Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2018-04-12
Pierwsze spotkanie z Mateuszem odbyło się w czwartkowe, słoneczne popołudnie w jego rodzinnym domu. Zostałyśmy miło przyjęte przez mamę, Mateusza i jego siostrę- Kasię, która także jest naszą Marzycielką. Chłopiec był odrobinę zdenerwowany naszą wizytą, ale mama i siostra opowiedziały, że zwykle potrzebuje trochę czasu żeby swobodnie poczuć się przy nowych osobach, a poza tym był w naszym sześcioosobowym gronie jedynym mężczyzną- każdy na jego miejscu byłby zestresowany! Mateusz, który lubi słuchać każdego rodzaju muzyki, jako drobny prezent otrzymał od nas płytę Nirvany. Mama opowiedziała nam trochę o codziennej opiece nad Mateuszem, jego rehabilitacji i życiu całej rodziny. Dom jest bardzo przyjazny zwierzętom, nasi Marzyciele i dwójka ich rodzeństwa mają kilka psów, rybki i królika. Po zapoznaniu się z ogólną sytuacją i zainteresowaniami chłopca, przeszłyśmy do najważniejszego tematu- marzenia! Mateusz wciąż trochę zdenerwowany, ale bardzo grzeczny, kiedy zapytaliśmy o jego marzenie, zdradził, że bardzo chciałby dostać trzykołowy, niebieski rower. Doprecyzowaliśmy przy pomocy mamy, że musi być specjalnie dostosowany do jego możliwości ruchowych pojazd, który umożliwiły mu samodzielne poruszanie się po okolicy w cieplejsze dni. Po chwili dodał, że bardzo przydatny byłby też koszyk rowerowy, mógłby wtedy chodzić z mamą na zakupy i przywozić je w nim do domu. Bez trudu można wyobrazić sobie, uwzględniając wiosenną pogodę ostatnich dni, jak bardzo rower ucieszyłby Marzyciela! Jeśli chcę państwo pomóc w spełnieniu marzenia, bardzo prosimy o kontakt z wrocławskim oddziałem Fundacji Mam Marzenie.
spełnienie marzenia
2018-07-31
Takie niespodzianki lubimy naaaaaajbardziej! <3
O spisku nie wiedziała nawet mama marzycieli (Kasia i Mateusz to rodzieństwo, które trafiło do wrocławskiego oddziału Fundacji).
Powiedzieliśmy, że potencjalny sponsor marzenia potrzebuje ładnych zdjęć Kasi i Mateusza, które może umieścić w komunikacji skierowanej do pracowników. Następnie podejmie decyzję, czy właśnie to ich marzenia spełnią. Ponieważ lato w pełni - umówiliśmy się z mamą i Marzycielami w jednym z wrocławskich parków. W końcu to wymarzona sceneria na zdjęcia!
Niczego nieświadomi Marzyciele przybyli na miejsce spotkania, porozmawialiśmy chwilkę, poprosilismy Kasię oraz Mateusza, aby przypomnieli nam jakie są ich marzenia. Kiedy swoje marzenie potwierdził Mateusz, zapytalismy się, czy chodzi o taki rower jaki widzi w oddali. W naszym kierunku jechał już Maciek, nasz wolontariusz. Mateusz powiedział, że dokładnie o taki rower mu chodzi, nie świadomy jeszcze, że to JEGO rower. Dopiero kiedy Maciek podjechał bliżej, zauważyć się dało logo Fundacji na jego zielonej koszulce. Wtedy wszystko stało sie jasne! To właśnie w tym momencie spełnia się marzenie Mateusza! Co więcej - w koszyku rowerowym znajdował się kolejny prezent, a był nim... wymarzony telefon Kasi!
Mina zarówno Kasi jak i Mateusza była bezcenna! Wyglądali tak, jakby trochę nie docierało do nich to co sie właśnie dzieje. Kasia od razu zabrała się do rozpakowywania telefonu a Mateusz usiadł na swoim rowerze!
To było naprawdę niesamowite popołudnie, za które serdecznie dziękujemy firmie Sizeer, która była sponsorów oby tych marzeń <3 <3 <3