We wtorkowe popołudnie udaliśmy się na spotkanie z Tamarą. Byliśmy bardzo ciekawi jaka jest nasza nowa Marzycielka, czym się interesuje, o czym myśli i marzy. Gdy tylko dojechaliśmy na miejsce od progu przywitała nas bardzo sympatyczna Mama dziewczynki. Później nadszedł czas by poznać samą Tamarę oraz resztę jej rodziny. Marzycielka okazała się bardzo radosną, pełną energii osobą. Bardzo szybko i chętnie nawiązała z nami kontakt, a lodołamacz w postaci misia i kolorowanki z księżniczką Elsą z Krainy Lodu bardzo jej się spodobał. Dziewczynka uważnie obejrzała kolorowankę, a następnie zaczęła pokazywać nam swoje zabawki. Po chwili zabawy nadszedł najważniejszy moment naszego spotkania, czyli poznanie marzenia. Tamaranie musiała się długo zastanawiać. Okazało się, że już od dłuższego czasu chciała dostać laptopa. Nasza Marzycielka, mimo że spędza czas w domu, gdzie chętnie bawi się swoimi misiami czy lalkami, duża czasu spędza również w szpitalu. A tam nie może zabrać wszystkich swoich ulubionych zabawek. Laptop byłby dla niej idealnym rozwiązaniem by mogła zająć się czymś w wolnych chwilach. Gdy czas naszej wizyty zaczął dobiegać końca, niełatwo było się pożegnać, ponieważ tematów do rozmowy było tak wiele.

W słoneczne piątkowe popołudnie udaliśmy się do Tamary w bardzo ważnej sprawie. Udało nam się wyjątkowo szybko pozyskać środki na marzenie dziewczynki o laptopie. Nasz przyjazd z prezentem był niespodzianką, Tamara nic nie wiedziała o naszej wizycie. Gdy tylko dotarliśmy na miejsce, zostaliśmy przywitani przez Tatę naszej Marzycielki. Gdy dziewczynka usłyszała, że jesteśmy, przybiegła do nas podekscytowana. W momencie, gdy zaczęliśmy odpakowywać podarunek, Tamara cały czas dopytywała nas czy aby na pewno w środku jest ten Jej wymarzony laptop. I był! Do laptopa dołączona była również fioletowa myszka oraz torba w tym samym kolorze. Dziewczynka była bardzo szczęśliwa i mocno nas uściskała dziękując za spełnienie Jej marzenia. Od razu włączyła sprzęt by zobaczyć jak działa. Wszystko było tak jak trzeba i Tamara nie mogła doczekać się by zagrać w jedną z gier zainstalowanych na laptopie. Musiała jednak jeszcze chwilę poczekać, bowiem na stół został wniesiony duży, czekoladowy tort, który podarowaliśmy naszej Marzycielce, by jeszcze bardziej osłodzić Jej ten wspaniały dzień. Po zjedzeniu ciasta, dziewczynka nie chciała dłużej czekać, co było w pełni zrozumiałe i włączyła grę. Radości nie było końca.
Gdy nasza wizyta zaczęła dobiegać końca Tamara uściskała nas raz jeszcze na pożegnanie i odprowadziła nas do drzwi razem z całą Rodziną.
Tamaro, cieszymy się, że mogliśmy zrealizować Twoje marzenie. Mamy nadzieję, że ten prezent doda Ci jeszcze więcej sił i chęci do walki z chorobą, a uśmiech częściej będzie pojawiał się na Twojej twarzy!

Dziękujemy firmie Licon International za pomoc w spełnieniu marzenia Tamary!