Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-04-19
W miniony czwartek udałyśmy się na pierwsze spotkanie z 4 letnią Martynką. Spotkanie odbyło się w domu dziewczynki, gdzie czekała na nas z rodzicami oraz siostrą Wiktorią. Martynka od samego początku była uśmiechnięta, rzucało się w oczy nie tylko to, że jest ona bardzo radosną dziewczynką, ale również fakt, że jest także niezwykle otwarta i energiczna. Już przed spotkaniem udało nam się dowiedzieć od jej mamy, że uwielbia psy, więc w drobnym prezencie od nas również nie mogło zabraknąć pluszowego psiaka, który dołączył do kolekcji naszej marzycielki. Martynka zbiera pluszowe pieski , które śpią razem z nią w łóżku. Gdy do jej psiej rodziny dołącza nowy członek dla dziewczynki ważne jest, żeby czuł się dobrze w nowym domu, dlatego też zajmuje honorowe miejsce i śpi przy niej, na poduszce.
Z Martynką, jej siostrą oraz rodzicami spędzilyśmy przemiło czas. Pomysłowość dziewczynek sprawiła, że, wizyta była dla nas pełna atrakcji. Postanowiły one specjalnie przygotować teatrzyk, który był przez nie bardzo starannie przygotowany. Zadbały nawet o najmniejsze szczegóły- jak np. dodatkowe oświetlenie, czy własnoręcznie wykonane rekwizyty, a wszystko po to abyśmy mogły obejrzeć teatrzyk, w którym oczywiście przedstawione były również losy psiej rodziny.
Gdy spytałyśmy naszą marzycielkę o tym jakie jest jej największe marzenie, bez namysłu odpowiedziała, że chciałaby dostać pieska, co nie było dla nikogo z nas zaskoczeniem. Od razu gdy weszłyśmy do pokoju Martynki i jej Wiktorii tym co rzuciło się w oczy był duży, śliczny ,biały pies, zrobiony z papieru i przyklejony do szafy , oczywiście autorstwa i wykonania naszej marzycielki. Wymarzyła sobie ona dokładnie takiego samego psa. Bardzo chciałaby żeby był duży i biały, jak również żeby był „dziewczynką”. Razem z wujkiem udało jej się odnaleźć rasę, która spełnia jej oczekiwania- jest to Owczarek Szwajcarski. Na nową przyjaciółkę Martynki czeka już buda. Dziewczynka tak bardzo wierzy w spełnienie swojego marzenia, że przekonała tatę do tego aby ją wykonał. Ponad to czeka na nią również piłka do zabawy, i własnoręcznie wycięte z papieru kostki. Nasza Marzycielka ma już wszystko dokładnie zaplanowane i uprzedziła mamę, która zazwyczaj kładzie ją do snu, że gdy piesek będzie już w domu wtedy niestety nie zmieszczą się we troje, i to on będzie z nią zasypiał w łóżku. My również, tak jak Martynka głęboko wierzymy, że jej marzenie szybko się spełni, i że już niedługo będzie mogła zasypiać ze swoim ukochanym Owczarkiem.
Relacja:
Ola K.
spełnienie marzenia
2018-08-24
24 sierpnia nasze wolontariuszki udały się do Martynki. Trwały wakacje, więc dziewczynka była w domu i nic nie wiedząc czekała na nas. Spotkałyśmy się z Panem i Panią z hodowli. Kiedy weszliśmy na podwórko, mama od razu do nas wyszła i powitała z głębokim uśmiechem. Podążyliśmy w stronę pokoju Martynki. Dziewczynka otworzyła nam drzwi, nie wiedząc, co czeka za drzwiami. Na twarzy marzycielki widniał ogromny, szczery uśmiech. Martynka zaniemówiła na widok swojego nowego domownika- Malinki. Bawiliśmy się wspólnie przez pewien czas,a gdy owczarek poszedł spać, w obieg weszło rysowanie piesków, bo Martynka je uwielbia. Mama dziewczynki zaoferowała pierwszy spacer z pieskiem. Wszyscy razem wyszliśmy, zwierzątko dość łatwo się zaaklimatyzowało w nowej, przyjaznej okolicy.
Serdecznie dziękujemy firmie Sizeer za ich ogromne serca i pomoc w spełnieniu marzenia Martynki! Dziękujemy też Pani Agnieszce Wielgolewskiej z hodowli Boski Biały Dom, Stowarzyszeniu Właścicieli Psów i Kotów Rasowych oraz Polskiemu Porozumieniu Kynologicznemu. Bez Waszego zaangażowania spełnienie marzenia Martynki nie było by tak wyjątkowe. Dziękujemy, za piękne chwile które długo pozostaną w naszej pamięci.
Kochana Martynko nigdy nie przestawaj marzyć i dzielnie opiekuj się swoją nową przyjaciółką Malinką!
Relacja:
Ola B.