Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-12-11
W wtorkowe popołudnie wybrałyśmy się z Olą, żeby poznać naszego nowego Marzyciela, Michałka. Chłopiec ma 6 lat, jest bardzo uśmiechnięty i otwarty na nowe znajomości. Na początku spotkania graliśmy w grę, którą Michałek otrzymał od nas jako lodołamacz. Muszę przyznać, że nie była łatwa i wymagała dużej koncentracji, bowiem zadaniem było zapamiętanie rysunków przedstawiających polskie i zagraniczne miasta, a następnie odgadywanie nazw i położenia charakterystycznych dla nich miejsc. Michałek z dużym entuzjazmem wybierał dla nas najtrudniejsze zadania :) Ponadto chłopiec opowiadał o swoim domu oraz zwierzętach, które mieszkają w gospodarstwie jego rodziców, a są to m. in. psy, kury i … daniele! Mama Michałka pokazała nam także zdjęcia, na których nasz Marzyciel tuli małego daniela. Obie z Olą byłyśmy pod ogromnym wrażeniem! Dzięki temu, Michałek bardzo lubi zwierzęta, ale także uczy się szacunku do nich oraz dbania o każdą małą istotę. Brawo! :)
Po zapoznaniu, przeszłyśmy do najważniejszego momentu naszego spotkania, a mianowicie zapytałyśmy Michałka o to, jakie jest jego największe marzenie. Chłopiec bez wahania powiedział, że marzy o czerwonym quadzie na akumulator z zieloną przyczepką (lub ewentualnie niebieską), a najlepiej z dwoma! Taki sprzęt sprawi mu wiele radości, a dodatkowo będzie mógł przewozić nim karmę dla swoich zwierzątek. Wspaniałe marzenie! Podobnie jak Michałek, my również już nie możemy doczekać się spełnienia! Dowiedziałyśmy się także, że nasz Marzyciel jest fanem alpaki, którą miał okazję zobaczyć na wystawie zwierząt. Dlatego na początku rozmyślał właśnie o niej w kontekście marzenia, jednak hodowla takiego zwierzęcia nie jest łatwa i wymaga dużego zaangażowania oraz specjalnego miejsca, stąd ostatecznie Michałek wybrał quad.
Mamy nadzieję, że wkrótce uda nam się spotkać po raz kolejny! :)
Relacja:
Agata W.
spełnienie marzenia
2019-03-17
W niedzielne przedpołudnie wyjechałyśmy z Dominiką ze słonecznego Lublina. Celem naszej podróży było spełnienie marzenia Michałka. Kiedy dotarłyśmy na miejsce, chłopiec bardzo się ucieszył, ponieważ nie spodziewał się, że przyjedziemy. Wszyscy domownicy trzymali tę informację w tajemnicy, a my mogłyśmy zrobić Marzycielowi prawdziwą niespodziankę!
Po przywitaniu i oznajmieniu, jaka jest intencja naszego przyjazdu, od razu przeszliśmy do rozpakowywania wszystkich rzeczy, jakie zmieścił mój samochód, a było tego naprawdę sporo. Pierwszą i najważniejszą był oczywiście czerwony quad, którego części, z pomocą Taty i brata chłopca, wyjęliśmy na podwórku. Ku naszej uciesze, panowie od razu przeszli do składania pojazdu. Razem z Dominiką podziwiałyśmy ich pracę, a Michałek kontrolował sytuację i sprawdzał, czy wszystko znajduje się na swoim miejscu. W tym czasie przekazałyśmy na ręce chłopca przyczepki: zieloną i niebieską, które były istotnym elementem całości marzenia oraz piękny, czerwony kask z motywem bajki Auta i ulubionym bohaterem Michałka – Zygzakiem McQueenem. Męska część rodziny pracowała w tak szybkim tempie, że ani się obejrzeliśmy, a czerwono-czarny quad był już gotowy do jazdy. Marzyciel z wielką radością po raz pierwszy odpalił kluczykiem swój nowy sprzęt i wyruszył w drogę po okolicy, aby cieszyć się nową zabawką, ale także przetestować wszystkie jego możliwości: wolną i szybką jazdę, cofanie oraz zachowanie quada na nierównym terenie. Wszystkie funkcje zostały zaliczone, a dodatkowo chłopiec odkrył możliwość korzystania z wbudowanego radia! Na nas quad również zrobił ogromne wrażenie, ponieważ prezentował się naprawdę profesjonalnie :)
Po jazdach testowych, Michałek zaparkował pojazd na podwórku, a my zostałyśmy zaproszone na herbatę. Była to dla nas także okazja do wręczenia pozostałych podarunków, jakie przywiozłyśmy w ramach oprawy marzenia. W związku z tym, że chłopiec bardzo lubi samochody otrzymał puzzle z postacią Zygzaka McQueena, samochodziki na lawecie oraz garaż do samodzielnego zbudowania z prawdziwych mini cegieł i desek. Ponadto, pamiętając z naszego pierwszego spotkania, że Michałek uwielbia zwierzęta, a w szczególności alpaki, otrzymał zestaw 4 uroczych małych alpaczek, które z pewnością znajdą miejsce w jego pokoju. Razem z Klarą i Oskarem, dziećmi z najbliższej rodziny, wspólnie zajęli się oglądaniem wszystkich nowych rzeczy i zabawą. Przypieczętowaniem naszego spotkania było wręczenie Michałkowi Dyplomu Spełnionego Marzenia i zrobienie pamiątkowych zdjęć.
Na zakończenie naszej wizyty, zostałyśmy zaproszone do obejrzenia danieli, które rodzice Marzyciela hodują w swoim gospodarstwie. Okazało się, że są to bardzo sympatyczne zwierzątka, które chętnie dają się głaskać i karmić. Była to dla nas ogromna frajda i nowe doświadczenie, które z pewnością będziemy długo wspominać :)
Kochany Michałku, dziękujemy Ci za tak piękne marzenie! Nigdy nie przestawaj marzyć!
Dziękujemy serdecznie Pani Annie Śliwce z Rodziną za pomoc w realizacji tego marzenia! :)
Relacja:
Agata W.