Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2018-03-20
W marcowe popołudnie, nie zważając na zimową aurę na zewnątrz, podekscytowane udałyśmy się do naszej nowej Marzycielki Ani. Już od progu przywitała nas niezwykle ciepła atmosfera domu Ani. Marzycielka oczekiwała nas wraz z mamą i młodszą siostrą Madzią. Ania jest pożeraczem książek, szczególnie upodobała sobie twórczość Nicolasa Sparksa, dlatego z uśmiechem na twarzy przyjęła jego nową powieść, którą otrzymała w ramach lodołamacza. Dowiedziałyśmy się również, że prócz książek, Ania ma bardzo nieszablonową pasję, gdyż jest nią.... piłka nożna!
Po bardzo miłej rozmowie z Anią i jej mamą o Fundacji i naszej działalności, przeszłyśmy do głównego powodu naszej wizyty, czyli poznania marzenia Ani. Okazało się, że dziewczyna ma głowę pełną pomysłów i marzeń ale na moment naszej pierwszej wizyty nie jest jeszcze zdecydowana, które z nich jest jej największym. Zapewniłyśmy Anię, że nie ma pośpiechu i spokojnie może pomyśleć nad swoim życzeniem. Ania obiecała, że skontaktuje się z nami kiedy tylko zdecyduje jakie marzenie chciałaby abyśmy spełnili.
Ania - czekamy na decyzję i dopingujemy, bo wiemy, że decyzja nie jest łatwa :)
spotkanie - poznanie marzenia
2018-05-23
Środowy wieczór spędziłyśmy świętując 18 urodziny naszej Marzycielki, które lada moment miały nadejść. Aniu przyjmij od nas jeszcze raz najlepsze życzenia!! Zawitałyśmy więc z tortem i tańczącymi świeczkami. Ania była uśmiechnięta i niewątpliwie zaskoczona niespodzianką, co sprawiło wszystkim ogrom radości. Po krótkiej rozmowie, dowiedziałyśmy się o czym marzy Ania. Jest to spotkanie z ulubionym piłkarzem hiszpańskiej drużyny Leo Messim na stadionie CampNou w Barcelonie! Ania jest fanka piłki nożnej, zwłaszcza hiszpańskiej drużyny. Jest to cudowne marzenie, które z pewnością przyniesie wiele emocji oraz zostanie w pamięci na długie lata.
Jeśli chcesz pomóc spełnić to marzenie skontaktuj się z:
Ola Ludew tel 792 705 567,
e-mail aleksandra.ludew@mammarzenie.org
spełnienie marzenia
2018-09-24
Moje marzenie spełniało się przez trzy dni. Zawsze chciałam znaleźć się w sercu footballowego życia w Barcelonie na stadionie CampNou. Fundacja Mam Marzenie pozwoliła mi to spełnić. Przez trzy dni odkrywałam cudowne zakątki Barcelony. Przeszłam śladami Gaudiego, wędrowałam nadmorskim brzegiem, zwiedzałam hiszpańskie kościoły i smakowałam specjały śródziemnomorskiej kuchni. Jednak największe i niezatarte wrażenie zrobił na mnie niedzielny wieczór. Mecz Fc Barcelona-Girona, pobyt na CampNou, emocje, atmosfera i 100 tys. kibiców- wśród nich ja. Było to cudowne przeżycie, którego nigdy nie zapomnę.
I za to właśnie serdecznie dziękuję.
Aniu dziękujemy Ci, że potrafisz marzyć. Jako Wolontariusze czekamy właśnie na takie chwile. To dla nas wspaniałe i piękne uczucie być częścią tak cudownego się marzenia.
Składamy także podziękowania dla sponsora Lidl Polska za wiarę w siłę marzeń oraz otwarte serca.