Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2004-09-29
Poznań, 29 września: W czwartkowy wieczór wyruszyliśmy do Murowanej Gośliny, aby po raz pierwszy spotkać się z Kamilem - sześciolatkiem chorym na podkomorowy zanik mózgu - i jego rodzicami. W progu powitał nas przejęty tata chłopca i szybko zaprowadził nas do pokoju Kamilka. W prezencie dla naszego nowego znajomego przywieźliśmy bajki Disneya, gdyż wiedzieliśmy, że oglądanie tych bajek jest główną atrakcją Kamilka podczas długich zimowych wieczorów.
Kamilek nie mówi i potrzebuje stałej opieki dorosłych. Na szczęście, ma wspaniałych rodziców, na których pomoc może liczyć w każdej chwili. Tak było i tym razem. Tata, przeczuwając jak wielką radość sprawią synowi nowe bajki, pomógł odpakować prezent i niezwłocznie włożył jedną z nich do odtwarzacza. Na twarzy chłopca pojawił się uśmiech. Szybko zainteresował się bajką i od tej chwili trzeba było bardzo się starać, by zwrócić jego uwagę na siebie.
Rodzice dużo mówili o synku. Aktywnie uczestniczą z nim we wszelkich zajęciach rehabilitacyjnych. Kamil jeździ na koniach, ma zajęcia na basenie. W ciągu 5 lat rehabilitacji zrobił duże postępy. Niestety, choroba Kamilka jest nieuleczalna, a w dodatku chłopiec cierpi na padaczkę. Każdy kolejny atak może okazać się śmiertelny.
Kamil nie jest w pełni sprawny ruchowo, dlatego też nie mógł narysować nam swojego marzenia. Z pomocą przyszła mama, która zna marzenia syna i doskonale wiedziała, co najbardziej ucieszy Kamila.
Marzeniem chłopca okazał się odtwarzacz DVD i oczywiście nowe bajki Disneya.