Wtorkowy zimowy poranek przywitał Nas rześkim powietrzem, temperatura -3C, śniegu prawie nie ma. Możemy jechać na skróty, ale decydujemy się na trochę dłuższą, za to główną drogę. Okazuje się, ze mieliśmy racje, bo krótki dojazd do wioski, gdzie mieszka nasz Marzyciel Patryk pokryty jest ubitym śniegiem. Najwyraźniej drogowcy rzadko tu bywają.

Przy bramie wita Nas Pani domu z wieeeelkim wilczurem. Trzyma go za obrożę i choć zwierzak patrzy na Nas łagodnie, wchodzimy do domu z duszą na ramieniu. W pokoju gościnnym wita Nas lekko stremowany 16 - letni młodzieniec i Jego 6 - miesięczna siostra.Prawie przez cały czas wizyty trzyma ją na kolanach. Obok w pokoju siedzi starszy brat Patryka.

Przekazujemy lodołamacze, tym razem świeżaka i puzzle. Rozmawiamy o rodzinie – rodzice, trzy siostry i brat. Dowiadujemy się również o nauce wtechnikum gastronomicznym, gdzie Patryk chodzi do I klasy i jak twierdzi, jest dobrym uczniem. Trzeba tam codziennie dojechać kilkanaście kilometrów autobusem. Dobrze, że ta zima jest łagodna, bo codzienna podróż byłaby niezłym wyzwaniem. Na pytanie, co lubi pichcić, nie ma sprecyzowanej odpowiedzi. Mama podpowiada, ze sporo pomaga w kuchni i widać, że to lubi. Ostatnio trzeba było przygotować potrawy z kurczaków, bo milusiński czworonóg, który przywitał Nas przy bramie, dobrał się do kurnika!!!

Przechodzimy dogłównego celu wizyty, na pytanie, czy potrafi narysować marzenie, młody człowiek wzrusza ramionami i szybko zapełnia prostokąt kartki z kategorii dostać. Tym razem jest to Laptop. Wypisuje przy rysunku dokładna specyfikacje wymarzonego Lenovo Legion. Na prośbę o narysowanie innego marzenia Patryk bez zastanowienia… wypisuje specyfikacje tańszego laptopa Apache Pro.Odpowiedź na pytanie, do czego taki sprzęt będzie mu służył nie ukrywa, że głównie do gier. Gra online i doszedł do 8go poziomu z 15tu i lepszy sprzęt potrzebny jest mu żeby przejść na wyższy poziom.

Nasza wizyta dobiega końca. Mamy nadzieje, że wkrótce spotkamy się znowu, tym razem żeby spełnić marzenie Patryka.

Czy marzenia się spełniają? Te pytanie zadawał sobie Patryk, który marzył o super Laptopie. I pewnego dnia nasz Marzyciel dostał odpowiedź na to pytanie. Lipcowy piękny poranek, był jeszcze piękniejszy, gdyż Marzyciel przekonał się, że pragnienia stają się rzeczywistością, że w marzenia warto wierzyć, bo naprawdę się spełniają.

A jak to było? Z samego rana wyruszyliśmy do Patryka z mega marzeniem, specjalnym laptopem do gier. Chłopak z niecierpliwością czekał już na Nas. Po przyjechaniu na miejsce, zaprasza do środka. Na twarzy widać podekscytowanie i nie dowierzanie, że to właśnie dziś, za chwilę spełni się najskrytsze marzenie. Marzyciel dostaje zapakowane torby a w nich … Szybkie rozpakowanie i Patryka już nie ma. Odpalenie swojego wymarzonego sprzętu i generalna próba. Wszystko działa tak jak chciał chłopak. A My patrzyliśmy, jak bardzo Marzyciel się cieszy. Oczy rozpromienione radością, twarz cały czas uśmiechnięta. Marzenie się spełniło!!!

Patryku, pamiętaj proszę, że wszystko się może wydarzyć, rzeczy wyśnione mogą stać się rzeczywistością. 

A to dzięki Firmie Lidl, która pomogła w realizacji marzenia, za co bardzo mocno Dziękujemy!!! Gdy marzenia się spełniają, to choroby gdzieś znikają, choć na chwilę!!!