Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2018-03-22
22 marca pojechaliśmy z pierwszą wizytą do domu Dawida. Tuż po przekroczeniu progu w drzwiach zostaliśmy ciepło przywitani przez jego mamę, a następnie przez ich przeuroczego i bardzo zainteresowanego przybyłymi gośćmi pieska. Natomiast Dawid wraz z bratem czekali na nas w salonie.
Z początku chłopiec sprawiał wrażenie nieśmiałego, nawet po przyjęciu drobnych upominków od nas, jednak po kilku pierwszych słowach rozwinęła się między nami bardzo ciekawa i niesamowicie wciągająca rozmowa. Otóż tym, czego mogliśmy się z niej dowiedzieć, był fakt, że – mając zaledwie 11 lat – Dawid zdążył już zdobyć wiele nagród i wyróżnień na skalę krajową w karate. Pokazał nam swoje puchary i medale, podpisy sławnych osobistości, z którymi miał okazję się spotkać, a jego mama pochwaliła się nagraniami i zdjęciami jeszcze sprzed choroby. Wszystko to było niesamowite! Jednak tym, co z pewnością wyróżniało Dawida, była niesłychana skromność, w związku z czym dopiero po dłuższej chwili udało się go namówić, aby pokazał nam choć odrobinkę wielkiego talentu, który posiada. Zaprezentował nam dwa ciosy i podał ich fachową nazwę. Próbowaliśmy naśladować te ruchy w celu nauczenia się czegoś kreatywnego w razie potrzeby, niestety nie wykazaliśmy aż takiego potencjału jaki posiada Dawid.
Później dowiedzieliśmy się także, że chłopiec wraz z rodziną mieszkał przez kilka lat w Anglii, co też stanowiło ciekawy epizod w jego opowieści. Mówił nam również o tym, jak lubi spotykać się z przyjaciółmi i grać w gry komputerowe z bratem.
Jednak pomimo wielu zainteresowań i tak wielkiego upodobania w trenowaniu karate, nie udało nam się poznać marzenia Dawida. Chłopak ma głowę pełną przeróżnych pomysłów, w związku z czym potrzebuje jeszcze czasu, aby wybrać jeden z nich, ten wymarzony i upragniony. My natomiast bardzo cieszymy się, że mogliśmy poznać naszego nowego Marzyciela, który pomimo swojego wieku odznacza się tak niesamowitym życiorysem. Nie możemy doczekać się kolejnego spotkania i usłyszenia, o czym marzy Dawid! Zatem do zobaczenia na drodze do marzeń.
spotkanie - poznanie marzenia
2018-09-27
27 września udaliśmy się na drugie spotkanie z Dawidem. Byliśmy bardzo ciekawi, czy chłopiec sprecyzował już swoje największe marzenie. Z wcześniejszej rozmowy telefonicznej z jego mamą udało nam się wywnioskować, że tak, więc z niecierpliwością czekaliśmy, aby dowiedzieć się co to takiego. Jednak to, co usłyszeliśmy, przerosło nasze najśmielsze oczekiwania.
Dawid marzy o galaktycznym suficie w swoim pokoju. Już w chwili, gdy nam to oznajmiał, widać było jego zafascynowanie tym pomysłem. Pokazywał zdjęcia z Internetu, opowiadał, a my zadawaliśmy całe mnóstwo pytań, na które odpowiadał z wielką dokładnością i nie mniejszym przejęciem. Wyjaśnił, o jakie barwy mu chodzi, jakie widzi do tego dodatki (na przykład w postaci światełek), a my składaliśmy z tego co raz piękniejszą i niesamowitą całość.
Z dalszej rozmowy wynikło, że oprócz kosmicznego sufitu jest coś jeszcze. Dawid interesuje się robieniem krótkich muzycznych filmików na swoim telefonie. Ma w domu kilka rekwizytów, które mu to umożliwiają, jednak brakuje mu jednej ważnej rzeczy– jest nią tło, które stanowiłaby wystylizowana na białoszary mur ściana w jego pokoju. Wyjaśnił, że taka najlepiej pasuje do tychże tworzonych przez niego filmików. Do tego marzy jeszcze o huśtawce – jej zdjęcie również nam pokazał i objaśnił, jaka dokładnie ma być.
Jak więc widać, marzeniem Dawida jest niesamowity i jakże oryginalny pokój, którego najważniejszym punktem będzie oczywiście galaktyczny sufit, na wspomnienie którego chłopcu (niczym gwiazdki w kosmosie) świecą się oczy. Mamy nadzieję, że uda nam się sprostać jego oczekiwaniom, a efekt końcowy przyniesie mu wiele radości i sił do walczenia z chorobą.
spełnienie marzenia
2018-11-24
Przed domem Dawida byliśmy późnym popołudniem, spotkaliśmy się tam z przedstawicielką firmy Mattel Scrabble – sponsora realizacji marzenia. Kiedy zadzwoniliśmy do mamy chłopca, że chcielibyśmy z nimi porozmawiać na temat możliwości zamontowania sufitu, okazało się, że całkiem przypadkowo są razem z Dawidem niedaleko w sklepie, dlatego poczekaliśmy chwilę pod blokiem na ich powrót. Chłopiec przywitał nas serdecznie, ale nie miał pojęcia, w jakim celu tak naprawdę przyjechaliśmy, ponieważ zamontowanie galaktycznego sufitu i całościowe przygotowanie jego pokoju odbyło się w tajemnicy, podczas gdy on był na wyjeździe. Sufit został przygotowany przez Sufit System Marcin Ostrowski, natomiast huśtawkę i ściankę do kręcenia filmików zamontował tata Dawida z niewielką pomocą naszego wolontariusza.
Kiedy usiedliśmy wszyscy w salonie, wytłumaczyliśmy Marzycielowi, że jest to ostatnie spotkanie, które ma zadecydować o tym, czy w mieszkaniu jest szansa na galaktyczny sufit. Oczywiście w pokoju obok wszystko już było gotowe, ale aby zwiększyć niespodziankę, przedstawicielka Mattel Scrabble i jedna wolontariuszka próbowały udowodnić, że pomieszczenie się do tego nie nadaje i Dawid musi zmienić marzenie. Po chwili namysłu obie panie poprosiły Dawida, aby pokazał im swój pokój – tak dla pewności. I wtedy właśnie nastała ta wielka, wyjątkowa i przepiękna chwila.
Po otwarciu drzwi do swojego pokoju Dawid stanął z wrażenia w ich progu i przez pierwsze parę sekund nie był wstanie nic powiedzieć, zresztą tak jak my wszyscy. W oczach stanęły łzy, emocje sięgnęły zenitu, a my staliśmy wpatrzeni na przemian raz na Dawida, a raz na przepiękny efekt końcowy pokoju, który wówczas oblany był niebieską poświatą z gwiazd na suficie. Po kilku chwilach, gdy pierwsze emocje opadły, usłyszeliśmy wszyscy westchnienie Dawida „ale tu pięknie” – tak, to było na pewno jego największe marzenie. Zapytaliśmy chłopca, czy jest zadowolony i czy udało nam się spełnić jego oczekiwania. Od razu z ogromnym przekonaniem odpowiedział, że tak, i wyściskał nas wszystkich. Na jego twarzy widać było szczęście, a to było dla nas najważniejsze.
Później, gdy wszyscy ochłonęliśmy, usłyszeliśmy pozdrowienia od Moniki Mrozowskiej, dzięki której marzenie zostało zrealizowana, ale także nakręciliśmy wspólnie kilka filmików na ulubioną aplikację Dawida, co dało nam dużo śmiechu i dobrej zabawy. Dawid huśtał się na swojej nowej huśtawce i przyglądał, jak gwiazdy zmieniają kolory i mienią się na całym suficie.
Bardzo cieszymy się, że udało nam się podarować choć trochę szczęścia Dawidowi i mamy nadzieję, że każde jego spojrzenie na galaktyczny sufit będzie dodawało mu otuchy i sił do walki z trudną rzeczywistością.
Ogromne podziękowania kierujemy do sponsora tego marzenia firmy Mattel Scrabble, a w szczególności do Moniki Mrozowskiej, a także za ogromne zaangażowanie i okazane serce dziękujemy firmie Sufit System Marcin Ostrowski.