Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-05-01
W najpiękniejszy dla nas, wolontariuszy, sposób rozpoczęliśmy tegoroczny weekend majowy. Pojechaliśmy bowiem do małej miejscowości w województwie Świętokrzyskim, aby poznać marzenie niezwykłej dziewczynki – dwunastoletniej Klaudii. Tego dnia towarzyszyły nam ogromnie silne emocje. Dziewczynka ma piękne spojrzenie, które poruszy nawet największego twardziela, czarujący uśmiech, a na odległość bije od niej i jej młodszego brata Kacpra (który był z nią) ogrom miłości, którą się darzą. Klaudia, zanim jeszcze choroba dała o sobie znać uwielbiała jeździć na rowerze. I z tym wiąże się jej marzenie. Pragnie, mimo choroby, uniemożliwiającej jej ową aktywność fizyczną, znów poczuć wiatr we włosach. Jej marzeniem są więc wycieczki rowerowe z całą rodziną. Dobrym wstępem do możliwości wspólnego zwiedzania świata będzie rower z przyczepką/ wózkiem, w którym będzie mogła przybrać najwygodniejszą dla siebie pozycję (najlepiej byłoby gdyby mogła się tam położyć) i obserwować poruszający się, piękny świat, a tata/ mama lub brat będą jej prywatnymi kierowcami (jak widać dziewczynka dba też o kondycję najbliższych). Taka riksza byłaby dla niej ogromną radością i możliwością przywrócenia aktywnych dni do życia dziewczynki. Dzięki dobrym sercom, może stać się to już wkrótce! Na dobre zakończenie relacji z poznania marzenia Klaudii i na wstęp do rozpoczęcia działań, aby się spełniło dzielimy się z Wami tajemnicą „Małego Księcia”: „A oto mój sekret. Jest bardzo prosty: dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”…
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z:
Marcin Czerwiński e-mail: marcin.czerwinski@mammarzenie.org
tel.: 883-664-444.
spełnienie marzenia
2018-05-27
Jednym z najpiękniejszych chwil jest moment, gdy spełnia się marzenie… Marzenie, którego bardzo pragnąłeś, długo i niecierpliwe czekałeś aż się zrealizuje… kreowałeś w myślach jak to będzie gdy już przyjdzie ta chwila… i nagle ona nadchodzi… Mam nadzieję, że każdy z Was coś takiego w życiu przeżył i tego każdemu serdecznie życzę.
W niedzielę właśnie taką, piękną chwilę przeżyła Klaudia. A my razem z nią. Dziewczynka wymarzyła sobie rower z przyczepką, w której rodzice i brat będą mogli ją wozić i dać jej wiele szczęśliwych, aktywnych momentów przeżytych w rodzinnym gronie i pragnienie to udało się zrealizować!!! Zarówno przyczepka, jak i rower stanęły na jej podwórku! Dwunastolatka wypróbowała swój upragniony sprzęt, który ochoczo prowadził jej braciszek. Mimo, że rower jest na niego sporo za duży (bo to głównie rodzice będą nim przemierzać świat z Klaudią, a on towarzyszył im będzie na swoim jednośladzie) dawał bardzo dzielnie radę (swoją drogą sprawdzał – do jego roweru owa przyczepka również pasuje!). Dziewczynka w tym czasie z uśmiechem na twarzy obserwowała poruszający się wokół, piękny świat na czele z zielonymi balonami, które co chwilkę przewijały się w jej polu widzenia. Wszyscy bowiem chętnie z nimi paradowaliśmy, a gdy rozmową umilaliśmy sobie czas w salonie, niesamowitą frajdę sprawiało ich odbijanie. Temu spotkaniu towarzyszył ogrom uśmiechów, serdeczności i zabawy! Brat Klaudii zaprowadził nas bowiem na huśtawki i trampolinę i każdy mógł znaleźć miejsce, które mu odpowiadało. Ta rodzinka lubi aktywne życie, a my z chęcią się do niego dostosowaliśmy. Wisienką na torcie była przemiła atmosfera i rozmowy. Nikomu uśmiech do końca spotkania nie zszedł z twarzy! Spełniło się bowiem nie tylko marzenie Klaudii, ale i każdego z nas. Bo to właśnie jej uśmiech i radość były naszym największym pragnieniem.