Moim marzeniem jest:

Zobaczyć pandę wielką w Zoo w Wiedniu

Maja, 8 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2018-11-15

W listopadowe popołudnie wybraliśmy się do naszej nowej marzycielki Mai. Spotkaliśmy się na holu szpitala, nadmuchaliśmy balony, ubraliśmy koszulki i ruszyliśmy do boju. Wchodząc do szpitalnej sali od razu zauważyliśmy czekającą na nas Maję wraz z jej rodzicami. Widać było uśmiech dziewczynki na sam nasz widok, wiedziała, że chcemy spełnić jej największe marzenie. Nad jej łóżkiem zauważyliśmy piękną różową figurkę aniołka, dwa medaliki oraz obrazek. Dla naszej małej bohaterki mieliśmy lodołamacz w postaci klocków Lego Friends, widać było, że dziewczynka ucieszyła się z prezentu otrzymanego przez nas, ale także powiadomiła, że posiada już taki zestaw. Mimo to szybko zabraliśmy się za układanie. Adam zabrał rodziców i zajął się dokumentami, a my zaczęłyśmy dopytywać ją o jej największe marzenie. Dowiedziałyśmy się, że marzycielka ma starszą siostrę Alę, psa Persiego oraz chomika. Maja od małego uwielbiała pandy. Wszędzie pełno tych czarno-białych zwierzaków, maskotki, skarpetki, bluzki, poduszki, książki i wiele innych. Stąd też marzenie, aby zobaczyć je na żywo. Mimo iż choroba nadeszła tak naglę Majka nadal jest bardzo pogodną, uśmiechniętą i pozytywnie nastawioną dziewczynką, która bardzo chce zobaczyć pandy, które tak bardzo kocha.

spełnienie marzenia

2019-07-15

Pasja to prawdziwy dar, który pozwala nam żyć czyniąc to życie o wiele ciekawszym i bogatszym. Pasja inspiruje i zaraża innych ludzi, a jeśli tę pasję posiada dziecko, to jest to coś szczególnie wyjątkowego i jest drogą do spełnienia marzeń. Właśnie spełniło się marzenie drobniutkiej 9-letniej Majeczki. Radość, szczęście, miłość, a to wszystko dzięki PANDZIE, którą Majeczka spotkała we wiedeńskim zoo.

W drogę ku spełnieniu marzenia wyruszyliśmy 11 lipca, bo na następny dzień mieliśmy wcześnie rano wylot do Wiednia z lotniska w Gdańsku. Majka miała ubraną czapkę z pandą, plecaczek w kształcie pandy oraz misia, oczywiście pandę. Od razu było wiadomo, jaki był cel naszej wycieczki.

Do Wiednia dotarliśmy bez żadnych problemów. W stolicy Austrii byliśmy już wcześnie rano, dlatego zamiast jechać od razu do hotelu, zwiedziliśmy starówkę i katedrę św. Szczepana. Jednak jeszcze tego samego dnia poszliśmy do pieknego parku w pobliżu Pałacu Schönbrunn. Miejsce to jest jednym z najpiękniejszych barokowych obiektów w Europie. Jest w posiadaniu rodu Habsburgów od roku 1569, tam mieszkała także słynna księżna Sisi. Na terenie tego obiektu znajduje się właśnie zoo, które następnego dnia rano mieliśmy w planach zwiedzić.

Do Pandy dotarliśmy spotykając tylko niektóre zwierzaki, co było koniecznością w drodze. Od rana nie było mowy o niczym innym jak tylko spotkanie z pandą. Maja, gdy zobaczyła pandę, nabrała jeszcze więcej energii i radości niż miała, a ma jej i tak wystarczająco sporo, jak na małą, drobniutką dziewczynkę. Od tej pory nasza wizyta w zoo skupiła się wyłącznie na tym miejscu, krążyliśmy między restauracją, gdzie mogliśmy trochę nabrać energii, a pomieszczeniem, w którym mieszkała panda. Panda była sfotografowana w każdej pozycji, z każdego miejsca. Obecnie w zoo mieszkają dwie pandy, mama i jej syn. Synek Yang-Yang urodził się 23.08.2010 roku.

Panda jest uroczym zwierzątkiem, trochę niezdarnym, ale bardzo sympatycznym. Panda, zwane także Pandą Wielką, zamieszkuje lasy bambusowe. Jest zaliczana do zwierząt drapieżnych, jednak w rzeczywistości odżywia się pędami roślin (głównie bambusa), zjada też ryby i małe gryzonie. Zaliczenie pandy do zwierząt drapieżnych spowodowane jest budową jej układu pokarmowego, który jest zbudowany jak u zwierząt spożywających pokarm mięsny. Z tego powodu panda musi jeść bardzo dużo, nawet do 40 kg dziennie. To zauważyliśmy podczas pobytu w zoo, panda albo jadła albo spała. Panda wielka należy niestety do zwierząt narażonych na wyginięcie, jest gatunkiem chronionym, głównie wskutek stopniowego ograniczania obszarów dla niej dostępnych, ale także niskiej rozrodczości.

Oczywiście spotkanie z pandą nie skończyło się na jednym dniu, gdyż jeszcze następnego dnia poszliśmy ponownie do zoo, wtedy też Majka pozwoliła nam wszystkim zwiedzić i pozostałe zwierzątka żyjące w wiedeńskim zoo.

W taki oto sposób spełniło się marzenie połączone z cudowną pasją. Maja odkąd tylko pamięta, była zakochana w pandzie. Jej pokoik w rodzinnym mieszkaniu, ma wszystko co można miec w pandę. Cała rodzina i znajomi rodziny wiedzą, jak uszczęśliwić tę małą istotkę, każdy element z wizerunkiem pandy, to wielka radośc Majki. Od nas jako fundacji, dziewczynka również dostała prezenty z pandą.

Po wszystkich trudach choroby, które Majka znosiła przez ostatni rok, zobaczyć uśmiech i radość ze spotkania z miłością życia – z pandą, jest największym szczęściem, nie tylko dla jej rodziców i całej rodziny, ale także dla nas wolontariuszy z fundacji.

A to wszystko mogło się odbyć dzięki naszemu sponsorowi - firmie Tymbark – parę miesięcy temu, po wstawieniu zdjęcia na potrtale społecznościowe, z nakładką proponowaną przez Tymbark, uzbierano pieniądze, które firma przekazał naszej fundacji na spełnienie marzeń chorych dzieci. Dziękujemy :)!