Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2018-07-05
W bardzo gorące lipcowe popołudnie kolejny raz odwiedziłyśmy wrocławski Przylądek Nadziei żeby poznać naszego nowego Marzyciela. Jak tylko weszłyśmy do sali, Dominik przywitał nas szerokim uśmiechem i śmiało się przedstawił. Okazało się, że chłopiec uwielbia rozmawiać i ani trochę nie przeszkadzał mu fakt, że poznaliśmy się zaledwie kilka minut wcześniej. Marzyciel bardzo chętnie opowiadał o swoich zainteresowaniach, szkole i planach na przyszłość, natomiast my zdradziłyśmy skąd jesteśmy i z jakim ważnym pytaniem przychodzimy.
Kiedy Dominik usłyszał „czy masz teraz jakieś marzenia, które możemy spełnić?”, ochoczo przytaknął i zaczęła się wielka burza mózgów. My opowiadałyśmy o kolejnych kategoriach marzeń, jakie spełniamy w naszej Fundacji, a po każdej z nich chłopiec zastanawiał się co mógłby sobie wymarzyć. Przyznam, że naszej rozmowie towarzyszyło mnóstwo śmiechu i bardzo swobodna atmosfera, bo Dominik to niesamowicie otwarty chłopiec z bardzo kreatywnymi pomysłami.
I chyba właśnie dlatego okazało się, że na naszym pierwszym spotkaniu nie był w stanie zdecydować co jest jego największym marzeniem tak najbardziej na świecie, więc cierpliwie czekamy, a Dominik myśli i odwiedzimy go raz jeszcze.
Proszę śledzić naszą stronę i historię marzenia Dominika! :)
spotkanie - poznanie marzenia
2018-08-14
Kolejne spotkanie z Marzycielem: 14-08-2018 i już wiemy o czym marzy Dominik :)
Po kilku tygodniach ponownie spotkałyśmy się z Dominikiem, który przez ten czas bardzo intensywnie myślał nad tym, co jest jego prawdziwym i największym marzeniem. Miło było ponownie spotkać chłopca w bardzo dobrej formie, doskonałym nastroju i z uśmiechem, którym witał nas także przy pierwszym spotkaniu!
Po krótkiej rozmowie padło to najważniejsze pytanie i tym razem Marzyciel bez zastanowienia odpowiedział: marzy o laptopie do gier wraz z kierownicą i akcesoriami. Komputer pomoże mu w zdalnym graniu z kolegami, kiedy Dominik przebywa w szpitalu, ale też będzie doskonałą pomocą w doskonaleniu umiejętności informatycznych, z którymi chłopiec wiąże swoją przyszłość. Nasz Marzyciel zdradził bowiem, że jego pasją jest programowanie i tym chciałby się kiedyś zajmować zawodowo.
Teraz nie pozostaje nam zatem nic innego, jak zrobić wszystko żeby marzenie chłopca spełniło się jak najszybciej, a jeśli ktoś z Państwa chciałby nam w tym pomóc, zapraszamy do kontaktu: marlena.fryckowska@mammarzenie.org.
spełnienie marzenia
2018-09-12
Słoneczne wrześniowe popołudnie było idealnym dniem na spełnienie marzenia Dominika. W nasz plan wtajemniczona była tylko mama chłopca, która do ostatniej chwili trzymała wszystko w największej tajemnicy. Spotkałyśmy się z Dominikiem i jego mamą pod Przylądkiem Nadziei pod pretekstem tego, że zabieramy go na małą wycieczkę żeby nie nudził się podczas pobytu w szpitalu w przerwie między badaniami. Chłopiec był bardzo podekscytowany i z zaciekawieniem rozglądał się po drodze przez okna samochodu, prosząc żebyśmy absolutnie niczego nie zdradzały, bo chce mieć niespodziankę do końca.
Po drodze do naszego celu była też chwila na spacer i kilka pamiątkowych zdjęć wrocławskich atrakcji. W końcu stanęliśmy przed drzwiami z napisem „Centrum Wirtualnej Rzeczywistości”, a oczy naszego Marzyciela wyraźnie szerzej się otworzyły. Dzięki uprzejmości wrocławskiego IMAGINARIUM, Dominik mógł nurkować w głębinach, odbyć emocjonujące skoki narciarskie, strzelać z łuku i zwiedzić Nowy Jork czy Mount Everest, a to wszystko w niespełna godzinę, dzięki specjalnym goglom. Okrzykom radości nie było końca, przy czym Dominik nie miał jeszcze pojęcia co czeka go dalej. Po ściągnięciu okularów jego oczom ukazały się duże pudełka zapakowane w zielony papier! Chłopiec powoli zaczął rozwiązywać kokardy, ale jego uśmiech i błysk w oku zdradzały, że chyba już się domyśla, że właśnie spełnia się jego marzenie o otrzymaniu laptopa wraz z kierownicą i akcesoriami. Po wręczeniu dyplomu i podziękowań przyszedł jeszcze czas na chwilę dla fotoreporterów i pamiątkowe zdjęcia, co też spodobało się chłopcu, bo zdradził, że chciałby kiedyś być celebrytą! Wygląda na to, że celebrytą – programistą, bo to na razie jest plan na zawodową przyszłość naszego 10-letniego bohatera.
Dla nas najlepszą rekomendacją potwierdzającą fakt, że spełnienie marzenia udało się w 100% były słowa chłopca, które powiedział żegnając się z nami: „To był mój pierwszy najlepszy dzień w szpitalu. Drugi najlepszy był jak odwiedził nas Kuba Błaszczykowski”!
Z tego miejsca chcemy najmocniej podziękować całej obsłudze Wrocławskiego Centrum Wirtualnej Rzeczywistości IMAGINARIUM za ugoszczenie nas tego popołudnia i pomoc przy realizacji marzenia chłopca, a także Panu Adamowi, który udzielał nam profesjonalnych konsultacji w wyborze odpowiedniego sprzętu dla Dominika.
Mamy nadzieję, że pokazaliśmy Dominikowi jak wielką siłę mają marzenia i nigdy o tym nie zapomni!