Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2018-11-25
Pierwsze spotkanie z Szymonem odbyło się w jego domu rodzinnym. Tuż po przekroczeniu progu mieszkania powitała nas bardzo sympatyczna mama chłopca, zapraszając do pokoju swojego syna. Nasz nowy Marzyciel nie wyglądał na onieśmielonego naszą obecnością. Szybko nawiązaliśmy kontakt z Szymonem, jednocześnie poznając jego zainteresowania i hobby. Jest bardzo uśmiechniętym i pozytywnie nastawionym do życia ośmiolatkiem. Naszą uwagę zwróciła jego fascynacja grami komputerowymi o których mógłby opowiadać godzinami, ale także pluszowe maskotki, których ma pokaźną kolekcję – wiedząc to wcześniej od mamy chłopca jako jedną z części lodołamacza zapakowaliśmy pluszowego misia, który bardzo przypadł do gustu naszemu nowemu podopiecznemu.
Po krótkiej pogawędce, dowiedzieliśmy się, że Szymon nie ma zbyt dużej wiedzy na temat naszej fundacji oraz rodzaju marzeń jakie spełniamy. W związku z tym sięgnęliśmy po Książkę Marzeń, którą wspólnie z Szymkiem dokładnie przejrzeliśmy. Chłopiec wyraźnie był zaskoczony bogatą gamą spełnionych marzeń. Z całą pewnością nie zdawał sobie sprawy z rozmachu z jakim działa fundacja.
Niemniej jednak nie udało nam się poznać marzenia chłopca. Ma głowę pełną pomysłów, a przejrzenie Książki Marzeń jeszcze dodatkowo spotęgowało rozmyślania. Szymek bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że w naszej fundacji ma tylko jedną szansę na spełnienie swojego najskrytszego marzenia. Nie chciałby jej zmarnować, więc poprosił o trochę czasu na zastanowienie się i żebyśmy wrócili za niedługo, a wtedy na pewno będzie wiedział co jest jego największym marzeniem. Szymek! Wrócimy nie martw się
spotkanie - poznanie marzenia
2018-12-21
Kolejne spotkanie z fanem miśków i gier komputerowych odbyło się w szpitalu, w którym leczy się chłopiec. Szymon akurat między badaniami miał dla nas chwilę. Skorzystaliśmy z niej więc, aby potwierdzić jego marzenie, o którym wspominał nam podczas pierwszego spotkania u niego w mieszkaniu.
Okazało się, że marzenie nie tylko zostało utrzymane, lecz także dosyć mocno rozbudowane. Początkowo Szymon nie do końca zdawał sobie sprawę, jakie mamy moce, i co tak naprawdę możemy dla niego zrobić, więc skromnie zażyczył sobie komodę pod telewizor. Szybko jednak okazało się, że prawdziwe marzenie chłopca było znacznie ciekawsze i na pewno trudniejsze do zrealizowania. Żaden problem! Dla nas im trudniej, tym bardziej interesująco.
Nasz mały wizjoner wymarzył sobie nowy wystrój swojego pokoju. Oprócz wspomnianej wcześniej komody podał dokładne szczegóły przedmiotów, kształtów i kolorów nowych mebli. Są to między innymi: pojedyncze łóżko, kanapa, biurko, krzesło DIABLO. Wszystko ma być albo białe, albo czarne.
Widać, że Szymon trochę się nad tym zastanawiał i nie była to jego spontaniczna decyzja. Wszystko omawiał, bardzo spokojnie, nie śpiesząc się z najważniejszymi szczegółami. Podczas gdy mama sugerowała mu, że mógłby wybrać jakiś kolor bardziej wesoły typu błękit, kategorycznie odmówił prosząc (bardzo grzecznie i kulturalnie), aby pozwoliła mu podjąć decyzję samemu. Decyzja zapadała. Czas się zatem wziąć do roboty i spełnić marzenie tego super chłopaka!
spełnienie marzenia
2019-09-27
W pewien wyjątkowo słoneczny, jak na jesienną porę roku, piątek czekała nas kolejna, z pozoru zwykła realizacja. Wczesnym rankiem uśmiechnięci i pełni wigoru, wyruszyliśmy do Sochaczewa, żeby spełnić marzenie Szymona. Tak naprawdę nie wiedzieliśmy co nas czeka…
Zanim rozpoczęliśmy właściwy montaż, trzeba było wykonać masę czynności, po których nawet nie mieliśmy siły ruszyć ręką. A pracy przed nami jeszcze pełno. Zaczęliśmy od wniesienia na 1 piętro wszystkich mebli. To zadanie wymagało pomocy nie tylko człowieka od transportu, ale i również przypadkowo napotkanego montażysty instalacji elektrycznych. Meble bowiem były tak ciężkie, że bez pomocy na pewno nie dalibyśmy rady.
Po wniesieniu sprzętu do pokoju, trzeba było wynieść całe dotychczasowe wyposażenie na strych. Rozmontowaliśmy zatem całą meblościankę, biuro, szafki i oraz kanapkę i wnosiliśmy jedną po drugiej, kroczek po kroczku na górę.
Nadszedł czas na montaż, który okazał się nie lada wyzwaniem. Dla ekipy montażystów – żółtodziobów była to pierwsza tego typu realizacja. Nie obyło się bez drobnych pomyłek i poprawek, ale ostatecznie wybrnęliśmy ze wszystkiego obronną ręką.
Szymon po wejściu do pokoju nie krył zadowolenia. Dzięki nam jego imponująca kolekcja miśków wreszcie będzie miała swoje miejsce. Wszystkie będą czuwały nad jego głową, podczas gdy on będzie robił to co lubi najbardziej czyli grał w Fortnite na komputerze przy swoim nowym biurku.
Cała realizacja trwała 8 godzin i przebiegła bez zarzutu bez wątpienia dzięki mamie i babci Szymona, które stale dbały o to, aby montażyści nie byli głodni i spragnieni. Bardzo dziękujemy, bo właśnie dzięki temu mieliśmy niezbędną energię do wykonania zadania.
Szczególne podziękowania dla:
- SARIGATO – za pomoc finansową w spełnieniu marzenia
- MALKO – za perfekcyjne wykonanie mebli i przekazanie dużej zniżki
- KRZYSZTOFOWI – za niezbędną pomoc przy montażu mebli, bez której na pewno by się nie udało zrealizować tego marzenia
- HURTOWNI MEBLI „TWÓJ STYL” – za pięknie wykonaną kanapę, fotel i tapczan oraz przekazanie dużej zniżki