ciebie widzę niezwykłego, silnego oraz pełnego nadziei chłopca. Pamiętaj, że zawsze warto marzyć i wierzę, że jeszcze spełnią się wszystkie twoje kolejne marzenia!