Przed pierwszym spotkaniem droga, którą trzeba pokonać, aby dojechać do Marzyciela upływa najczęściej na zastanawianiu się jaką osobą będzie nowy podopieczny? Czy szybko nawiążemy wspólny język? A wreszcie jakie będzie jego największe marzenie?

Tak było i tym razem. Gdy dojechaliśmy do Filipa przywitał nas w progu domu wraz z mamą i małą siostrzyczką, która niestety humoru na gości z rana nie miała. Przyznam się, że trochę się obawialiśmy, że Marzyciel też będzie jeszcze śpiący i mało rozmowny – ostatecznie kto pod koniec wakacji chce wstawać ciut świt kiedy rok szkolny za pasem i lada dzień ma się to stać codziennością? Całe szczęście mimo wczesnej pory i niewyspania Filip okazał się towarzyskim nastolatkiem. Przed spotkaniem od mamy Marzyciela dowiedzieliśmy się, że interesuje się on piłką nożną, więc jako lodołamacz postanowiłam kupić mu album o Davidzie Beckhamie. Jak się okazało trafiłam idealnie, ponieważ Manchester United to ulubiona drużyna naszego nowego podopiecznego. W między czasie przyszła do nas zaspana druga siostra chłopca i włączyła się w nasze ożywione dyskusje. Po rozmowie o sporcie, muzyce (Filip jest fanem hip hopu) i zbliżającej się 18-nastce przeszliśmy do rozmowy o marzeniach. Jak się po chwili okazało nastolatek bez przedstawiania nawet kategorii marzeń doskonale wiedział, co by sprawiło mu największą radość. Największym marzeniem Filipa jest laptop. Ale nie byle jaki laptop, a taki, na którym nastolatek będzie mógł nagrywać swoje hip-hopowe kawałki. Dowiedzieliśmy się, że poprzedni laptop spalił się chłopcu i nie ma on teraz możliwości tworzenia swoich muzycznych dzieł.

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i musieliśmy powoli opuszczać rodzinę Filipa, zrobiliśmy jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcia, pożegnaliśmy się i wracając do domu rozmyślaliśmy jak najszybciej spełnić to marzenie, tak aby nasz podopieczny mógł wrócić do nagrywania swoich utworów, a my żebyśmy mieli szansę ich posłuchać. Kto wie może jak szybko uda nam się zakupić laptopa dla Filipa to już niedługo dostaniemy zaproszenie na jakiś jego koncert?

Realizacja marzenia to nie lada wyzwanie dla wolontariuszy. Gdy okazało się, że mamy pieniądze na laptopa z projektu SCRABBLE Wyobraź Sobie, ucieszyliśmy się bardzo i od razu zaczęliśmy myśleć nad oprawą marzenia. Jako że Filip rapuje, pomysł sam nasuwał się do głowy – postanowiliśmy zabrać naszego Marzyciela do studia nagraniowego i wymyśliliśmy, że zrobimy mu niespodziankę! Ale jak utrzymać wszystko w tajemnicy, jeśli przy kilkulatku jest z tym problem, a co dopiero przy 18-letnim młodym człowieku! Wraz z mamą Marzyciela ułożyliśmy plan – miała ona powiedzieć Filipowi, że jedzie na zdjęcia z innymi Marzycielami. Dzięki temu projektowi miała być szansa na szybszą realizację marzenia. Plan się powiódł i w sobotę przed godziną 13.00 przywitaliśmy nic nie spodziewającego się Marzyciela przed studiem nagrań. Jako że ma ono dwie sale – jedną z kanapami do siedzenia, a drugą właściwą, ze sprzętem do nagrywania – ustaliliśmy wcześniej, że Łukasz wraz z Piotrkiem (panowie ze studia) schowają się w sali nagrań, a my przyprowadzimy Filipa do pierwszego pomieszczenia i przedstawimy mu Julię (nową kandydatkę na wolontariuszkę), która grała rolę jego partnerki z sesji zdjęciowej. Gdy wszyscy przedstawili się sobie nawzajem, poprosiłam Filipa, żeby poszedł ze mną do fotografów, którzy czekali w drugiej sali. Zapukałam, weszłam pierwsza, a zaraz za mną Marzyciel. Trzeba było widzieć jego minę! Radość na twarzy mieszała się z niedowierzaniem, że zamiast studia fotograficznego jego oczom ukazało się studio nagraniowe! Niespodzianka się udała.

Gdy już wszyscy byliśmy w sali nagraniowej, nie czekaliśmy dłużej i zaskoczonemu Filipowi wręczyliśmy laptop. Następnie podziękowaliśmy Pani Kasi, która reprezentowała sponsora – firmę Mattel i projekt Scrabble Wyobraź Sobie, wręczając jej pamiątkowy dyplom. Potem przyszła pora na dyplomy dla Filipa i przedstawicieli studia – wszak to dzięki nim spełnienie marzenia naszego podopiecznego miało tak wyjątkową oprawę. Gdy zakończyliśmy część oficjalną, bohater dnia zaczął testować możliwości, jakie dawało mu studio. Jako że nie był przygotowany na nagranie czegokolwiek, umówił się z Piotrem i Łukaszem na inny termin, aby wspólnie porapować.

Następnie poczęstowaliśmy wszystkich kupionym specjalnie na tą okazję tortem. Zrobiliśmy jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć, po czym wpadliśmy na pomysł, aby Filip nagrał kilka słów podziękowań. Uśmialiśmy się przy tym co niemiara! Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i musieliśmy zbierać się do domów. Wyściskaliśmy się na pożegnanie i teraz pozostaje nam tylko czekać na dzień, w którym nasz Marzyciel zostanie gwiazdą polskiej albo nawet i światowej sceny hip-hopowej, czego życzmy mu z całego serca.

Z tego miejsca chciałabym serdecznie podziękować firmie Mattel za realizowanie projektu Wyobraź Sobie, Aleksandrze Szwed za to, że wybrała Filipa jako osobę, której chciałaby zrealizować marzenie, chłopakom ze SprawdźTo studio za fantastyczną oprawę marzenia i bezinteresowną chęć pomocy, a przede wszystkim Filipowi za wspaniałe marzenie i entuzjazm podczas jego realizacji. Cieszę się, że mogłam Cię poznać i sprawić Ci tyle radości. I pamiętaj – Nigdy nie przestawaj marzyć!