Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-02-07
W środę odwiedziliśmy Dominika oraz jego rodzinę w ich domu. Zostaliśmy bardzo miło przywitani przez rodziców i młodszego brata Dominika. Po wcześniejszej rozmowie wiedzieliśmy, że jest on wielkim fanem piłki nożnej, przyszliśmy więc przygotowani i na przełamanie lodów wręczyliśmy mu biografię jego ulubionego piłkarza Cristiano Ronaldo. Książka okazała się strzałem w dziesiątkę. W trakcie rozmowy udało nam się bliżej poznać Dominika i jego zainteresowania. Okazało się, że lubi on nie tylko oglądać piłkę nożną, lecz także w nią grać. Przed chorobą należał do dzieci, które bardzo ciężko ściągnąć z podwórkowego boiska, zdarzało się, że wracał z niego dopiero o zmroku. Porozmawialiśmy nieco o aktualnej formie ulubionej drużyny Marzyciela i aktualnym składzie wyjściowym, z czego jasno wynikało, że Dominik jest na bieżąco z informacjami o Realu Madryt. Ze względu na to, że teraz nie może grać w piłkę na zewnątrz, sporo gra w FIFĘ na konsoli. Mimo tego że nie bardzo lubi czytać, obiecał, że książkę o Cristiano Ronaldo przeczyta bardzo chętnie. Dominik lubi też sztuczki magiczne, a nawet sam kiedyś oczarowywał swoich kolegów i rodzinę, więc pokazaliśmy mu kilka magicznych trików, z czego był bardzo zadowolony. Udało nam się porozmawiać na najważniejszy temat, czyli jakie jest jego największe marzenie. Chłopiec okazał się być świetnie przygotowany i miał już odpowiedź: - Chcę spotkać się z Cristiano Ronaldo, a jako alternatywa obejrzeć mecz z jego udziałem.
Spełnienie tego marzenia nie należy do najłatwiejszych, dlatego kiedy tylko utwierdziliśmy się w przekonaniu, że jest to najwłaściwsze marzenie Dominika, nie zwlekaliśmy i tuż po zakończonym spotkaniu w drodze powrotnej rozpoczęliśmy dyskusję o tym, jak moglibyśmy spełnić marzenie chłopca. Zainteresowanych fanów piłki i nie tylko zapraszamy gorąco do wsparcia tego marzenia.
spotkanie - poznanie marzenia
2019-05-10
Drugie spotkanie z Dominikiem odbyło się w Centrum Zdrowia Dziecka. Dominik przyjmował chemię i cały czas musiał poruszać się ze stojakiem na którym podwieszone były kroplówki. Chłopiec mimo swojej bardzo energicznej natury, dzielnie znosił to utrudnienie ruchowe.
Kiedy się spotkaliśmy, przeszliśmy na świetlicę, a tam zaczęliśmy rozmowę od ostatnich wydarzeń w Lidze Mistrzów. Tegoroczne półfinały były niezwykle zaskakujące i emocjonujące dlatego taki fan piłki jak Dominik nie mógł ich przemilczeć. Omówiliśmy także mecz Polski z Litwą, na którym nasz Marzyciel był osobiście i podzielił się ze mną swoimi trafnymi spostrzeżeniami odnośnie różnic, tego co widać z trybun, a tym co można zobaczyć w telewizji. Następnie przenieśliśmy się na nasze lokalne boiska i Dominik opowiadał jak zaprowadza młodszego brata na treningi i obserwuje jak radzi on sobie na nich, a także na meczach. Zauważyłem że mają ze sobą bardzo dobrą relację. Spędzają mnóstwo czasu na podwórku. Chłopiec mimo tego wszystkiego co przeszedł nie zrezygnował z aktywnego trybu życia. Jak zresztą sam mówi kiedy ma tylko możliwość nie jest w stanie wysiedzieć ani trochę na miejscu.
Wróciliśmy do tematu marzenia i spodziewałem się że tu może nastąpić zmiana. Już od czasu gdy Cristiano zmienił ulubiony klub chłopca, Dominik podczas rozmów telefonicznych był coraz mniej przekonany do swojego wcześniejszego marzenia i dawał do zrozumienia że potrzebuje czasu, aby się nad tym jeszcze zastanowić. Klamka zapadła. Dominik stwierdził, że od jednorazowego spotkania gwiazdą woli dostać coś, co posłuży mu dłużej i będzie mógł dzięki temu jeszcze intensywniej spędzać czas na powietrzu. Tym Czymś okazał się być Quad.
spełnienie marzenia
2019-06-16
Relacja ze spełnienia marzenia już wkrótce!