To była środa, kiedy razem z Kasią i Jagodą wybrałyśmy się do naszej marzycielki Magdy. W drzwiach pięknego domu przywitali nas rodzice, a chwilę później poznaliśmy marzycielkę.

Magda była trochę onieśmielona, ale kiedy podarowałyśmy jej puzzle, które uwielbia układać, zabrała się ochoczo do łączenia kolorowych elementów. W pewnej chwili przybiegli jej bracia bliźniacy, którzy chwycili fundacyjne balony i bawiąc się nimi czmychnęli na dwór. Wreszcie nastała chwila, gdy wyciągnęliśmy blok oraz kredki. Do narysowania pierwszego marzenia nie trzeba było Magdy bardzo zachęcać. Nim się obejrzeliśmy na kartce widniał laptop - najważniejsze marzenie, koniecznie w ulubionym kolorze niebieskim. Drugim marzeniem zostało łóżko wodne, trzecim basen.

Jeszcze tylko Magda pokazała nam swoje gry komputerowe oraz zwiedziliśmy jej podwórko i ruszyliśmy w drogę powrotną. Trzymamy teraz kciuki, żeby marzenie Magdy nabrało niebieskiego koloru i szybko się spełniło.

Nadszedł długo oczekiwany dzień. Spełniamy marzenie Magdy. Już w drzwiach przywitała nas uśmiechnięta rodzina. Gdy wyściskałyśmy wszystkich zauważyłyśmy, że Magda wygodnie siedzi w fotelu nie odrywając oczu od paczki, którą ze sobą przyniosłyśmy. Nie czekając długo oznajmiłyśmy chórem, że to prezent dla niej. Nastąpiło szybkie rozpakowywanie i z pudełka wyjrzał plecak, a następnie niebieski laptop. Oczy Magdy aż się zaiskrzyły.

Bracia marzycielki żywo zainteresowali się grami komputerowymi, które były dołączone do prezentu. Zaczęło się więc uruchamianie i podziwianie nowego sprzętu. W pewnej chwili okazało się, że nie jesteśmy jedynymi osobami, które rozdają w tym dniu prezenty.. Magda wręczyła każdej z nas rysunek jej autorstwa oraz smaczną paczuszkę. Byłyśmy zaskoczone i wzruszone. Chwilę później głośno odczytałam treść dyplomu, który wręczyłyśmy naszej marzycielce.

Po podziękowaniach rodzice oraz przybyła na tę okazję najbliższa rodzina dzieliła się przeżyciami całego dnia. Jedynie Magda i jej bracia byli już w innym, komputerowym świecie. Nic nie mogło ich oderwać od rozpoznawania właściwości sprzętu. Emocje związane z grami, które w sposób ekspresowy zostały zainstalowane, wykluczyły ich z jakichkolwiek, nawet najprzyjemniejszych rozmów. Magiczna atmosfera spełnionego marzenia sprawiła, że nim się zorientowałyśmy nadszedł czas, żeby wracać do domu.

Magdo, dziękujemy Ci bardzo za emocje, które mogliśmy przeżyć tego dnia. Życzymy Ci wielu miłych, niebieskich wrażeń związanych z laptopem. Pamiętaj, nigdy nie przestawaj marzyć.