Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2018-02-11
Niedzielne popołudnie przeznaczyliśmy na poznanie naszego nowego Marzyciela. Z warszawskiego Śródmieścia wybraliśmy się w podróż pociągiem do Celestynowa, gdzie zostaliśmy ciepło przywitani przez Kacpra oraz jego rodzinę. Z okazji naszych odwiedzin mama Kacpra upiekła pyszne ciasta. Kacper był początkowo cichy i skromny, ale z czasem pokazał swoje inne oblicze – stał się bardzo rozmownym, sympatycznym i inteligentnym chłopakiem. Okazało się, że lubi zwierzęta, od niedawna posiada nawet akwarium z rybkami, których historie opowiedział nam do spółki ze swoją siostrą. Co prawda „przełamanie lodów” nie było potrzebne, jednak na dobry początek znajomości podarowaliśmy mu grę planszową oraz karty do sztuczek magicznych. Jak się okazało, prezent okazał się trafiony w punkt, bowiem Kacper już jako dziecko interesował się magią. Wszyscy chętnie zagraliśmy w nową grę. Nasz Marzyciel bez większych trudności rozłożył nas wszystkich na łopatki. Zabawa dostarczyła nam dużo radości. W końcu po partyjce przyszedł czas na rozmowę o marzeniu. Kacper przez chwilę nie miał odwagi przyznać, o czym marzy, wykręcając się, że nie wie, że chyba nie ma czegoś takiego, by po chwili z uśmiechem na twarzy wyznać, że chciałby zostać aktorem. Marzy o zagraniu w jakimś serialu rodzinnym lub filmie. Jest gotowy poświęcić swój wolny czas na uczenie się roli. Chciałby poczuć się jak prawdziwa gwiazda. Jego ulubiony serial to „Rodzinka.pl”. To piękne i dojrzałe marzenie. Mamy nadzieję, że niedługo znów spotkamy się – tym razem na planie serialu podczas realizacji marzenia naszego podopiecznego. Czekamy z niecierpliwością, by niedługo wszyscy mieli okazję zobaczyć Kacpra na szklanym ekranie! Może w ten sposób uda nam się pomóc w rozpoczęciu wielkiej kariery filmowej? Trzymamy za to mocno kciuki.
spotkanie - zmiana marzenia
2018-07-01
W ostatnim czasie skontaktowaliśmy się ponownie z Kacprem i po dłuższej rozmowie z nim mamy zaszczyt przedstawić nowe marzenie. Można rzec, że tak jak wskazówki zmieniają swoje położenie na tarczy zegara, tak nasi marzyciele wyszukują swojej największej miłości. Tym razem trafiło na Kacpra. Jego marzenie o zagraniu w serialu „rodzinka.pl” okazało się być jednak chwilową zachcianką. A wszystko przez pożyczony od znajomych keyboard – dzięki temu w Kacprze obudziła się nowa pasja, jaką jest gra na tym instrumencie. Kacper miał możliwość gry na klawiszach na pożyczonym keyboardzie, lecz niestety musiał go już oddać, a w jego sercu została pustka. Tak się rodzą artyści! Kacper, by rozwijać swój talent i nowo narodzoną pasję, potrzebuje sprzętu, na którym mógłby regularnie uczyć się gry coraz to nowszych utworów. Jego marzeniem jest granie koncertów nie tylko przed najbliższymi, lecz także przed szerszą publicznością. Może dzięki temu kiedyś usłyszymy naszego artystę na jednym z koncertów Magii Marzeń? A może będzie jednym z wielkich, który będzie nas reprezentował na międzynarodowej arenie?
Kacper chciałby rozwijać swoją pasję, by móc w przyszłości grać koncerty! By móc rozwijać swój talent, potrzebny mu instrument, na którym mógłby szlifować swój talent, by stać się tym, kim marzy. Chyba nie ma osoby, która – myśląc o takim marzeniu – nie chce mu pomóc? My zrobimy ku temu wszystko co się da!
spełnienie marzenia
2018-10-20
W piękną sobotę 20 września udaliśmy się z niespodzianką do naszego marzyciela Kacpra. Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy o wszystkich faktach poinformowali od razu całą rodzinę. Pianino liczące prawie dwa metry długości zapakowaliśmy w auto i udaliśmy się pod Warszawę w celu podpisania niezbędnej dokumentacji związanej ze zmianami po wprowadzeniu RODO. Cż zrobić – jak chce się sprawić mega niespodziankę naszemu Marzycielowi, trzeba kombinować.
Przed przyjazdem uprzedziliśmy rodzinę o naszej wizycie, a jako że część z naszych wolontariuszy ma słabość do ciast domowej roboty (mamy Kacpra w szczególności), męska część naszej grupy delikatnie podpytała, czy jest szansa, by podczas naszej wizyty na stole pojawił się jakiś domowy wypiek.
Na miejscu przywitał nas tata Kacpra, który śmiałym ruchem zaprosił nas do środka, po czym zza ściany wyłonił się uśmiechnięty od ucha do ucha bohater dnia wraz z siostrą i mamą. Ugościli nas ciepłą herbatą i kilkoma rodzajami ciast, ale oczywiście prędzej czy później trzeba było ujawnić niecny plan tej mistyfikacji. Wtedy nasz wolontariusz stwierdził, że nie wziął dokumentów z samochodu, i wraz z tatą Kacpra udali się do auta. Ku zaskoczeniu pana domu nie chodziło o dokumenty, lecz o pianino. Tata tak się ucieszył na jego widok, że zamiast nieść je razem z wolontariuszem, wziął je sam na bark i niemal pobiegł pod dom, po czym razem z wolontariuszem wnieśli je razem do domu. Oczy Kacpra zrobiły się wielkie niczym 5-złotówki. Kacper zabrał się za rozpakowywanie paczki większej od niego, choć początkowo robił to nieśmiało. Okazało się, że w środku znajduje się pianino z dynamiczną klawiaturą, na której Marzyciel będzie miał większe możliwości do rozwoju swojej pasji. Po zapoznaniu się ze swoim nowym sprzętem Kacper nawet zaprezentował nam fragment utworu „Piraci z Karaibów”, który nauczył się grać jakiś czas temu.
Po ostudzeniu emocji usiedliśmy ponownie do stołu, niektórzy poprosili jeszcze o kawałek ciasta, po czym przystąpiliśmy do odczytywania dyplomu. Wszyscy śmiało stwierdzili, że powinien on nawet zawisnąć w gablocie na ścianie jako pamiątka po tej pięknej chwili.
Najpiękniejsze w tej realizacji było to, że Kacper nie mógł oderwać się od swojego nowego sprzętu i już rozmyślał, jakich nowych utworów mógłby się nauczyć, by prezentować je przed większą publicznością. Po dłuższej rozmowie Kacper nawet zadeklarował, że jakby była taka potrzeba, to mógłby kiedyś zagrać koncert dla nas, a może na jakiejś Magii Marzeń?