Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-03-15
Z naszą nową Marzycielką Paulą umówiłyśmy się pięknego wiosennego dnia, w Jej domu. Gdy tylko weszłyśmy na posesję, przywitał Nas Tata Dziewczynki i zaprosił do środka, gdzie czekała już Paulina, Jej rodzeństwo oraz Mama.
Usiedliśmy wszyscy przy stole i rozmawialiśmy z Rodzicami o codziennym życiu Dziewczynki. Marzycielka jest bardzo pogodnym Dzieckiem, uśmiechnięta, ze spojrzeniem pełnym sympatii i zaufania.
Paulina zaprosiła Nas do obejrzenia swojego kolorowego, dziecięcego pokoju. Pokazała biurko, przy którym odrabia lekcje, regał z zabawkami oraz grami, chwaliła się również dziecięcymi instrumentami do grania. Przez cały czas towarzyszyła Nam siostra Pauli, która pomagała Dziewczynce wyciągać i pokazywać ulubione zabawki. W międzyczasie poprosiłyśmy Dziewczynkę, by opowiedziała, o czym marzy, bo przecież to było sednem naszej wizyty. Paulina powiedziała, że chciałaby dostać telewizor lub spędzić kilka dni w stadninie koni. Marzycielka uwielbia konie i czas spędzony wśród tych cudownych zwierząt byłby nie tylko źródłem radości dla Dziecka, ale również formą rehabilitacji, tak bardzo potrzebnej do funkcjonowania Dziewczynki. Marzycielka jednak długo nie mogła zdecydować, które z Jej marzeń jest tym najważniejszym. Wróciłyśmy zatem do pokoju, w którym byłyśmy wcześniej i dałyśmy Dziecku czas na spokojne zastanowienie. Paulinka po czasie zastanowienia zdecydowała się jednak na Telewizor, który chciałaby mieć w swoim pokoju i móc wreszcie oglądać ulubione bajki.
Wizyta u Pauli przebiegała w miłej i radosnej atmosferze. Na zakończenie, przed wyjściem, obejrzałyśmy jeszcze piękne zdjęcia Dziewczynki oraz Jej najbliższej rodziny i przytulając Paulę zapewniłyśmy, że zrobimy, co w naszej mocy, by Jej marzenie spełnić.
spełnienie marzenia
2018-09-25
Do Pauli zawitałyśmy ponownie w piękne jesienne popołudnie. Dziewczynka z niecierpliwością czekała już na Nas, wraz z mamą i ze swoim rodzeństwem: siostrą Wiktorią i bratem Adrianem. Po przywitaniu się i tradycyjnym wręczeniu garści zielonych balonów, zostałyśmy zaproszone do salonu. Paula nie kryła radości z naszej obecności; pamiętała Nas i domyśliła się, z czym do Niej przyjechałyśmy.
Marzycielka, w czasie, gdy Ją odwiedziłyśmy, miała remontowany pokój, i od razu Nas zabrała by pokazać nowe, piękne błyszczące kolory ścian. Kolor oczywiście różowy, z domieszką brokatu. Dużo czasu potem spędziłyśmy, robiąc zdjęcia na tle nowej ściany.
Jednak, żeby zbyt długo nie trzymać Dziewczynki w niepewności, zachęciłyśmy Ją do otwarcia dużego pudełka, które ze sobą przyniosłyśmy. Dla Pauli w rozpakowywaniu prezentu pomagał brat. Dziewczynka z zapałem i radością w oczach otworzyła karton, którego zawartością był Jej wymarzony telewizor. Telewizor, który będzie wreszcie Jej własny i który będzie stał w pokoju Dziewczynki, by mogła w każdej chwili oglądać ulubione bajki.
Nasza wizyta przebiegała w bardzo sympatycznej atmosferze, Paula była w wyśmienitym humorze, a spełnione marzenie dało Jej jeszcze więcej powodów do radości. W oczach Dziecka widać było zadowolenie i spełnienie. Telewizor następnie podłączyłyśmy i włączyłyśmy ulubiony kanał Marzycielki. Widząc zaabsorbowanie Dziewczynki bajkami, uściskałyśmy całą Rodzinkę i udałyśmy się do wyjścia uszczęśliwione, że udało Nam się spełnić marzenie Pauli.