Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-07-28
Było promiennie - tak można by w skrócie opisać nasze spotkanie z Maćkiem w sobotę, zarówno pod względem meteorologicznym jak i aurycznym. Ale do rzeczy:
Pogoda tego letniego dnia dopisywała, więc napędzeni energią słoneczną ruszyliśmy do szpitala aby poznać Marzenie Maćka. Wiedząc, że jest fanem szeroko pojętej mitologii, wyposażyliśmy się w książkę o takiej właśnie tematyce, mając nadzieję, że mu się spodoba (PS. Spodobała się!). Na miejscu zastaliśmy chłopaka w całkiem dobrym humorze. Opowiedział nam co-nieco o tym czym się zajmuje w wolnym czasie oraz co lubi. Okazało się, że gotowanie zdrowych potraw nie jest dla niego problemem, ale czasami znajduje również w swoim sercu, i żołądku, miejsce na coś zawierającego mniej witamin. W międzyczasie odkryliśmy również jak wielka moc jednoczenia ludzi kryje się w niepozornym balonie. Zapewne każdy kiedyś grał w prostą grę polegającą na odbijaniu balona tak, aby nie upadł on na ziemię - nas również pochłonęła ta zabawa, w czasie której rozmawialiśmy z Maćkiem i jego przesympatyczną mamą na wszelakie tematy: od zaćmienia księżyca, które robiło ostatnio furorę, przez plany na wakacje, po literaturę. Mimo że moglibyśmy z radością spędzić cały dzień w ten, jakże beztroski, sposób to nadszedł czas na konkrety - zapytaliśmy naszego podopiecznego o czym najbardziej na świecie marzy. Jako że jest on fanem mitologii, spytaliśmy się czy zetknął się kiedyś z przygodami Geralta z Rivii, na co odpowiedział, że gra mu się bardzo spodobała i ogrywał niegdyś jeszcze inne tytuły w klimacie fantasy. Maciek nie trzymał nas już dłużej w niepewności - jego Marzeniem jest komputer stacjonarny, do gier właśnie.
Maćku, dziękujemy Ci za to wspaniałe Marzenie. Zrobimy co w naszej mocy abyś już wkrótce mógł nabijać XP na swoim nowym sprzęcie.
Relacja : Wiktoria Stefaniak
spełnienie marzenia
2018-11-24
Pomimo iż to była mroźna i ponura sobota postanowiliśmy wybrać się do jednego z Naszych Marzycieli Macieja, by uczynić ten dzień w coś wyjątkowym i spełnić Jego marzenie o komputerze stacjonarnym.
Podróż minęła nam bardzo szybko i miło, gdy tylko zajechaliśmy na miejsce Mama Maćka już na nas czekała, więc szybko się zabraliśmy i udaliśmy się do salonu by zrobić mu niespodziankę. Gdy Maciek zeszedł do salonu i zobaczył naszych wolontariuszy od razu na jego twarzy pojawił się uśmiech prawdopodobnie domyślał się już w jakim celu przyjechaliśmy. By nie trzymać Naszego Marzyciela w niepewności bardzo szybko przeszliśmy do celu naszej wizyty, po czym wręczyliśmy mu wielkie pudła z wymarzonym komputerem. Następnie Maciej z radością i ekscytacja rozpoczął rozpakowywanie wielkich pudeł by wreszcie móc się cieszyć własnym komputerem. Po rozpakowaniu prezentu Marzyciel wraz Tatą od razu zaczęli myśleć gdzie zostanie postawiony nowy komputer. Resztę naszej wizyty miło spędziliśmy na rozmowie z Maćkiem wraz z rodzinną. Niestety czas upływanie nieubłaganie, więc przyszedł czas by się pożegnać, pomimo że ta chwila nie mogła trwać wiecznie wracaliśmy szczęśliwsi, że udało nam się spełnić kolejne wspaniałe Marzenie.
Maćku bardzo dziękujemy Ci za to Marzenie mamy nadzieję że komputer będzie Ci dobrze służył długie lata i przywoływał miłe wspomnienia z tego wyjątkowego dnia i pamiętaj Nigdy nie przestawaj marzyć! - Marzenia się spełniają.
Serdecznie dziękujemy kilku parom z akcji "Zamień kwiaty na marzenie", które przekazały pieniądze zebrane na swoim ślubie na marzenie Maćka. Bez Państwa udziału nie byłoby możliwe spełnienie tego marzenia.
Relacja : Kamil Wierzbicki