Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-06-27
Odkrywanie marzenia Adriana odbywało się dwuetapowo i było dla nas – wolontariuszek fantastyczną przygodą.
Pierwszy raz spotkałyśmy chłopca w jego domu, gdzie miałyśmy możliwość poznać cudowną i ciepłą rodzinę Marzyciela. W domu rodzinnym Adriana czuje się miłość oraz wielkie wsparcie i przywiązanie, którym obdarzają się wzajemnie dorośli, dzieci, a nawet pies. Naprawdę nieczęsto spotyka się tak dobrych ludzi☺
Paradoksalnie Marzyciel był akurat tego dnia bardzo nieufny i pierwsze spotkanie minęło nam na poznawaniu się nawzajem i delikatnych próbach zabawy. Już wówczas Adrian wprowadził nas w świat swojej ulubionej bajki – Ulicy Sezamkowej. Poznałyśmy (w właściwie przypomniałyśmy sobie z dziecięcych lat) Berta i Erniego, Wielkiego Ptaka i inne barwne postaci.
Zachęcone przez mamę chłopca, kilka dni później odwiedziłyśmy Adriana w szkole. I ponownie byłyśmy zachwycone osobami, z którymi spotyka się Marzyciel na co dzień. Fantastyczni nauczyciele i terapeuci bardzo pomogli nam w odkrywaniu marzenia Adriana. Upewniłyśmy się wówczas w przekonaniu, że Ernie to ulubiona postać Adriana, a największą radość przynoszą mu bajki i zabawki związane z Ulicą Sezamkową. Wiemy, że możliwość spotkania Erniego i otrzymanie od niego upominków, filmów i zabawek na długo zapadnie w pamięć chłopca i będzie spełnieniem największego marzenia.
spełnienie marzenia
2018-11-29
Dzisiejszy poranek przebiegł nam zaskakująco miło – odwiedziłyśmy wraz z Asią ośrodek edukacyjno-wychowawczy w Gorzowie, do którego uczęszcza nasz podopieczny Adrian. W planach miałyśmy odwiedziny nie tylko samego chłopca, ale i całej Jego grupy. Adrianowi towarzyszył tego dnia Marcel wraz z Lenką oraz dwie wychowawczynie. Dzieciaki choć z początku podejrzliwe, z czasem i do nas się przekonały. Odpowiednią zachętą były na pewno podarowane przez nas wszystkim dzieciom maskotki (obchodziliśmy przecież niedawno ogólnopolski Dzień Pluszowego Misia!). Po przełamaniu pierwszych lodów przeszliśmy przez całą gamę licznych atrakcji. Od zabawy balonami, przez puszczanie baniek, budowanie gigantycznych wież z klocków, aż do intensywnego czytania oraz oglądania wszystkich książeczek nawet po kilkanaście razy! Tak, dokładnie tak. Adrian ze swoja grupą tworzą bandę bystrzaków kochających wszelkie książeczki. Bawiliśmy się jeszcze lepiej, gdy po krótkich poszukiwaniach znaleźliśmy Erniego, mieszkańca Ulicy Sezamkowej, sprawcę całego naszego dzisiejszego zajścia, bo to o nim tak naprawdę marzył nasz Adi. Ernie jak się okazało przyniósł jeszcze więcej prezentów, tym razem dla samego bohatera naszego marzenia – Adriana. Choć chłopiec bardzo ucieszył się z licznych podarunków, to nie one sprawiły mu największą radość – była nią możliwość przytulenia i uściskania swojego bajecznego bohatera. Takiego uśmiechu u Adriana jeszcze nie widzieliśmy. Po krótkiej wspólnej zabawie nasz Ernie musiał już wychodzić. Choć nie miał dla nas dużo czasu, to ta chwilka, która z nami spędził, myślę że w pełni zadowoliła naszego Adiego. Po wyjściu najważniejszego gościa Adrian był bardzo ciekawy swoich licznych prezentów, chętnie w nich przebierał i rozrywał papier prezentowy. Czas tak szybko nam zleciał, że ani się nie obejrzeliśmy, a już musieliśmy się zbierać. Spotkanie z Erniem było pełne szalonych przygód zarówno dla dzieciaków, samego Adiego, jak i dla nas, wolontariuszek. Chcielibyśmy, by każdy z naszych Marzycieli był tak pogodny i uśmiechnięty, jak bohater dzisiejszego dnia, Adrian :)
Ogromnie dziękujemy firmie MATTEL POLAND oraz Sonii Bohosiewicz i Ani Kaczmarczyk dzięki którym mogliśmy spełnić marzenie Adriana!