Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2018-05-27
Piękny wieczór tuż przed długim weekendem spędziliśmy z naszym nowym Marzycielem - Pawłem. Opromienieni pięknym słońcem weszliśmy do sali, gdzie czekał na nas jeszcze bardziej opromieniony i serdeczny uśmiech Pawła i jego mamy.
Drobnym upominkiem na przełamanie pierwszych lodów były dwa misie. Jednym z nich był popularny tzw. miś świeżak, których Pawełek ma dużą kolekcje. Po mimo tego, że nasz młodzieniec przeszedł kilka dni wcześniej zabieg, był uśmiechnięty, pełen siły i pozytywnej energii, którą zapewne zaraża go jego sympatyczna mama. Zaraz na początku rozmowy jeszcze przed zapytaniem o marzenie, nasz Marzyciel sam nam je śmiało przedstawił. Powiedział, że marzy o piesku rasy Pitbull Red Nose w kolorze cappuccino ☺. Dodatkowo chciałby aby ten piesek przeszedł szkolenie z profesjonalnym treserem. Jak się później dowiedzieliśmy, nasz Marzyciel w ostatnim czasie spełnił jedno ze swoich marzeń. Okazało się, że za sprawą jednego z jego braci, Pawełka odwiedził jego ulubiony raper. Mogliśmy się o tym przekonać po zdjęciu które dumnie pozowało na tapecie ekranu laptopa, gdzie Pawełek wraz z braćmi i mamą otaczają artystę. Nasz nowy Marzyciel jest bardzo umuzykalnioną osobą. Mimo, że ma niespełna 13 lat potrafi zagrać na 3 instrumentach. Są nimi: akordeon, klarnet i keyboard. Oprócz tego, że gra na instrumentach interesuje się sportem m.in.: piłką nożną, o której wie bardzo dużo. Kolejną formą spędzania przez niego wolnego czasu jest uprawianie karate.☺
Jak widać nasz Marzyciel to osoba o wielu zainteresowaniach i pasjach. Z wielkim rozradowaniem mówił nam o tym jakby chciał wraz ze swoim przyszłym pupilem bawić się, spacerować i wracać do w pełni zdrowia. Wiemy także, że Pawełek planuje w tym roku wakacje w Międzyzdrojach, więc jakby było pięknie jeśli oprócz rodziny nad morze mógłby pojechać z nim jeszcze jego nowy, wspaniały przyjaciel ☺. Jeśli ktoś z państwa chciałby pomóc w spełnieniu tak pięknego marzenia to prosimy o kontakt: 785-115-475, dawid.przech@mammarzenie.org
spotkanie
2018-09-10
Z radością ogłaszamy, że właśnie narodził się wymarzony piesek Pawełka!
Ma dokładnie taki kolor, jaki najbardziej podoba się naszemu Marzycielowi, który już nie może się doczekać kiedy osobiście przytuli psiaka. Obecnie szczeniaczek przechodzi wszystkie niezbędne szczepienia i odrobaczenia w profesjonalnej hodowli, w której przyszedł na świat i nabiera sił żeby już w październiku móc trafić do swojego nowego domu.
Na zdjęciu mały słodziak, którego wybrał i wyczekuje Paweł.
spełnienie marzenia
2018-11-04
W niedzielne listopadowe popołudnie wyruszyliśmy w drogę do Gromadki, niedaleko Bolesławca. Cel był jeden-spełnić największe marzenie naszego wspaniałego Marzyciela- Pawła.
Naszej wyprawie zaczęła sie dwa dni wcześniej od podróży do Ciechocinka. Tam pojechalismy do hodowli po uroczego 9 tygodniowego pieska rasy Pitbull Red Nose.
O tym jak wygląda jego nowy przyjaciel Pawełek dowiedział się kilka dni wcześniej. Wybrał sobie ze zdjęcia tego jedynego wyjątkowego pieseczka.
Od pierwszego dnia naszego spotkania Paweł z niecierpliwością wyczekiwał kiedy nadejdzie ten wymarzony dzień, kiedy dostanie swojego pupilka. W tym czasie zdążył stworzyć kolorowankę o swoim piesku (gdzie go precyzyjnie namalował). W szpitalu gdzie się leczy nasz Marzyciel i wszystkim dookoła, każdemu pracownikowi szpitala, informował osobiście o jego największym marzeniu.
Do domu naszego Marzyciela w Gromadce dotarliśmy bez problemu. Weszliśmy ostrożnie po schodach na górę, gdzie czekał na nas Pawełek z mamą i resztą rodziny. W oczach Pawła widać było radość i ulgę, że w końcu jesteśmy. Na podłodze położyliśmy specjalną klatkę do przewożenia psów, w której przywieźliśmy słodko leżącego i rozleniwionego małego Pitbulla. Nasz Marzyciel za zadanie miał ją otworzyć i przywitać się ze swoim nowym przyjacielem. Co też bardzo szybko i ochoczo zrobił. Wszyscy wpatrzeni byliśmy w ich pierwszy przyjacielski kontakt. Pawełek od razu po wyjściu pieska z klatki zaczął go głaskać i czym prędzej przytulił i zabrał ze sobą na łóżko. Zapytany przez nas czy o takim właśnie marzył, odpowiedział bez wahania podekscytowanym i stanowczym głosem, że TAK!. Mały Pitbull szybko zaczął się zadomawiać pod opieką Pawła i innych domowników i już po chwili jadł i pił przy jego boku. Po chwili zaczął lizać Pawełka po ręcę co uznaliżmy za akceptacje:) Jako że marzenie Pawełka było złożone, nie mogło zabraknąć i vouchera na profesjonalne szkolenie dla takiego pieska. Otrzymał od nas całą wyprawke: smycze, miseczkę, kostki. Sam też miał przygotowaną niespodziankę dla psiaka, odpowiednie dla szczeniaka, którymi już po chwili ten się uroczo zabawiał. Razem patrzyliśmy jeszcze przez kilkanaście minut na pierwsze chwilę pieska w nowym domu. Nie zabrakło jeszcze pamiątkowych zdjęć Pawełka trzymającego u swojego boku wymarzonego Pitbulla. Oczywiście, jak to z młodymi zwiąrzątkami bywa, czasami trzeba po nich posprzątać. Chrzest bojowy został przez Pawełka zaliczony na piątkę:) Wiemy, że będzie się nim bardzo dobrze opiekował.
Po tym wesołym i wzruszającym wydarzeniu musieliśmy się pożegnać i wracać do domu. Na sam koniec Pawełek wręczył nam drobny upominek, bransoletkę ze słonikiem na szczęście i szczerze nam podziękował. Miejmy nadzieję, że ten wręczony przez niego upominek przyniesie szczęście nie tylko nam ale w szczególności jemu w walce z choroba, a także da szczęście jego nowemu i wymarzonemu przyjacielowi. Pożegnaliśmy się z całą rodziną i jeszcze raz z Pawełkiem i wyruszyliśmy w drogę powrotną z poczuciem satysfakcji i spełnienia.