Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2018-01-30
W styczniowy, wtorkowy poranek wybraliśmy się na spotkanie z nowym Marzycielem - Adasiem. Mały chłopiec przywitał nas na szpitalnym korytarzu wraz z tatą. Jako prezent na przełamanie pierwszych lodów podarowaliśmy Adasiowi koparkę z Boba Budowniczego, pluszowego misia oraz puzzle. Chłopiec od razu przystąpił do rozpakowywania prezentów, a następnie do zabawy, przy czym towarzyszył mu szeroki uśmiech.
Wspólnie poszliśmy na spotkanie z mamą Adasia. Wielką frajdą dla chłopca okazała się jazda windą. Szybko zauważyliśmy jaki ogrom energii posiada ta mała osóbka. Adaś biegał oraz wspinał się na ławki. Po pewnym czasie dołączyła do nas mama chłopca. Dowiedzieliśmy się od niej, że nasz Marzyciel uwielbia spędzać czas na świeżym powietrzu oraz interesują go samochody.
Pomimo tego, że pokazaliśmy chłopczykowi książeczkę zawierającą zdjęcia przeróżnych marzeń, z myślą, iż pomoże mu to w pokazaniu nam swojego największego marzenia, to jeszcze nie udało mu się go wybrać. Wraz z rodzicami umówiliśmy się, że Adasia odwiedzimy ponownie za jakiś czas z nadzieją, iż tym razem uda nam poznać jego marzenie, a następnie spełnić je jak najszybciej.
Z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie!
spotkanie - poznanie marzenia
2018-06-12
12 czerwca, w ciepłe choć lekko pochmurne przedpołudnie, po raz drugi spotkaliśmy się z Adasiem. Pogoda pozwoliła nam na opuszczenie szpitalnej poczekalni i krótki spacer na zewnątrz. Adaś grzecznie podziękował za książeczkę z jego ulubionymi autkami i z niegasnącą energią pobiegł pobrykać troszkę po trawie. Za chwilę wrócił do nas, bo tym razem jedna i druga "tota" przygotowały się wszechstronnie. Miałyśmy tablet ze zdjęciami oraz wydrukowane różne rodzaje marzeń, aby ułatwić Adasiowi podjęcie decyzji. Mały paluszek bardzo sprytnie "przerzucał" fotografie pojawiające się na ekranie w poszukiwaniu tego jedynego :) I wreszcie zatrzymał się, na twarzy pojawił się uśmiech, błysk w oku i głośne: "O! To! To! To!" Nie mieliśmy cienia wątpliwości, że plac zabaw z domkiem i zjeżdżalnią, na którym będzie można szaleć przez cały dzień to największe marzenie Adasia. A teraz działamy, żeby jak najszybciej je spełnić.
spełnienie marzenia
2018-07-13
W piątkowy, lipcowy poranek wybrałyśmy się do rodzinnej miejscowości Adasia, by zobaczyć zainstalowane parę dni wcześniej "marzenie". Przywitał nas jak zawsze pełen energii chłopiec wraz z dwoma siostrami oraz mamą. Od razu w oczy rzucał się piękny plac zabaw - największe marzenie Adasia. Chłopczyk pod opieką jego wspaniałych sióstr, dzielnie wspinał się po schodach by następnie szybko zjeżdżać po zjeżdżalni. Dzieci znalazły czas również, aby pobawić się w "chowanego", gdzie najczęstszą kryjówką było miejsce właśnie na placu zabaw. My wraz z mamą mogłyśmy obserwować ten piękny widok przy stoliku obok, częstując się przepysznym, przygotowanym przez siostry i mamę jedzeniem. Radość Adasia udzieliła się nam wszystkim i przez cały czas nikomu nie schodził uśmiech z twarzy. Chłopiec chętnie pozował do zdjęć, które następnie jeszcze chętniej oglądał. Na koniec naszego spotkania otrzymałyśmy od całej rodziny wspaniały, ręcznie wykonany upominek dla naszej Fundacji. Wzruszone i bardzo szczęśliwe pożegnałyśmy się z Adasiem oraz jego najbliższymi.
Kochany Adasiu! Mamy nadzieję, iż plac zabaw będzie służył Ci długie lata, a Twój wspaniały uśmiech nigdy nie będzie schodził z Twojej twarzy. Nigdy nie przestawaj marzyć.
Bardzo dziękujemy sponsorom, dzięki którym udało się spełnić marzenie Adasia.