Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Disneylandu i spotkanie z panem przebranym za Kaczora Donalda

Klara, 5 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-10-28

28 października, w sobotni deszczowy wieczór spotkałyśmy się z małą marzycielką – Klarą. To pięcioletnia bardzo rezolutna i dojrzała dziewczynka, która przy pierwszym spotkaniu nie zdradziła nam swojego marzenia. Ale po dojrzałych wypowiedziach mogłyśmy się domyślać, że jej największym marzeniem jest wyzdrowieć. Niestety nie mamy takiej mocy sprawczej, ale możemy wpłynąć na to, że na twarzy Klary pojawi się częściej piękny uśmiech.

Na początku spotkania razem z dziewczynką rysowaliśmy kwiatki, które później Klara oceniała… Niektóre z Wolontariuszek będą musiały się trochę podciągnąć w malowaniu, bo ich kwiaty, przypominały Klarze parasole… ;) Rozmawiałyśmy o tym, co dziewczynka lubi robić, jak spędza czas z rodzeństwem, jakie bajki zna.. i zapytałyśmy jej o czym marzy tak najbardziej na świecie. Dziewczynka chwilę się zastanawiała, po czym oznajmiła nam, że marzy o tym, żeby na Oddział przyszedł ktoś przebrany za Kaczora Donalda. Nie spodziewałyśmy się takiego marzenia po tak dojrzałej, młodej dziewczynce, ale pozory mylą :) w każdym z nas tkwi małe dziecko, które z chęcią przeniesie się do baśniowego świata. Po dalszej rozmowie okazało się Klara chętnie odwiedziłaby Kaczora Donalda i jego przyjaciół, tam gdzie mieszkają i żyją - czyli w Disneylandzie. Mała Marzycielka stwierdziła, że chciałaby pojechać tam, gdzie mieszka jej ulubiona postać i spotkać również innych znanych i lubianych przez nią bajkowych bohaterów.

Wychodząc ze spotkania, zostawiałyśmy Klarę z uśmiechem na ustach. Było nam niezmiernie miło nam ją poznać. Ona również wniosła wiele radości do naszych małych światów. 

Postaramy się spełnić marzenie Klary, jak najszybciej się da i w taki sposób, by zgromadziła mnóstwo wspaniałych wspomnień!

 

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: 

Pamela Struś 

e-mail: pamela.strus@mammarzenie.org

tel.: 508-144-784

spełnienie marzenia

2018-08-25

Z Klarą poznaliśmy się jeszcze w zeszłym roku. Wtedy dowiedzieliśmy się, że Klara bardzo lubi bajki. Kaczor Donald, Kubuś Puchatek, Myszka Minnie – kto jest najfajniejszy? Ciężko się zdecydować. Powiedzieliśmy dziewczynce, że jest takie miejsce, gdzie są te wszystkie postacie i nawet można się z nimi spotkać. Klara od razu wiedziała jakie jest jej największe marzenie – wyjazd do Disneylandu.

Zgodnie z życzeniem – wyruszyliśmy na podbój Disneylandu! Ale 3 dni w Disneylandzie tobardzo dużo czasu – co my tam będziemy robić? Takie myśli mieliśmy przed wyjazdem. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, w jak dużym błędzie jesteśmy.

Nasza przygodę zaczęliśmy w środę, skoro świt (no dobra – jeszcze nawet nie świtało – można powiedzieć, że był to jeszcze środek nocy).4:00 – pobudka; 4:30 – wyjazd ze Szczecina na lotnisko w Berlinie; 9:00 – lot do Paryża 12:00 – check in w hotelu. Ufff – byliśmy już na miejscu. To co – może krótka drzemka? Przecież wstaliśmy o nieludzkiej porze... Gdzie tam – Klara zarządziła, że zostawiamy bagaże i idziemy zobaczyć, co Disney dla nas przygotował. A przygotował niemało! Przejażdżka na karuzeli, zwiedzanie zamku śpiącej Królewny, zdjęcie z Minnie, przybicie piątki z psem Pluto, przytulaski z Kubusiem Puchatkiem. Chwila przerwy na obiad i naładowanie akumulatorów. Klara odliczała – jedna chwilka, druga chwilka, trzecia chwilka... W końcu uznała, ze wystarczy już tej „chwilki” i ruszamy znowu do parku Disney'a. Klara chciała się sprawdzić w roli kierowcy. Siadła „za kółkiem” samochodzika. Jedyne co pamiętam to jak wołała „gaz do dechy ciocia! Szybciej!”. Jak szybciej to szybciej – trzeba było zmienić pojazd. Klara przejęła stery w rakiecie. Było i szybko i wysoko. Z fajerwerkami. Dosłownie. Bo na zakończenie dnia podziwialiśmy pokaz iluminacji świetlnych połączony z pokazem sztucznych ogni. Jak to można opisać? Jednym słowem – bajka! I tak pierwszy dzień zakończyliśmy... następnego dnia. Było już dobrze po północy, kiedy wreszcie położyliśmy się spać.

Kolejne dzień był równie intensywny. Wyszliśmy rano, a wróciliśmy do hotelu dopiero późnym wieczorem. Między przejażdżkami na kolejkach a zdjęciami z pluszowymi gwiazdami Disney'a, Klara zafundowała mi lekcje rysunku oraz lekcje rapowania. Starałam się jak mogłam, ale muszę stwierdzić, że w tych dziedzinach Klara pozostaje niedoścignionym mistrzem. Niestety – nieubłaganie nadszedł piątek i trzeba było się pożegnać z tą bajkową krainą i wracać do domu. Ehhh – szkoda było wyjeżdżać. Czas tak szybko minął. Zwłaszcza, gdy spędziło się te 3 dni w tak świetnym towarzystwie Klary i jej rodzinki.

Klara to wspaniała dziewczynka, która jest niezwykle dzielna, a uśmiechem zaraża wszystkich dookoła. Klaro – bardzo dziękuję, że mogłam towarzyszyć Ci podczas wizyty w Disneylandzie i patrzyć jak Twoje marzenie się spełnia. To był dla mnie zaszczyt i prawdziwa przyjemność.

Spełnienie tego marzenia i wyjazd do Disneylandu był możliwy dzięki firmie Ramirent – dziękujemy bardzo – było wspaniale.