W słoneczny poranek wybraliśmy się całą trójką poznać naszego nowego Marzyciela Bartosza.

Na dzień dobry w domu przywitała nas mama Marzyciela, Bartosz nie co się wstydził na początku spotkania ale wystarczyło że zapytaliśmy o jego ulubione roboty i tak w Bartosza wstąpiła super moc:) Nasz Marzyciel to rezolutny 6 latek zakręcony na punkcie transformersów, pokazywał nam jak składać roboty ale robił to tak szybko, że dla nas musiał zwolnić i dokładnie pokazać co robić - chociaż i tak mieliśmy dużo kłopotu.

Na spotkanie przybyliśmy oczywiście z drobnymi prezentami, które przypadł naszemu Marzycielowi do gustu. Puzzle, które dostał od razu postanowił składać z nami aż zrobiliśmy wyścigi, kto pierwszy ułoży połowę. Walka była zaciekła i wyrównana - do samego końca nie było wiadomo kto wygra. Układanie zakończyliśmy remisem:) Bartosz to również miłośnik pluszaków prezent w postaci wielkiego misiaka sprawił ogromną radość naszemu Marzycielowi, tuleniu nie było końca.

Po wspólnej zabawie Bartosz zaprosił nas do swojego pokoju i ku naszemu zaskoczeniu nie był wypełniony robotami tylko ogromna ilością klocków Lego oraz kolekcją samochodów (Bartosz zdradził nam że jak dorośnie będzie miał ferrari). Klocki Lego to pasja naszego Marzyciela, układać mógłby od rana do wieczora, co często się zdarza.

Nasz Marzyciel, marzy żeby pojechać do Legolandu i przenieść się do krainy klocków Lego aby przeżyć cudowną przygodę. Widząc z jakim zaangażowaniem Bartosz pokazuje nam swoje ulubione klocki nie mieliśmy wątpliwości że świat Legolandu to świat Bartosza.

Trudno było się pożegnać ale musieliśmy jechać dalej.

Relacja wkrótce...