Moim marzeniem jest:
spotkanie - poznanie marzenia
2018-08-04
W sobotę wybrałyśmy się w podróż, by poznać kolejne dziecięce marzenia :)
Helenka od progu przywitała nas promiennym uśmiechem adekwatnym do słonecznej pogody za oknem. Upominek, który przygotowaliśmy dla naszej Marzycielki bardzo się Jej spodobał.
Helenka to baaardzo uzdolniona dziewczynka. Zagadki matematyczne nie stanowią dla niej żadnej przeszkody. Niejeden śmiałek mógłby zostać przez nią pokonany. Lecz to nie koniec Jej zdolności. Marzycielka uczy się grać na wiolonczeli i z powodzeniem tworzy piękne malunki. Tak, tak - w dalszym ciągu mówimy o 11-letniej dziewczynce :) To taki Mały Wielki człowiek renesansu.
Helenka wybrała już nawet zawód, który chciałaby wykonywać w przyszłości. Chciałaby zostać architektem wnętrz. Patrząc na jej zdolności jesteśmy pewne że jej plany z powodzeniem będą zrealizowane.
Nie zdziwi Was zapewne marzenie, które usłyszeliśmy od Helenki. Dziewczynka bardzo chciałaby spotkać się z Dorotą Szelągowską i zobaczyć "od kuchni" jak wygląda Jej praca.
Marzenie to nie było dla nas zaskoczeniem, słysząc z jaja pasja o nim opowiadała.
Mamy nadzieję, że szybko uda nam się zorganizować to magiczne spotkanie.
spełnienie marzenia
2018-11-06
Moje marzenie spełniło się we wtorek, ale podróż do Warszawy ja i tata rozpoczęliśmy już w poniedziałek rano. Dwugodzinna jazda pociągiem przebiegła nam bardzo szybko, była to moja pierwsza jazda pendolino.
Gdy dotarliśmy na miejsce, czekała na nas pani Magda z Fundacji "Mam marzenie" razem z malutkim synkiem - Stefanem i razem z nimi szybko poszliśmy do hotelu "Radisson Blu", gdzie oczekiwało na mnie wiele niespodzianek. Sam apartament był cały przystrojony balonami i były w nim też słodkie przekąski. Tam zostawiliśmy bagaże i chwilę odpoczęliśmy. Po tym udaliśmy się na obiad do naleśnikarni "Manekin". Gdy tylko zjedliśmy, wybraliśmy się w zwiedzanie Warszawy.
Zaczęliśmy od "Niewidzialnej wystawy", gdzie można było poczuć się jak osoba niewidoma. Następnie dołączył się do nas pan Damian i razem pojechaliśmy do escape roomu "Grobowiec smoka", jak można się domyślić był on w tematyce przygodowej. Udało nam się rozwiązać wszystkie zagadki, i wyjść przed końcem czasu. Wieczorem pojechaliśmy do "Pałacu Kultury i Nauki", a tam wjechaliśmy na taras widokowy, i z góry podziwialiśmy oświetloną Warszawę. Potem poszliśmy na kolację do "Złotych Tarasów", a po niej wróciliśmy z tatą do hotelu.
Następnego dnia od rana byłam bardzo podekscytowana, nie mogłam się doczekać spotkania z panią Dorotą. Zjadłam przepyszne śniadanie w hotelu, a następnie pojechaliśmy z panem Damianem do biura projektowego.
Przywitano nas tam z otwartymi ramionami, pani Dorota Szelągowska od razu zaczęła mi tłumaczyć jak się projektuje, pokazała mi też program do kompozycji wnętrz i mebli. Razem z nią rysowałam wymarzone mieszkanie. Dobrych rad udzielał mi także pan Darek stolarz i razem z nim projektowałam meble. Pani Justyna Radzka, która jest charakteryzatorką Doroty zrobiła mi makijaż telewizyjny, oraz opowiadała mi dużo na temat swojej pracy, było to również bardzo interesujące. Dostałam mnóstwo prezentów, a najwięcej od pani Doroty, która podarowała mi świeczki oraz patyczki zapachowe ze swojej kolekcji, za które bardzo dziękuje. Następnie pojechaliśmy na plan kolejnego odcinka "Domowych rewolucji", aby zobaczyć postępy w pracy. Poznałam nawet panów Lonię i Iwana. A na koniec spotkania pani Dorota powiedziała że jeśli będę chciała, od szesnastego roku życia będę mogła chodzić do niej na praktyki.
Potem pojechaliśmy na lody i pączki. A później pojechaliśmy do "Manufaktury cukierków" gdzie kupiliśmy ręcznie wyrabiane cukierki. Potem pojechaliśmy do hotelu spakować się i na pociąg do domu.
Bardzo mi się podobało zwiedzanie i spotkanie. Dziękuje za spełnienie mojego marzenia.^-^