Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-12-12
Jedno marzenie spełnione, czas na nowego Marzyciela. Przedstawiam Wam Kacpra. Kacper ma 16 lat i jest zapalonym sportowcem. Wielki fan tenisa ziemnego oraz piłki ręcznej. Nie tylko jako kibic, ale również czynny gracz. Do czasu… niestety choroba wymusiła na Kacprze przerwę w pasji jego życia, ale nie odbiera mu to pozytywnej energii. Przywitał nas na oddziale w szpitalu uśmiechnięty chłopak. Nie było problemów z nawiązaniem kontaktu, Kacper chętnie opowiadał o sobie, co lubi, co go fascynuję w sporcie. Ten chłopak bardzo szybko łapie kontakt z innymi i zaraża swoim optymizmem. Dla mnie dzięki takim osobom jak Kacper, działanie w Fundacji ma sens i przynosi radość i jest poniekąd formą spędzania mojego czasu wolnego, tak jak lubię.
Po zapoznaniu się, przeszliśmy do meritum naszego spotkania. Sprawa była dla nas ułatwiona poniekąd, ponieważ na oddziale w szpitalu, Kacper poznał inną podopieczną Fundacji Mam Marzenie, a której spełnieniem marzenia ja się opiekuję, Sarę. Dzięki Sarze, która opowiadała Kacprowi o swoim marzeniu oraz innych spełnieniach marzeń, jakie udało mi się przeprowadzić, cała procedura poszła szybko i sprawnie. Jak facet z facetem – ja mu opisałem jakie kategorie marzeń Fundacja spełnia, a on miał natychmiast gotową odpowiedź dla mnie. Wiedząc z wstępnego rozpoznania, które przeprowadziłem z Mamą Kacpra oraz Sarą, że Kacper lubi sport, domyślałem się, że w tę stronę Kacper będzie celować. I nie pomyliłem się, bo marzeniem Kacpra jest odwiedzenie Paryża oraz zobaczenie na żywo jednego z meczów fazy finałowej Turnieju French Open!
Kolejne fantastyczne marzenie rzuca wyzwanie naszemu oddziałowi, a my z całych sił będziemy działać, aby udowodnić Kacprowi, że marzenia się spełniają!
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z:
Przemysław Puzoń
tel.: 664-601-746
e-mail: szczecin@mammarzenie.org
spełnienie marzenia
2022-05-28
W końcu po niemal trzech lata czekania, które wymusiła pandemia, Kacper ruszył do Paryża by spełnić swoje tak bardzo wyczekane marzenie. Spełnienie tego marzenia nie odbyłoby się i nie wyglądało tak fantastycznie gdyby nie wspaniała Pani Gosia oraz Bank BNP Paribas, który zorganizował całą wizytę Kacpra w Paryżu oraz wręczył bilety na Turniej Rolanda Garrosa! Ale od początku! Po ciężkich dwóch latach ograniczeń związanych z trwaniem pandemii, na początku 2022 roku dostaliśmy wiadomość od Pani Gosi, że do trzech razy sztuka i w tym roku w końcu spełnimy marzenie Kacpra. I zaczęło się! Bilety na samolot, bilety na Turniej Rolanda Garrosa, rezerwacja hotelu… Aż nadszedł długo wyczekiwany termin naszego wyjazdu do Warszawy, gdzie na lotnisku mieliśmy spotkać się z Panią Gosią i w końcu ją poznać i odlecieć w stronę stolicy Francji.
Przed lotniskiem już czekała na nas taksówka oraz Pani Zuzia, która dzięki Bankowi BNP Paribas koordynowała nasz pobyt w Paryżu i mogliśmy się udać do przytulnego hotelu, który znajduję się w samym centrum Paryża, przy Placu Pigalle, gdzie jest słynny teatr Moulin Rouge, zaś pieszo można dojść do urokliwego zakątka stolicy Francji, jakim jest słynna dzielnica Montmartre z górującym nad nią Bazyliką Sacré-Cœur. Był już wieczór, gdy zameldowaliśmy się w hotelu, więc zostaliśmy zaproszeni na kolację w restauracji przy Placu Pigalle i po doskonałym posiłku udaliśmy się na odpoczynek, bo na drugi dzień od samego rana czekało nas zwiedzanie miasta.
Po śniadaniu w hotelu, ruszyliśmy metrem do muzeum w Luwrze. Oczywiście nie byliśmy w stanie zwiedzić całego muzeum, ale nasza fantastyczna Przewodniczka pokazała nam najbardziej znane i ciekawe miejsca. Stamtąd udaliśmy się nad Sekwanę, gdzie czekał nas rejs po rzece oraz podziwianie z pokładu piękna miasta wraz z opowieściami Pani Przewodnik na temat Paryża. Po przybiciu do brzegu udaliśmy się na obiad w restauracji umieszczonej na barce, która jest przycumowana na Sekwanie. Po obiedzie pieszo ruszyliśmy w stronę najsłynniejszego zabytku Paryża, czyli wieży Eiffla. Dzięki Pani Przewodnik, ominęliśmy największe kolejki i zajęliśmy miejsca w windzie, która zabrała nas na najwyższy poziom wieży Eiffla, gdzie rozpościerał się przepiękny widok na panoramę Paryża, a że pogoda nam bardzo sprzyjała, to widoki były niesamowite, dodatkowo uprzyjemnione kolejnymi opowieściami Pani Przewodnik. Dzień zleciał nam niesamowicie szybko i ostatnimi punktami zwiedzania miasta była wizyta przy Łuku Triumfalnym oraz spacer Polami Elizejskimi, gdzie znajduje się wiele sklepów ekskluzywnych marek. Zwieńczeniem dnia była pyszna kolacja w małej, bardzo paryskiej restauracji w towarzystwie Pani Gosi oraz Pani Zuzi.
Następny dzień to było to, na co Kacper tak czekał – Turniej Rolanda Garrosa! Pani Zuzia pojechała z nami metrem i odprowadziła pod bramy kortów, gdzie po kontroli bezpieczeństwa znaleźliśmy się w świecie wielkiego tenisa! Wykorzystując czas, że do pierwszego meczu została godzina, udaliśmy się na zwiedzanie obiektu. Obejrzeliśmy pomniejsze korty, kupiliśmy napoje, pamiątki, porobiliśmy zdjęcia, w tym z figura ulubieńca Kacpra, Rafaela Nadala. Naładowani już ogromnymi emocjami udaliśmy się na mecz, gdzie mogliśmy obejrzeć grę samej mistrzyni oraz finalnie Turnieju Rolanda Garrosa – Igi Świątek! To było niesamowite przeżycie móc obejrzeć grę Igi z tak bliska, a to wszystko dzięki niezastąpionej Pani Gosi i Bankowi BNP Paribas!
Po takich wrażeniach trzeba było ochłonąć. Pani Zuzia zabrała nas na spacer dzielnicą artystów Montmartre oraz pod Bazylikę Sacré-Cœur. Zwieńczeniem dnia była kolacja w jednej z wielu urokliwych restauracyjek na Montmartre. Po tak intensywnym i cudownym weekendzie zostało nam spakować się, odpocząć przez noc i z samego rana w niedzielę ruszyliśmy na lotnisko, aby ruszyć w drogę do Polski.
Jako wolontariusz z kilkuletnim stażem w Fundacji, mogę śmiało przyznać, że marzenie Kacpra oraz jego spełnienie dzięki życzliwości Banku BNP Paribas, były jednym z bardziej ekscytujących pamiętnych spełnień marzenia w mojej karierze.
Pani Gosiu! Dziękujemy serdecznie za Pani wsparcie i pomoc! Bez Pani i Banku BNP Paribas to spełnienie marzenia nie wyglądałoby tak wspaniale i na długo zapadnie w pamięci Kacpra! Ogromne podziękowania również dla Pani Zuzi i Pani Przewodniczki – bez Waszego zaangażowania, pracy i wsparcia, to spełnienie nie wyglądałoby tak cudownie i idealnie w każdym calu, na każdym etapie! Kacprze, dziękujemy, że mogliśmy spełnić Twoje marzenie, choć przyszło Ci na nie długo czekać. Doceniamy cierpliwość! Dzięki Tobie i zaangażowaniu Banku BNP Paribas, my wolontariusze możemy wciąż wierzyć i realizować misję naszej Fundacji i udowadniać, że marzenia są po to, aby je spełniać!