Moim marzeniem jest:

wycieczka do Disneylandu

Pola, 5 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2018-03-16

W piątek pojechaliśmy razem z Maćkiem poznać naszą nową Marzycielkę. Kiedy weszliśmy do domu, zobaczyliśmy śliczną Polę z ciemnymi, długimi lokami. Dziewczynka przywitała nas pięknym uśmiechem razem z mamą i bratem. Nasz prezent okazał się strzałem w 10. Pola dostała zestaw pieczątek, naklejek i blok rysunkowy. Okazało się, że właśnie tego typu zabawy lubi najbardziej.

Dowiedzieliśmy się, że nasza Marzycielka, oprócz malowania, uwielbia bajki, księżniczki, a szczególnie Roszpunkę. Kiedy zapytaliśmy o marzenie, z przepięknym uśmiechem i bez chwili namysłu odpowiedziała: Disneyland! Pola chce przenieść się do krainy baśni i, co najważniejsze, chce zobaczyć Roszpunkę.

Na koniec dostaliśmy jeszcze od 5-latki przepiękne prezenty: zdjęcie w ramce z podziękowaniami, obraz z postaciami Disneya i słodkości. Ku naszemu zaskoczeniu, piękny obraz Pola namalowała sama – nie mogliśmy uwierzyć, jak 5-latka mogła odwzorować bajkowe postaci.

Moglibyśmy bez końca rozmawiać z Polą, jej mamą i bratem. Nie zdążyliśmy poznać taty dziewczynki, ale z opowieści wywnioskowaliśmy, że to naprawdę niesamowita rodzina.  Nie brakuje w niej zarówno sztuki, jak i… sportu! Mamy nadzieję, że szybko spotkamy się ponownie – już w samolocie do Paryża J

Każdego, kto chce nam pomóc w realizacji tego marzenia, prosimy o kontakt.

 

spełnienie marzenia

2018-07-31

Disneyland to bajkowa kolorowa kraina, gdzie magia łączy się z rzeczywistością, a zmartwienia znikają. To miejsce, w którym można przelecieć się gondolą wraz z Piotrusiem Panem, odwiedzić wyspę Piratów, szybować w przestrzeni kosmicznej z C-3PO z Gwiezdnych Wojen, spotkać Księżniczkę albo przybić piątkę Myszce Miki. To wszystko i dużo więcej udało się Poli – małej dziewczynce z wielkim marzeniem, które spełniło się w milionie procent, jak sama zapewniła ;)

Dostanie się do tego wymarzonego i odległego Disneylandu nie było jednak takie łatwe. Pola musiała odbyć wielką podróż, aby dotrzeć do celu. Przejazd pociągiem do Warszawy, nocleg w hotelu, pobudka bardzo raniutko, aby zdążyć na samolot. Pierwszy lot w życiu, to też niemałe wrażenia! Potem jeszcze podróż busem. Ale po tych wszystkich trudach, przyszedł czas na przyjemności – już widok bajkowego disneyowskiego hotelu mógł zachwycić. Odpoczynek i pluskanie się w hotelowym basenie musiały zostać jednak odłożone na później. No bo przecież park czekał. Wraz z niezliczonymi atrakcjami, na obejście których nawet 3 dni to za mało. Od wejścia witał górujący swoimi wieżami różowy zamek Śpiącej Królewny. Przechodząc przez niego, Pola zaczęła wielką trzydniową przygodę!

Zaczęło się od zwiedzenia Small World, gdzie tętni wesołe życie lalek z całego świata. Przyszedł czas też na karuzelę, której nie mogło zabraknąć w parku atrakcji. Pola poszybowała także do krainy Piotrusia Pana, a nawet na wyspę groźnych piratów, na czele z Jackiem Sparrowem. Pokonywaliśmy ostre zakręty i sunęliśmy z zawrotną prędkością kolejnymi kolejkami, lecz Pola ani chwili się nie bała i nie miała dosyć. Trzeba było jednak zostawić trochę siły na następny dzień pełen wrażeń. A drugiego dnia o wyznaczonej porze w specjalnej komnacie, Polę czekało spotkanie z tajemniczą postacią…. Nie wiedziała do samego końca, kto to będzie. Z niecierpliwością wyczekiwała nadejścia zagadkowej istoty… W końcu, do pokoju zapukała sama Roszpunka! Ubrana w przepiękną suknię i z długim grubym warkoczem od razu zauważyła pięknie zaplecione, kolorowe włosy Poli. Obie księżniczki zadowolone, że odnalazły bratnią duszę, mogły razem pozować do zdjęć. Ledwie dobiegło końca spotkanie z Roszpunką, a już Pola witała się z Myszką Minnie. Tak bajkowo rozpoczęty dzień musiał obfitować w moc wrażeń do samego końca. Po walce laserowymi pistoletami z potworami w krainie Buzza Astrala i niebezpiecznej kosmicznej podróży z C-3PO, przyszedł czas na zobaczenie wszystkich postaci Disneya w pięknej długiej paradzie! Piękni królewicze wysyłali Poli buziaki ze swoich wielkich wozów, a przechodzące tuż obok magiczne zwierzątka przybijały piąteczki!

Trzeci dzień zarezerwowany był na drugi filmowy park Disneya. Po odwiedzeniu kilku ostatnich atrakcji, pod pomnikiem Walta Disneya założyciela studia filmowego, Pola oficjalnie przyznała nam, że jej marzenie zostało spełnione, a na dowód otrzymała dyplom i koszulkę Marzycielki.

Polu, było mi niezmiernie miło towarzyszyć Tobie i Twojej rodzinie w tej niesamowitej podróży do bajkowej krainy Disneya. Mam nadzieję, że piękne wspomnienia na długo zostaną Ci w pamięci i dzięki temu będziesz mogła zawsze przemycić trochę magii do codziennego życia. Nigdy nie przestawaj marzyć!!!