Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-04-16
Czy można wyobrazić sobie lepszy sposób na spędzenie poniedziałkowego wieczoru niż wizyta u marzycieli? Zdecydowanie nie! Dlatego zaraz po spełnieniu marzenia Sebastiana, udałyśmy się kilka kilometrów dalej, aby poznać nowego Marzyciela – Mikołaja.
Mikołaj w grudniu skończył 10 lat, chodzi do 5 klasy i jest bardzo grzecznym i miłym chłopcem o ujmującym charakterze. Ponieważ uwielbia piłkę nożną (sam gra już od kilku lat w lokalnej drużynie na pozycji obrońcy), a jego idolem jest nie kto inny, jak Robert Lewandowski, jako lodołamacz wręczyłyśmy mu książkę o piłkarzu oraz zdjęcie z autografem. I to był strzał w dziesiątkę!Nowe gadżety z Lewym dołączą do wygranej przez Mikołaja jakiś czas temu koszulki z podpisem idola, która dumnie się prezentuje oprawiona w specjalną ramę.
Marzyciel doskonale wiedział jaki jest cel naszej wizyty, wiedział też, że musi narysować swoje marzenie. Nie musiałyśmy długo czekać, bo już po chwili białą kartkę zapełniły 3 obrazki, odpowiednio ponumerowane. Najważniejszym marzeniem Mikołaja okazał się czarny iPhone 7. Wybór jest nieprzypadkowy, ponieważ to właśnie ten telefon, a konkretniej jego system, ułatwi chłopcu codzienne funkcjonowanie z chorobą i odciąży trochę jego mamę.
Dalsza część spotkania upłynęła nam pod znakiem rozmów z rodziną i samym Marzycielem. Dowiedziałyśmy się, że cała rodzina bardzo często angażuje się w akcje charytatywne i lubi pomagać innym. Sam Mikołaj, mimo swojej choroby nie traci pogody ducha i jak sam mówi: „chciałbym, żeby każdy chory był tak zdrowy jak ja”. Te piękne słowa pokazały nam, ile siły jest w tym małym, ale jakże dzielnym chłopcu. Poza rozmowami o codziennym życiu z chorobą, poznałyśmy ulubiony szkolny przedmiot Mikołaja (oczywiście WF!), obejrzałyśmy zdjęcie jego całej drużyny piłkarskiej, dowiedziałyśmy się jakie marzenia Mikołaj miał wcześniej i jak udało mu się je spełnić, oraz wiele innych. Dyskusjom nie było końca i gdyby nie to, że przed sobą miałyśmy jeszcze trochę drogi, a zegarki wskazywały już konkretną godzinę, z pewnością spędziłybyśmy z rodziną jeszcze mnóstwo czasu. J Bierzemy się więc szybko do roboty, żeby spełnić marzenie Mikołaja!
spełnienie marzenia
2018-06-26
Nadszedł oczekiwany dzień spełnienia marzenia Mikołaja. Z samego rana udaliśmy się do oddalonej o godzinę od Poznania miejscowości. Wiedziałyśmy, że chłopiec bardzo czekał na spełnienie swojego marzenia. Mama Mikołaja stwierdziła, że dzięki temu nauczył się cierpliwości. Kiedy dotarłyśmy na miejsce, Mikołaj jeździł rowerem. Ucieszył się na nasz widok. Razem z mamą zaprowadził nas do domu. Mama zrobiła kawę, a Mikołaj zaczął opowiadać o swoich planach na wakacje i ostatnich przygodach. Tak jak na pierwszym spotkaniu, miał mnóstwo energii :) Nie chciałyśmy dłużej trzymać go w niepewności i podarowałyśmy jego wyczekiwany IPhone 7. Rozpakowując go, widać było radość na jego twarzy. Od razu uruchomił nowy gadżet i razem z mamą wyjaśnił nam jak telefon będzie łączył się z pompą do mierzenia poziomu cukru. Dla Mikołaja iPhone to nie tylko modny gadżet, to również urządzenie, które pomoże mu łatwiej i wygodniej żyć! W czasie kiedy Mikołaj instalował iPhone, my rozmawiałyśmy z mama i bratem Mikołaja. Cała rodzina jest niesamowicie miła i przyjazna. Każdego dnia starają robić coś dobrego i pomagają wszystkim jak tylko mogą. Cały czas powtarzają, że dobro wraca i każdemu trzeba życzyć jak najlepiej. Mikołaj, często powtarza też zdanie, które zapadło nam w pamięci: „co życzą mi inni, niech im się spełni”. Na koniec spotkania, my również otrzymałyśmy niespodziankę! Mikołaj podarował nam wielkie opakowanie kolorowych krówek z zieloną wstążeczką, które przygotował razem z mamą. Dziękujemy Ci bardzo Mikołaju, że mogłyśmy poznać tak wspaniałego chłopca jakim jesteś! :) Podziękowania również dla sponsorów, bo bez nich nie udałoby nam się spełnić tak wspaniałego marzenia :)