Listopadowa niedziela to dobry czas, żeby pomarzyć… W tym celu jedziemy do ośmioletniego Krzysia. Wita nas uśmiechnięty chłopiec w otoczeniu samych kobiet: mamy, babci, kuzynek. Jak się okazuje, Krzysiu nieźle zna się na rolnictwie, umie pomagać w gospodarstwie, jeździć traktorem, ale w przyszłości chciałby zostać policjantem. Zna imiona wszystkich sześciu psów, które żyją w gospodarstwie. Zainteresowania chłopca są typowe dla ośmiolatka, a więc : gry komputerowe, filmy , a szczególnie takie tytuły, jak : Minionki, Strażak Sam, Kot Garfield, Traktorek Tom. Lubi też bawić się ze swoimi trzema kuzynkami. Na razie nie przepada za szkołą, chociaż zapytany o ulubiony przedmiot szkolny, waha się między językiem polskim i matematyką całkiem na poważnie. Opowiadamy Krzysiowi o marzeniach, o tym, że Fundacja Mam Marzenie może spełnić jego marzenie o spotkaniu kogoś, o wcieleniu się w jakąś rolę, o wyjeździe dokądś i w końcu o otrzymaniu czegoś materialnego.

Krzysiu przystępuje do rysowania. Powstaje rysunek, który raczej nie budzi wątpliwości, ale Krzysiu podpisuje go dla pewności: ”KOMPUTER”. Chodzi , oczywiście, o komputer przenośny, czyli laptop. Poproszony o narysowanie drugiego marzenia, rysuje również coś, co jest niewątpliwie marzeniem każdego młodego człowieka- telefon, ale taki z jabłkiem, taki sam, jak ma pani doktor. Ośmioletni Krzyś, który stoi dopiero u progu życia na razie marzy o tym, co pozwoli rozszerzyć mu swoje horyzonty myślowe, pokaże drogę do wielkich marzeń i rozbudzi zainteresowania. Postaramy się spełnić jego marzenie!

Mało który z naszych Marzycieli ma tyle szczęścia ,że jego marzenie jest spełnione w ciągu tygodnia. Dzięki życzliwości i hojności firmy DRAMERS marzenie Krzysia, którym był laptop, zostało właśnie tak szybko spełnione . Korzystając z okazji, że Krzyś przebywał w szpitalu w Poznaniu, postanowiliśmy uprzyjemnić mu ten pobyt, wręczając upragniony laptop. A stało się to w listopadowy, niedzielny poranek. W porozumieniu z mamą chłopca postanowiłyśmy przeprowadzić to „spełnienie” w szpitalnej świetlicy, aranżując przedtem nieco przestrzeń ,aby wydawała się mniej „szpitalna”.

Zaraz potem w oszklonych drzwiach świetlicy ukazała się uśmiechnięta buzia chłopca. To właśnie był Krzyś, który już uśmiechał się na myśl o spełnieniu swojego marzenia. Witamy się i jeszcze przez chwilę droczymy się z wesołym chłopcem, że to wcale nie jest laptop w tym zielonym opakowaniu. Ale w końcu dajemy za wygraną i pomagamy chłopcu wyją ć z tekturowego pudełka elektroniczne cudo firmy ACER, o które chodziło Krzysiowi. Porównujemy jeszcze dla żartu laptop ACER z odręcznym szkicem Krzysia sprzed tygodnia, kiedy to wyjawił nam swoje marzenie. Dochodzimy zgodnie do wniosku, że wizja na rysunku dokładnie odpowiada rzeczywistemu przedmiotowi w rękach chłopca. Aby radość Krzysia stała się jeszcze większa, dokładamy grę MINECRAFT do kompletu. W oczach naszego Marzyciela widać pełnię szczęścia. I o to właśnie chodziło!

Dziękujemy firmie DRAMERS za te chwile szczęścia i życzymy Krzysiowi ciekawych przygód z komputerem i ,być może za jego sprawą, dalszych wspaniałych marzeń.