Dziś poznałam kolejną Marzycielkę, można powiedzieć, że zza miedzy, bo z mojego rodzinnego Szczytna. Dominika, pozytywna i otwarta nastolatka - pasjonatka czytania. Z radością przyjęła w prezencie mgiełkę zapachową, którą zakupiłam korzystając z podpowiedzi mamy. Pomyślałam wówczas z sympatią, że są jeszcze rodzice, którzy znają swoje nastoletnie dzieci i jest młodzież, która daje się poznać swoim rodzicom. Dominika na pewno lubi dużo czytać i to robi najchętniej w wolnych chwilach. Uczy się w szkole gastronomicznej, kierunek Technik żywienia. To jej druga pasja. Do szkoły uczęszcza z przyjemnością, gdy tylko choroba nie staje jej na przeszkodzie. O ile jedną ulubioną książkę trudno jej wskazać, o tyle wśród dań faworyt jest tylko jeden: spaghetti Bolognese. Podobnie jak z ulubionym posiłkiem, tak i w sprawie marzenia Dominika była jednomyślna i zdecydowana. Marzy o iPhone 6S Plus. Dlaczego? "Bo robi ładne zdjęcia, no i bo sam jest ładny". Obejrzałyśmy go wspólnie w internecie, telefon jest uroczy, zwłaszcza w złotym lub różowozłotym odcieniu. 

   Marzenie poznane, zatem pora przystąpić do działania, aby to piękne elektroniczne cacko prędko należało do równie uroczej Dominiki!

     Marzenie Dominiki bez wątpienia świadczy, że nasza Marzycielka jest wyrafinowaną estetką. Gdy tylko dotarł do mnie, przeznaczony specjalnie dla niej, iPhone 6S Plus w przepięknym kolorze różowego złota od razu się nim zachwyciłam. Podobnie było z Dominiką gdy tylko otworzyła pudełeczko z prezentem.

    Zacznijmy od początku. Aby uczcić ten wyjątkowy dzień spełnienia marzenia, umówiłam się z Dominiką i jej mamą w jednej ze szczycieńskich restauracji na herbatę i ciastko, które dodały słodyczy całemu wydarzeniu. Gdy złożyłyśmy zamówienia, na stół wjechał gwóźdź programu, czyli dwa malutkie pakuneczki. Choć niepozorne, sprawiły wielką radość. Dominika z entuzjazmem zdzierała papier, z wyraźną przyjemnością pogłaskała pudełeczko, by z należytą ostrożnością sięgnąć po jego zawartość. Przyjemnie było patrzeć jak celebruje ten moment. Od razu stwierdziła, że idealnie leży w dłoni. Pierwszemu uruchomieniu towarzyszyło mimowolne wstrzymanie oddechu, ale do pierwszej konfiguracji niezbędne okazało się połączenie z internetem. Dlatego pozostało nam napawać się widokiem iPhona i zająć się smakołykami , które wjechały na stół.

   By pozwolić Dominice w pełni cieszyć się spełnionym marzeniem i pozwolić na instalację całej listy aplikacji pożegnałyśmy się, a nasza Marzycielka wyruszyła do domu, by zapewne czym prędzej znaleźć się w zasięgu domowego WiFi.

    Droga Dominiko, życzymy Ci miłego użytkowania i snucia kolejnych marzeń, które się spełnią. Nigdy nie przestawaj marzyć!

Wielkie podziękowania składamy organizatorkom i uczestniczkom Festiwalu Rozwoju i Inspiracji Babafest, które przyczyniły się do spełnienia tego, a także wielu, wielu innych marzeń na Warmii i Mazurach.