W czwartkowe popołudnie udaliśmy się wraz z Pauliną i Tomaszem, do nowej Marzycielki. Spotkanie odbyło się w szpitalu w Rzeszowie. Malwinka przywitała nas wraz ze swoją mamą. Po przedstawieniu się wręczyliśmy Malwince lodołamacz, za który od razu podziękowała.

Malwinka na początku była bardzo nieśmiała i można powiedzieć, że pozostała taka cicha i skromna do końca naszego spotkania. Mama zaznaczyła jednak, że Malwinka naprawdę nie mogła się doczekać spotkania z nami, jednak prawdopodobnie przez te emocje teraz jest taka cicha. To jednak nie przeszkadzało w wspólnej zabawie. Po rozpakowaniu lodołamacza, którym były klocki Logo Friends od razu zabrała się do układania konstrukcji. Spostrzegawczość jaką się wykazywała przy układaniu oraz precyzja sprawiły, że byliśmy zszokowani. Wraz z Paulina chciałyśmy pomóc małej Marzycielce w układaniu, lecz zanim wypatrzyłyśmy potrzebny element, Malwinka już go miała w ręce i mocowała do budowli. W czasie układania Paulina opowiadała Malwince o tym czym zajmuje się fundacja i jakie marzenia spełniamy. Marzeniem Malwinki są białe meble do nowego pokoju. Ponadto miała nawet przygotowane zdjęcie mebelków jakie jej się najbardziej podobają. Pokazane zdjęcie nie było przypadkowe, gdyż nazwa tych mebli ma związek z ulubionym serialem Malwinki jakim jest disneyowska„Luna”. Lubi też bajki, a jedną z jej ulubionych jest „Piękna i Bestia”, którą widziała zarówno w wersji filmowej jak i animowanej. Próby znalezienia innego marzenia, które mogłoby być zapasowym spełzły na niczym, gdyż przy każdym wyborze Malwinka stawiała sprawę jasno. Chce białe mebelki do swojego nowego pokoju.

Pod sam koniec do spotkania dołączył również tata Malwinki i wtedy zrobiliśmy parę zdjęć upamiętniających naszą wizytę. Czas spotkania dobiegł końca i we trójkę opuściliśmy oddział szpitala. Nie ukrywaliśmy zaskoczenia jej pewnością siebie z jaką przedstawiła nam swoje marzenie. Jedno jest pewne – dziewczyna wie czego chce.

Relacja : Justyna Jamuła

Nastał kolejny dzień… według wielu pechowy, bo piątek trzynastego… Czy dla nas pechowy? Oczywiście nie! Ani dla nas, ani dla Naszego Marzyciela. To dziś zostaje spełnione kolejne marzenie.

Wyruszyliśmy z werwą z Rzeszowa do domu Malwiny, by móc razem z Nią cieszyć się nowymi meblami do pokoju. Podróż minęła nam na tyle szybko, że nie nim zorientowaliśmy się, gdzie jesteśmy już byliśmy na miejscu. W tym oto momencie przeżyliśmy jedno z największych radości, którą dała nam cała rodzina Malwiny. Gdy tylko nas zobaczyła zaczęła skakać z radości. Weszliśmy do domu, gdzie nasza wolontariuszka złożyła obrotowe krzesło, o którym również mocno marzyła Malwina. Ogromnie cieszyła się z całego pokoju umeblowanego w Jej wymarzone wyposażenie pokoju. Obrotowe krzesło posłużyło Jej do zobaczenia całości z całkowicie innej perspektywy. Malwina dodatkowo otrzymała zegar oraz światełka, które podkreśliły piękno pokoju. Tutaj należy dodać, że pięknie pomalowany pokój przygotowany przez całą rodzinę idealnie komponował się z meblami. Po tej eksplozji radości zostaliśmy poczęstowani herbatą oraz pysznym plackiem przygotowanym tylko z naturalnych składników. Rozmawialiśmy wspólnie wszyscy, Malwina pokazywała nam ulubione książeczki, momentami biegał przyjaciel rodziny mały piesek „Leon”. Choć przyjemnie się rozmawiało to musieliśmy wyruszyć do swoich domów. Jeszcze raz podziękowaliśmy Malwinie za Jej wspaniałe marzenie i życzyliśmy kolorowych snów na Jej nowym łóżku.

Malwino, dziękujemy Ci za tak wspaniałe marzenie. Pamiętaj, by nigdy nie przestawać marzyć, albowiem marzenia się spełniają.

Serdeczne podziękowania składamy Anonimowemu sposorowi ,

oraz Parze Młodej uczestniczącej w akcji " Zamień Kwiaty na Marzenia "

Relacja : Tomasz Bednarz