Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2018-09-22
22 września 2018r. pojechaliśmy po raz pierwszy spotkać się z czternastoletnią Wiktorią. Do małej miejscowości dotarliśmy w godzinach popołudniowych, a dziewczynka nie mogła się już doczekać naszego przyjazdu. Niestety tego dnia Wiktoria nie czuła się najlepiej - była nieco zmęczona. Zdradziła nam jednak swoje marzenie. Bardzo chciałaby polecieć na Majorkę. To byłby jej pierwszy wyjazd za granicę i lot samolotem. Następnie wręczyliśmy Wiktorii lodołamacz - grę, która polegała na dopasowaniu sześciokątów, składających się z trójkątów o różnych kolorach do już istniejącej różnobarwnej figury geometrycznej - im więcej pasujących kolorów, tym więcej punktów. Dołączyła do nas również młodsza siostra i we czwórkę zmagaliśmy się z grą. Jak się okazało, pomimo złego samopoczucia, Wiktoria dała z siebie wszystko i wygrała, przewyższając wszystkich o kilka punktów! Po tej rozgrywce pożegnaliśmy się z dziewczynką i jej cudowną rodziną i wróciliśmy do Wrocławia. Wspaniale było spotkać Wiktorię i poznać jej marzenie.
Mamy nadzieję, że wśród Państwa znajdzie się ktoś, kto pomoże nam spełnić wspaniałe marzenie naszej Podopiecznej! Zachęcamy do kontaktu - zakładka "chcę pomóc" po lewej stronie pod zdjęciem.
spotkanie
2018-12-16
W niedzielę 16.12.2018r. po raz drugi odwiedziliśmy Wiktorię i jej rodzinę. Tak jak za pierwszym razem, zostaliśmy bardzo ciepło przywitani. W przedświątecznej atmosferze i przy ciepłej herbacie rozmawialiśmy z Wiktorią. Opowiedziała nam o swoim bierzmowaniu, które niedawno miała, o tym jak ważny był to dla niej dzień i jak celebrowała go wraz z rodziną i przyjaciółmi. Opowieść bardzo nas wzruszyła.
Rozmawialiśmy też oczywiście o marzeniach. Wiktoria ma wiele pomysłów, jednak nie potrafi zdecydować się na ten, który uszczęśliwiłby ją najbardziej, dlatego też poprosiła nas o więcej czasu do namysłu. Czekamy z niecierpliwością co zadecyduje:)
spotkanie - poznanie marzenia
2020-01-06
W Święto Trzech Króli ponownie wybraliśmy się do naszej Marzycielki Wiktorii, aby rozpoznać marzenie dziewczynki. Po około godzinie jazdy znaleźliśmy się w „białej krainie”, ponieważ Wiktoria mieszka w pobliżu gór, gdzie mają już dużo śniegu. Dla nas, jako przyjezdnych z miasta, było to miłe zaskoczenie. W domu mama Wiktorii poczęstowała nas ciepłymi napojami oraz pysznym swojskim sernikiem. Oczywiście nie mogło zabraknąć małych upominków od nas w postaci gier i puzzli dla Wiktorii i jej młodszej siostry. Gdy zapytaliśmy dziewczynkę o jej marzenie, odpowiedziała, że marzy o wyjeździe do Hiszpanii. Nie jest jeszcze pewna, w które dokładnie miejsce chciałaby wyjechać, dlatego opowiedzieliśmy jej trochę o najciekawszych zabytkach i miastach w tym kraju. Wiktoria chciałaby zabrać ze sobą całą rodzinę, to znaczy rodziców i siostrę, także postaramy się zorganizować wyjazd dla całej czwórki. Pod koniec naszej wizyty, Wiktoria z siostrą przeglądały już w mapę Hiszpanii i zaczęły powolutku planować podróż. Miejmy nadzieję, że te plany już wkrótce staną się piękną rzeczywistością.
spełnienie marzenia
2023-10-22
Niedawno mieliśmy przyjemność spełnić marzenie Wiktorii. Wiktoria z pomocą mamy przygotowała dla nas relację oraz podziękowania i tak opisała swoje wakacyjne przeżycia:
Pobyt w Barcelonie w Hiszpanii uważam za bardzo udany. Spełnił on moje największe marzenie. Poznałam bardzo ciekawych ludzi oraz miejsca.
Super kierowców od pana Borysa, którzy dowieźli nas z lotniska do apartamentu i z apartamentu na lotnisko oraz zapoznali z pięknymi zakątkami. Jest tam bardzo ładnie, podoba mi się to, że nie trzeba gonić za wszystkim, tylko na spokojne. Także nastawienie ludzi do siebie wzajemnie: nikt na nikogo nie zwraca tam uwagi.
Już pierwszego dnia spotkałyśmy się z jedną z naszych przewodniczek panią Wioletką, z którą zwiedziliśmy Bazar La Boqueria, Pałac Guell, La Rambia, kolumnę Krzysztofa Kolumba, zwiedzenie części starówki w pobliżu plaży, Pałac muzyki Katalońskiej, podeszliśmy pod fasadę, przeszliśmy via Layetana do kościoła Santa Maria del Mar w dzielnicy La Liberta, zwiedzanie portu, plaży w Barcelonetcie, zwiedziliśmy okolice Łuku triumfalnego, a także ulice z papużkami które chętnie jadły słonecznik od nas.
W drugim dniu poznałyśmy naszą druga przewodniczkę panią Dorotkę, która zabrała nas nad morze. Jechaliśmy krętymi ulicami, gdzie z jednej strony były przepaście i morze a z drugiej skały i zieleń. Widoki i przeżycia nie do opisania. Kąpałyśmy się w morzu Hiszpania-Catalunya i spędziliśmy kilka godzin na plaży, zwiedziliśmy okolice Palau de Maricel, a także pobliskie okolice.
Trzeciego dnia zwiedziliśmy bazylikę Sagrada Familia, po której oprowadziła i zapoznała nas z historią tego zabytku pani Joanna. Jest tam bardzo kolorowo, ale za każdym kolorem i każdym elementem architektonicznym kryje się osobna historia. Byłyśmy na gorącej czekoladzie, a także w najdroższej dzielnicy, zwiedziliśmy także sklep z klockami lego i wykonanymi z nich budowlami, samochodami i innymi rzeczami. Zwiedziliśmy także Sant Pau, Park Guell, Carsa Milla, Passeig de Gracia, Casa Batllo oraz Plac Kataloński. Popołudniu spotkałyśmy się z kolejną przewodniczką Ewą, z którą zwiedziliśmy sekrety Starówki, Sala Pares, cmentarz, Santa Eulalia, Museu del Calcat, Escola Sant Felip Neri, Placa del Rei, Baixada de Santa Clara, ściana pocałunku miłości.
Czwartego dnia pojechaliśmy w góry do Montserrat. Zwiedziliśmy klasztor i sanktuarium drugiego największego ośrodka pielgrzymkowego w Hiszpanii. Modliliśmy się pod czarną Madonną z Dzieciątkiem, uczestniczyliśmy, a raczej byliśmy świadkami występu chórku dziecięcego, który bardzo pięknie śpiewał. Poznaliśmy okolice Cremallera de Montserrat, Monistrol Vila Barcelona.
Piaty dzień spędziliśmy na plaży oraz mieliśmy rejs katamaranem. Na pewno nasz wyjazd należy do najpiękniejszych ponieważ jest marzeniem, które się spełniło. Jest to wyjątkowe przeżycie i wspólnie spędzony czas w gronie najbliższych, gdzie w dzisiejszych czasach jest to bardzo trudne. Cieszę się z tego wyjazdu, bo oprócz przeżyć związanych z lotem samolotem poznaniem kultury innego kraju, zakupów – pamiątek, innego jedzenia, była ta chwila, chwila dla nas jako rodziny i ciepła rodzinnego.
Serdecznie dziękujemy głównemu sponsorowi, firmie Lidl Polska. To dzięki Państwa finansowemu wsparciu zostało spełnione marzenie życia naszej córki Wiktorii. Duże podziękowania Fundacji Mam Marzenie i panu Rysiowi za to, że sprawiliście tyle radości Wiktorii i nam rodzicom. Chcielibyśmy również podziękować w naszym imieniu i naszej córki wszystkim przewodniczkom, kierowcom, pani Ewie Nadolnik za bilety oraz Konsulatowi Generalnemu RP w Barcelonie za załatwienie wejściówek do Sagrada Familia. Kochamy Was bardzo i dziękujemy.