Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-03-14
Z uroczą pięciolatką spotkaliśmy się w połowie marca niestety w szpitalu, ale na szczęście zarówno mama jak i Marzycielka były w dobrych nastrojach. Blanka bardzo ucieszyła się z prezentów, którymi ją obdarowaliśmy na przełamanie pierwszych lodów - laleczką śpiewającą o myciu ząbków, książeczką z puzzlami i jak się okazało prezentem idealnym - grą zgadywanką, w podobne dziewczynka uwielbia grać z mamą. Cieszę się, że trafiliśmy na zestaw którego Blanka jeszcze nie rozwiązywała :) Laleczka była mocno przytulana przez całą naszą wizytę. Uśmiech i zdziwienie dziewczynki, gdy lalka zaczęła śpiewać, były fenomenalne. Blanka uniosła wysoko brwi, otworzyła szeroko oczy i po chwili na jej twarzy zagościł najbardziej uroczy z uśmiechów. Kiedy rozmowa zeszła na tor marzeń, Blanka była zdecydowana, że chciałaby dostać własny różowy samochód. Chodziło oczywiście o samochód na akumulator. Blanka jest fanką prędkości, jej drugim życzeniem, zaraz po kolorze jest, jak powiedziała “Szybkość! Żeby bardzo bardzo szybko jeździł” :) Dziewczynka bardzo lubi kolor różowy i świnkę Peppę, to jej ulubiona bajka! Dlatego też różowy kolor ma większość rzeczy i zabawek należących do dziewczynki. Nie zdziwiłam się, gdy wybrała kolor auta :) Blanka wysłuchała opowieści o kategoriach marzeń, zaczęła nawet zastanawiać się nad inną opcją, jednak pozostała wierna pierwszej myśli. Będzie kierowcą :) Gdy Blanka zaczęła grać w zgadywanki, nie chcieliśmy dłużej przeszkadzać. Sama dziewczynka powiedziała, że jest bardzo zajęta, więc szybko zmyliśmy się życząc Blance i sobie, by jej piękne marzenie zostało spełnione jak najszybciej!
Relacja:
Magda D.