Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-10-15
W słoneczne jesienne popołudnie, odwiedziliśmy Alicję w domu, cieszyliśmy się, że mieliśmy okazję spotkać się w miejscu innym niż szpital. Trafiliśmy na krótki okres, kiedy dziewczynka mogła wrócić do domu. Ala na początku trochę się nas wstydziła, chowała się za mamą :) Jednak po chwili rozmowy i podarowaniu lodołamacza ( który spełnił swoje zadanie koncertowo) zostaliśmy kumplami. Ala opowiadała nam o zwierzątkach, które ma wokół domu, jest ich całkiem sporo! Alicja lubi bawić się lalkami i jest bardzo energiczną dziewczynką, podczas robienia zdjęcia pozowała w nietypowy sposób :D
Kiedy przeszliśmy do clue programu, piękne jasne oczy dziewczynki rozbłysły. Alicja wiedziała, co dodałoby jej siły i otuchy w walce z chorobą. Chciałaby mieć własny kąt - pokój z różowymi ścianami w białe kropki i naklejką z Barbie. Ala całkiem dobrze zna się na wystroju wnętrz, opowiadała z zapałem i niesamowitym entuzjazmem o białym biurku i łóżeczku, różowym dywaniku. Nie mieliśmy wątpliwości, że to największe marzenie, nigdy jeszcze nie widziałam takiej małej projektantki wnętrz. A na pewno nie tak radosnej i zarażającej śmiechem innych.
Dziękujemy Alu za tak piękne marzenie! Mamy nadzieję, że uda nam się je szybko spełnić!
Relacja:
Magda D.
spełnienie marzenia
2018-12-29
Dwa dni przed sylwestrem, przybyliśmy całą ekipą budowlano-spełniającą marzenia do domu
Alicji. Ala wraz z Julką i Oliwią, swoimi siostrzyczkami przywitały nas rozespanymi uśmiechami, obudziliśmy dziewczynki. Od razu wzięliśmy się do pracy! Tego dnia do wolontariuszy dołączyli Karol i Łukasz - nasi specjaliści od wykończenia wnętrz, którzy od rana malowali nowy pokój Alicji na kolor świnkowo-różowy. Reszta ekipy wzięła się za skręcanie mebli, poszło nam całkiem dobrze, tylko raz musieliśmy rozkręcać szafę, by poprawić nasze niedopatrzenia, nie pokłóciliśmy się. Myślę, że to co mówią o wspólnym skręcaniu mebli i emocjach temu towarzyszących to nieprawda. :) Alicja z siostrami podawały nam śrubki, pomagały jak mogły. Po obiedzie podanym przez rodziców, nabraliśmy tyle siły, że pokój został urządzony z prędkością z jaką wsuwaliśmy pyszne danie. Ala traciła cierpliwość, nie mogła się doczekać, aż jej marzenie stanie się rzeczywistością. Gdy Ala weszła do pokoiku, nie krzyczała z radości, była nią raczej onieśmielona, dopiero po chwili, gdy siostry weszły do środka, dziewczynka zaczęła testować łózko, biurko, lampki. Zauważyła białe grochy na ścianie. Myślę, że pokój spełnił jej oczekiwania, sami zobaczcie!
Serdecznie dziękujemy Lidce i Karolowi Charchułom za to, że dzięki Wam spełnienie marzenia Alicji stało się możliwe oraz za organizację całego przedsięwzięcia. Nasze podziękowania trafiły również do Łukasza Chmielika, który okazał wielkie serce pomagając w urządzeniu pokoju. Najbardziej cieszy nas, że możemy podziękować Tobie Alicjo, za tak piękne marzenie oraz za to, że mogliśmy pomóc Ci je spełnić!
Relacja:
Magdalena D.