Moim marzeniem jest:
Kubas Kos Gałkowski - Adwokaci sp.p.”sp.k.
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-03-30
W piątkowy poranek wybraliśmy się poznać marzenie jednej z najmłodszych Marzycielek naszej Fundacji Wiktorii. W samochodzie było dość ciasno, bo oprócz trzech Wolontariuszy jechał z nami sporych rozmiarów kucyk Pony. Wiktoria bardzo lubi kucyki Pony, o czym przekonaliśmy się jak tylko weszliśmy do domu. Wiktoria nie rozstawała się z nim nawet na chwile.
Przywitały nas trzy dziewczynki, w tym „dwie Wiktorie”. Nasza marzycielka ma starszą siostrę i siostrę bliźniaczkę. Dziewczynki są bardzo wesołe i otwarte. Zabawy dostarczyły zielone baloniki i kucyk Pony.
Opowiedzieliśmy dziewczynkom kim jesteśmy i jakie mamy zadanie. Wiktoria jeszcze nie mówi, dlatego mieliśmy ze sobą obrazki, które przedstawiały różne przykłady marzeń. Oglądając obrazki Wiktoria zatrzymała się przy jednym i z ogromną radością zwróciła się w kierunku drzwi. Rodzice już wiedzieli, że Wiktoria chce pojechać na plac zabaw. Nasza Marzycielka uwielbia spędzać czas na zewnątrz, na placu zabaw. Niestety muszą tam dojeżdżać samochodem, bo Wiktoria nie ma swojego placu zabaw.
Wiktoria wybrała tylko jeden obrazek i wiedziałyśmy, że to jest to marzenie –własny plac zabaw.
Nasza Marzycielka pożegnała się z nami i pojechała z tatą na plac zabaw, a my wyruszyliśmy w drogę powrotną.
Dziękujemy całej rodzinie za bardzo miły dzień i uśmiechy, którymi byliśmy obdarowywani przez dziewczynki. Z wielką energią zabieramy się za spełnienie marzenia Wiktorii. Z niecierpliwością oczekujemy na następne spotkanie.
Relacja: Katarzyna Jarosz
spełnienie marzenia
2018-08-12
Ówczesna sobota nie napawała optymizmem co do spełnienia Marzenia, na które mieliśmy w planach się wybrać, w końcu chłód i słota nie są sprzyjającymi warunkami ani do zabawy na placu zabaw, ani tym bardziej do jego konstrukcji. Mimo tych niesprzyjających warunków, udało się ukończyć plac zabaw, dzięki czemu spełnienie mogło się odbyć!
Przyjechaliśmy do domu Wiktorii, wiedząc, że tego dnia odwiedzi ją jeszcze ktoś. Tym kimś były panie adwokat, dzięki którym udało się spełnić to Marzenie. Żeby dodać temu dniu jeszcze więcej magii i uroku przyozdobiliśmy nowy plac zabaw dziewczynki błyszczącymi serpentynami i różnokolorowymi balonami. Radość na twarzy Wiki była nie do opisania – od razu było widać, że będzie się tam bawić całymi dniami, dowiedzieliśmy się również co w placach zabaw podoba się naszej podopiecznej najbardziej, a mianowicie zjeżdżalnie. Wszystkie trzy dziewczyny były zachwycone z placu zabaw, a że był duży, wszystkie naraz mogły się na nim bawić. W przerwach od fikania i brykania Wiktoria i jej siostry puszczały z nami ogromne bańki, które również im się bardzo spodobały.
Czas podczas zabawy z dzieciakami i rozmowy z gospodarzami minął bardzo przyjemnie, ale również bardzo szybko i nadszedł w końcu czas żeby się pożegnać, ale na pewno na długo zostanie nam w pamięci widok radosnej dziewczynki, której Marzenie się spełniło.
Wiktorio, dziękujemy Ci za to wspaniałe Marzenie, mamy nadzieję, że plac będzie Ci dobrze służył przez wiele lat i pamiętaj – nigdy nie przestawaj marzyć!
Specjalne podziękowania kierujemy do kancelarii prawniczej „Kubas Kos Gałkowski – Adwokaci sp.p.” sp.k. i Pani Dagmary Arendarczyk – dzięki Państwa zaangażowaniu udało nam się spełnić to Marzenie.
Relacja: Wiktoria Stefaniak