Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2018-07-18
W lipcowe, nieco deszczowe popołudnie, wybrałyśmy się, aby odwiedzić naszą nową Marzycielkę- Angelikę. Od mamy dziewczynki dowiedziałyśmy się wcześniej, iż siedmiolatka jest miłośniczką Kucyków Pony, dlatego jako prezent wybrałyśmy dla niej mały zestaw z jej ulubionym kucykiem- Rainbow Dash. Po przyjeździe na miejsce od razu przywitali nas uśmiechnięci rodzice dziewczynki oraz sama Marzycielka.
Angelika jest bardzo wesołą, energiczną siedmiolatką z głową pełną pomysłów. Od samego początku złapałyśmy z nią kontakt, a przygotowany prezent okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż dziewczynka natychmiast zaczęła bawić się nową zabawką. W międzyczasie Marzycielka pokazała nam swoje rysunki. Przedstawiały one postaci różnych zwierzątek- m.in. kotka, delfinka czy motylków. Jej prace okazały się naprawdę imponujące i można było dostrzec, że Angelika bardzo lubi zwierzęta. Podczas wizyty odbyłyśmy rozmowę z rodzicami dziewczynki, którzy przedstawili nam przebieg choroby Marzycielki. Następnie wytłumaczyłyśmy, na czym polega działalność naszej Fundacji oraz opowiedziałyśmy o najważniejszym celu naszej wizyty, jakim było poznanie marzenia. Przedstawiłyśmy wszystkie cztery kategorie marzeń, aby dziewczynka mogła wybrać, która z nich jej najbardziej odpowiada. Z racji tego, iż Angelika jest bardzo kreatywnym i żywiołowym dzieckiem, co rusz wymyślała nowe pomysły i ciężko jej było podać konkretną odpowiedź, dlatego postanowiłyśmy, że damy naszej Marzycielce czas na zastanowienie się, aby dziewczynka mogła dokonać najlepszego wyboru.
Znając temperament i wesołe usposobienie Angeliki, na pewno będzie to bardzo ciekawe marzenie i już nie możemy się doczekać, żeby je poznać i móc niebawem zobaczyć, jak się spełnia .
Relacja : Anna Kocoł
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-11-10
W sobotni słoneczny poranek wybrałyśmy się w drogę, aby po raz drugi spotkać się z Andżeliką i poznać jej marzenie. Po naszym pierwszym spotkaniu Andżelika potrzebowała chwilę czasu, żeby zastanowić się nad marzeniem, lecz tym razem już wiedziała czego chce. Ale po kolei. Dojechałyśmy na miejsce, gdzie od razu przywitała nas mama Andżeliki, a zaraz po niej wesoła Marzycielka we własnej osobie. Jest to naprawdę wesoła i wygadana dziewczynka. Uśmiech niemalże nie schodzi jej z twarzy i zaraża tym też nas. Andżelika pokazała nam swój zeszyt, w którym uczy się pisać literki i robi różne ćwiczenia, a potem razem rysowałyśmy na tablicy, którą miała w pokoju. Rysowała różne zwierzątka, kotka, motylka, a nawet wspólnie udało nam się stworzyć na rysunku hybrydę tygrysa i lwa. Widział ktoś kiedyś tygrysa z grzywą lwa? Nie? A my tak i wspólnie przyznałyśmy, że to zdecydowanie fascynująca mieszanka. Andżelika lubi tez koniki Pony, więc i jeden z nich pojawił się na tablicy.
Przyszedł w końcu czas, żeby spytać Andżelikę o jej marzenie, ale i samo jego przedstawienie nie było w jej przypadku takie zwyczajne. Stwierdziła, że urządzi nam małe kalambury i w trakcie, gdy ona rysowała, my usilnie próbowałyśmy zgadnąć cóż to jest. W końcu nam się udało (ale dopiero jak Andżelika skończyła obrazek, bo wcześniej nam niezbyt wychodziło). I tak oto okazała się, że marzeniem Andżeliki jest laptop z dużym ekranem. Odkąd w szkole zaczęli mieć w klasie zajęcia z informatyki Andżelika marzy, żeby posiadać taki sprzęt komputerowy w domu. Jak sama mówi będzie mogła na nim pisać, rysować, oglądać różne rzeczy, w tym także te potrzebne do szkoły.
Po poznaniu marzenia Andżelika była przygotowana na jeszcze jedną konkurencje. Kalambury już były, teraz czas,
na nas, żeby pokazać jakie mamy zdolności plastyczne (odpowiedź: żadne). W swojej książce znalazła dla nas odpowiednie obrazki, które miałyśmy przerysowywać, w ograniczonym czasie. Oczywiście nie obyło się bez nagród. Złoty, srebrny medal oraz czerwona piłeczka, oto czym nagrodziła nas Andżelika.
Niestety czas mijał nieubłaganie i spotkanie z naszą energiczną i radosną Marzycielką musiało dobiec końca.
Dziękujemy Andżeliko za twoje marzenie. Teraz nasza kolej aby zrobić wszystko, by mogło się ono spełnić.
Relacja : Justyna Jamuła
spełnienie marzenia
2018-12-18
18 grudnia z pewnością na długo zapisze się w pamięci jednej z naszych Marzycielek- Angeliki. To w tym dniu spełniło się jej największe marzenie, jakim był laptop z dużym ekranem.
Mimo, iż warunki pogodowe nam nie sprzyjały, pełne entuzjazmu ruszyłyśmy w drogę, aby ponownie spotkać się z naszą Marzycielką. Po przyjeździe na miejsce, już od progu przywitała nas mama Andżeliki oraz sama Marzycielka. Od razu można było zauważyć podekscytowanie i ciekawość w oczach dziewczynki na widok dużego, zapakowanego pudła. Wręczając Angelice wymarzony prezent, dziewczynka aż podskoczyła z radości i od razu zabrała się za jego rozpakowywanie. Jej radość była tym większa, iż laptop był w jej ulubionym, różowym kolorze. Po podłączeniu laptopa do sieci Wi-fi wspólnie poszukałyśmy z Angeliką różnych gier z Kucykami Pony, które uwielbia, a następnie znalazłyśmy tapety na ekran startowy o tej samej tematyce. Później zagrałyśmy w wyścigi i trzeba przyznać, że nasza Marzycielka jest naprawdę mocnym zawodnikiem ;) Reszta spotkania upłynęła na wspólnej rozmowie Andżeliki z jej mamą. Cieszymy się, że wymarzony laptop będzie służył Marzycielce nie tylko do zabawy, ale przyda się także do nauki. Jest nam bardzo miło, że niespodzianka przypadła jej do gustu i liczymy, że będzie ją nadal tak samo cieszyć, jak pierwszego dnia, gdy ją zobaczyła.
Angeliko ! Dziękujemy Ci za możliwość spełnienia Twojego marzenia, mamy nadzieję ze Twój piękny laptop będzie przywoływał wspomnienia mile spędzonego czasu w naszym gronie i nigdy nie zapominaj o tym, ze marzenia się spełniają.
Składamy serdeczne podziękowania dla pary z akcji "Zamień kwiaty na marzenie", która przekazała zebrane na swoim ślubie pieniądze na marzenie Angeliki. Bez Państwa udziału nie byłaby możliwa realizacja tego marzenia.r
Relacja : Anna Kocoł