Moim marzeniem jest:
spełnienie marzenia
2005-04-15
Artur jest 12 -letnim pogodnym chłopcem. Choruje na zanik mięśni. Przeszło 2 miesiące temu dowiedzieliśmy się, że jego największym marzeniem jest komputer, najlepiej z dostępem do Internetu. Za jego pośrednictwem mógłby szukać interesujących go informacji, kontaktować się ze światem, zobaczyć miejsca, do których jeszcze nie dotarł.
W realizację marzenia zaangażowało się grono wspaniałych osób. Poznańska firma Horyzont podłączyła (zupełnie za darmo!) Internet, co okazało się nie takie proste, jak się na początku wydawało. Tym bardziej im dziękujemy! Z kolei pieniądze na zakup komputera zostały zebrane przez uczniów Gimnazjum nr 12 w ramach jednej z ich akcji charytatywnych. Gdyby nie oni, realizacja tego marzenia na pewno byłaby dużo trudniejsza. Dziękujemy Wam!
15 kwietnia marzenie Artura stało się rzeczywistością. Chłopak już od samego rana z niecierpliwością nas oczekiwał. Z pomocą sympatycznego pana Karola z Horyzontu wnieśliśmy ciężkie pudła na III piętro jednej z poznańskich kamienic, gdzie w małym pokoiku mieszka Artur z mamą i babcią. Gdy chłopiec zobaczył nas wchodzących z ogromnymi kartonami aż oniemiał z zachwytu. Trochę niepewnie rozrywał kolorowy papier, w który owinęliśmy pudła. Chyba nie do końca wierzył, że to wszystko należy do niego.
Po chwili dołączyły do nas dziewczyny z Gimnazjum nr 12 wraz ze swoją opiekunką i nauczycielką - panią Jolą oraz pani Wanda z radia Merkury. W małym pokoju zrobiło się tłoczno, nikomu to chyba jednak nie przeszkadzało. Artur z pomocą dziewczyn założył swoje pierwsze konto e-mail. Udzielił też swojego pierwszego radiowego wywiadu. Wspólnymi siłami zainstalowaliśmy gry na komputerze chłopca. Wśród wielu prezentów znalazł się też program do nauki angielskiego, co okazało się trafionym pomysłem, ponieważ Artur, jak nam zdradziła jego mama, za nauką języków obcych nie przepada.
Mamy nadzieję, że dzięki temu programowi ta nauka stanie się duuużo przyjemniejsza. Czas mijał szybko i w końcu nadszedł czas pożegnań. Wcześniej udzieliłyśmy jeszcze kilku wskazówek dotyczących instalacji i uruchamiania programów, nie jestem jednak pewna, czy do Artura cokolwiek z naszych rad dotarło - tak był pochłonięty swoim marzeniem. Chyba tylko siły specjalne byłyby w stanie oderwać go tego dnia od komputera.
Obiecaliśmy, że jeszcze wpadniemy, aby sprawdzić jak sprawuje się sprzęt i... Artur. Mamy nadzieję, że kiedyś spełnią się też inne marzenia chłopca i że to nasze wspólnie zrealizowane marzenie choć trochę pomoże mu w zmaganiu się z niełatwą chorobą. Trzymamy za Ciebie kciuki, Arturze!!
W realizacji marzenia udział wzięli:
- firma Horyzont z Poznania
- uczniowie Gimnazjum nr 12 z Poznania