W jeden z ostatnich zimnych piątkowych wieczorów udaliśmy się na warszawski Targówek, gdzie mieliśmy okazję poznać naszego kolejnego Marzyciela. To w ten niezwykły dzień poznaliśmy Kacpra wraz z jego mamą. Na samym początku, w wejściu do mieszkania przywitali nas ciepłymi uśmiechami, po czym zaprosili do środka. Kacper od razu z ogromnym zapałem pokazał nam swój pokój, z którego widok rozpościera się na Warszawę, a na ścianach wisi wiele zdjęć z wyjazdów i szkolnych przedstawień. Chłopiec ma za sobą parę epizodów aktorskich, w tym między innymi w filmie „Dywizjon 303”, a w ostatnim przedstawieniu szkolnym zagrał anioła. Po wypiciu herbaty wzięliśmy się ostro do „maglowania” naszego Marzyciela, rozmowom na różne tematy nie było końca, dzięki czemu mieliśmy okazję poznać jego największe marzenie.

Kacper marzy o tym, żeby zobaczyć Paryż. Na długo przed naszą wizytą przygotował się do spotkania. Miał w szufladzie kartkę, na której wypisał najważniejsze punkty, jakie chciałby zobaczyć na mapie Paryża. Na pierwszym miejscu nie mogło być nic innego jak Wieża Eiffla, zaraz po niej Katedra Notre Dame i Luwr, czyli same najpiękniejsze miejsca Paryża. Kacper bardzo chciałby spróbować również francuskiej kuchni, aczkolwiek do skosztowania tamtejszej najsłynniejszej potrawy już taki przekonany nie był. Zapewne ślimaki mu to jakoś wybaczą. Próbując dowiedzieć się, czy jest to ostateczna decyzja, opowiedzieliśmy chłopcu o kategoriach marzeń, jakie realizujemy, oraz o zrealizowanych marzeniach. Jednak Kacper był przekonany, że to właśnie wizyta w Paryżu będzie spełnieniem jego największych marzeń. Mamy nadzieję, że niedługo znów się spotkamy, tym razem w Paryżu. Dołożymy wszelkich starań, żeby tak się stało, i to jak najszybciej. W końcu od czego są marzenia?

Marzeniem Kacpra było zobaczyć Paryż. Razem z mamą i z wolontariuszką fundacji udał się tam na początku lipca. Lot trwał ponad 2 godziny. Nasz marzyciel po raz pierwszy w życiu siedział w samolocie. Lot taką maszyną bardzo mu się spodobał, udało mu się nawet wypatrzyć z chmur wieże Eiffla.

Po wylądowaniu 14-latek mógł z okien taksówki oglądać Paryż. Po przyjeździe nastał czas na szybkie rozpakowanie i na pierwszą z atrakcji. Rejs po Sekwanie. Wycieczka małym statkiem zaczynała się spod wieży Eiffla, dzięki czemu marzyciel mógł zobaczyć również najbardziej popularną atrakcję stolicy Francji. Podczas rejsu po Sekwanie, przewodnik opowiadał o mijanych zabytkach. Wiele pięknych mostów, bulwary pełne ludzi i miasto, które nigdy nie śpi to, to co można było oglądać z promu. Po rejsie pora już była na krótki spacer i sen. Kolejnego dnia zwiedzanie zaczęło się od zobaczenia spalonej po pożarze katedry Notre Dame. Stamtąd już bardzo blisko było do muzeum Luwr oraz później do łuku Triumfalnego. Wieczorem przyszedł nad na wieże Eiffla. Tam Kacper ujrzał coś co bardzo mu się spodobało. Zobaczył grupę tańczących ludzi, którzy popisywali się swoimi umiejętnościami. Po pokazie Kacper wjechał na wieże Eiffla, co
było jednym z jego głównych marzeń i celów do zrealizowania w Paryżu. Trzeciego dnia marzyciel odwiedził Panteon w którym pochowany jest Napoleon oraz ogrody Luksemburskie. Najbardziej popularny park powstał około roku 1630 na życzenie drugiej żony i wdowy po Henryku IV.

Przedostatniego dnia przyszedł czas na dzielnice czerwonych latarnii z najsłynniejszym wiatrakiem Moulin Rouge. Niedaleko jeździł kolejka, która zabierała na słynne wzgórze Montmartre turystów. Ta atrakcja, również nie mogła ominąć naszego marzyciela. Dlatego razem z wolontariuszką oraz mamą udał się na wzgórze, na którym znajduje się słynna bazylika Sacre Creo, którą niektórzy żartobliwie nazywają wielką bezą. Z kościoła rozciąga się niezwykły widok na panoramę Paryża. Na wzgórzu wycieczka odwiedziła również muzeum Salvadora Dali, w którym pełno było jego znanych obrazów oraz rzeźb. Ostatniego dnia, parę godzin przed wylotem Kaper zobaczył ostatnią z atrakcję czyli Aquarium de Paris, które bardzo mu się spodobało. Jest to obiekt, w którym znajduję się wiele mniejszych i większych akwarium z wieloma gatunkami ryb. Jest nawet jedno z rekinami. Później przyszedł czas pożegnanie z Paryżem i ostatnie chwile przy wieży Eiffla.

Dziękujemy bardzo firmie Scrabble za spełnienie tego marzenia. Mamy nadzieję, że ten wyjazd na zawsze pozostanie w sercu naszego marzyciela.