Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-03-09
W piątkowe wczesne popołudnie wybrałyśmy się do naszego nowego Marzyciela 5-letniego Dawida. Choć wiosna zbliża się wielkimi krokami, dziś pogoda nie dopisywała, ale nasz Marzyciel dzielnie zastępował Nam wiosenne słoneczko. Przez całą wizytę promiennie się uśmiechał i zarażał wszystkich wokół swoją pogodą ducha.
Gdy tylko weszłyśmy do sali, radośnie się przywitał i szybko odłożył grę na komórce, by rozpakować lodołamacz. Duży pluszowy miś i gra planszowa przypadły Mu do gustu. Jak się okazało, trafił się Nam mały fan planszówek, bo w oka mgnieniu rozłożył planszę, pionki i chciał zaczynać rozgrywki, nawet nie czytając instrukcji!
Gdy przyszłą pora na rozmowy o marzeniu, bez zastanowienia przyznał, że najbardziej to chciałby być zdrowy. A z rzeczy materialnych marzy Mu się quad elektryczny, by móc śmigać po swoim podwórku i równych chodnikach w swoim miasteczku. Choć nie ukrywał swojego upodobania do radiowozów i policjantów, chciałby jednak, żeby quad był w kolorze czerwonym. Policyjne kolory wystarczą Mu na innych zabawkach.
Po przemile spędzonym czasie, pożegnałyśmy się z naszym Marzycielem Dawidem i Jego mamą, życząc dużo zdrówka i do szybkiego zobaczenia.