Z uśmiechami  od ucha do ucha na twarzach i drobnymi lodołamaczami na rozkruszenie pierwszych lodów, powitałyśmy naszego Marzyciela Adriana. Wraz z nim zasiadłyśmy do stołu uzbrojone w kredki i kartki. Adrian niemało wiedział o naszej Fundacji. Cieszył się na nasz przyjazd a my cieszyłyśmy się, że  w nim buzują marzenia. Aby zacząć pracę nad rysowaniem pragnień poprosiłyśmy go o przybliżenie znaczenia słowa marzenie. Co to jest marzenie? “Marzenie to coś co bardzo chcemy by było spełnione”, po tych słowach uznałyśmy, że warto poznać najskrytsze marzenia Adriana, które wraz z nim bardzo chcemy spełnić.

Podczas pracy nad rysunkami dużo rozmawiałyśmy. Poznałyśmy trochę osobowość marzyciela.  Okazało się, że Adrian posiada różne zainteresowania od gry w piłkę nożną, po czytanie książek. Nasz dwunastoletni Marzyciel preferuje fantastyczne klimaty w literaturze lecz otwarty jest na pełne akcji, czasem straszne seanse filmowe. Na językach były również oderwane od rzeczywistości kreskówki oraz super bohaterowie.

Kredki szły w ruch, a kartki zapełniały się marzeniami Adriana. Skrupulatnie przyglądałyśmy się jego pracy, ale wisienkę na torcie zostawiłyśmy na koniec, ponieważ najlepszą częścią spotkania jest usłyszenie pragnienia prosto z ust Marzyciela. Narysowane obrazki przedstawiały Play Station 4 Pro w pełnym zestawieniu z okularami VR oraz kontrolerami Wii, ponieważ granie jest wysoko w rankingu  spędzania wolnego czasu Adriana. Następnie naszym oczom ukazały się pamiątkowe gadżety od reprezentacji Polski w piłkę nożną, a dokładnie koszulkę oraz piłkę z podpisami. Kolejno nasz Marzyciel pomyślał o wspólnej grze w nogę wraz z reprezentacją.

Trudno spośród tak wspaniałych marzeń wybrać jedno jedyne, które będzie cieszyć najbardziej. Ostatecznie, po ciężkich przemyśleniach oraz wszelkich ‘za i przeciw” Adrian zdecydował się na Play Station, które zostanie przy nim na długo. Nie ukrywamy, że taki sprzęt to nie lada gratka dla młodzieńca, a wirtualny świat gier jest równie fantastyczny i  pełen różnorodności tak jak osobowość Adriana.

Jak bardzo Adian marzył o Play Station 4 Pro w pełnym zestawieniu z okularami VR oraz kontrolerami Wii przekonała się wielekroć mama. Trwają wakacje, Adrian nie może wychodzić na zewnątrz, czeka na szansę pogrania na Play station i coraz częściej spogląda na strony Fundacji Mam Marzenie, która postanowiła marzenie Adriana  spełnić. Z troską i zakłopotaniem Adrian stwierdził, że jego sylwetka  ze strony www zniknęła, ze nie ma go w poczekalni, co tu robić. Molestował mamę, by zatelefonowała, czy coś nie zaistniało, on przecież tak czeka. Mama wiedziała, że przypadek Adriana trafił z poczekalni do marzeń zaadoptowanych i dlatego Adrianek nie widział siebie w dotychczasowym miejscu.

Cóż to była za niespodzianka, kiedy lipcowego upalnego popołudnia spotkaliśmy się z naręczem zielono opakowanych paczek. Tego Adrian nie mógł się spodziewać. Radość była ogromna, bo to niespodzianka, bo ulga, że nie zaginął gdzieś w przestworzach internetu, bo otworzyły się perspektywy gier i mobilizacji, ponieważ granie jest wysoko w rankingu  spędzania wolnego czasu Adriana.

 Adrian jest świadom, że taki sprzęt to nie lada gratka dla młodzieńca, a wirtualny świat gier jest równie fantastyczny i  pełen różnorodności tak jak osobowość Adriana.

Z zachwytem patrzyłyśmy, jak Adrian z entuzjazmem otwiera kolejne pakunki, jak uśmiech na jego twarzy rozpromienia się i jak już marzy by odpalić cały sprzęt i zmierzyć się z ulubionymi bohaterami w grach sprawnościowych. Nigdy nie przestawaj marzyć, Adrianku, marzenia spełniają się. Dziękujemy Ci za marzenie i za to, że dane nam było pomóc Tobie je spełnić!