Moim marzeniem jest:

Handbike

Dawid, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-10-15

Niedziela zaskoczyła nas słońcem, jakiego dawno nie było; tak wiec z dobrym nastawieniem udaliśmy się do miejscowości Miłowice, gdzie mieszka nasz kolejny marzyciel - Dawid. Na miejscu okazało się, że Miłowice to nie tylko malownicza wioska, ale ludzie, którzy tam mieszkają są także niezwykle sympatyczni.

Rodzina Dawida sprawiła, że od razu poczułyśmy się jak w domu, a wszyscy zaczęli dzielić się ze sobą rodzinnymi anegdotami. Sam Dawid okazał się być niezwykłym chłopcem o niebanalnych marzeniach. Chłopiec na codzień mieszka i uczy się we Wrocławiu, jest pasjonatem koszykówki, a nawet gra w seniorskiej drużynie koszykarzy na wózkach!

Miłość do sportu znalazła także wyraz w jego największym marzeniu, by dostać specjalistyczny handbike, dzięki któremu będzie mógł nie tylko brać udział w dalekich wycieczkach, ale także rozwijać się sportowo.

Dawid jest nie tylko przesympatycznym nastolatkiem z wielkim marzeniem, ale także z równie wielkim sercem do sportu. I choć jego choroba mogłaby być dla innych barierą w sporcie, na Dawidzie nie robi ona wielkiego wrażenia :)

spełnienie marzenia

2018-09-29

Słońce od rana radośnie zaglądało do okien. Ah, jaki cudny dzień na spełnienie marzenia! Więc w drogę, bo czas nagli a naszemu Podopiecznemu przyszło czekać na realizację marzenia przecież prawie rok. Dawid to zapalony koszykarz i swoje umiejętności na co dzień rozwija we wrocławskim klubie. Weekendy spędza w domu rodzinnym, gdzie możliwości są mniejsze i wymarzył sobie handbike’a, który pomoże Mu pokonywać bariery.

W doskonałych nastrojach, z zapakowanym do busa handbikiem ruszyłyśmy w podróż. Po drodze krótki przystanek, aby rzeczonego handbike’a nieco przyozdobić fundacyjnymi balonami. Co prawda Dawid to już prawie dorosły mężczyzna, ale przecież spełnienie marzenia to wielkie święto!

I już dojeżdżamy, ostrożnie parkujemy a tu... pusto. Czyżby nasz Marzyciel stracił cierpliwość? Ale nie, dosłownie za chwilkę pojawili się rodzice i razem z nimi nasz uśmiechnięty Podopieczny. I jeszcze moment na montaż kółek i handbike w całej okazałości prezentuje się przed dumnym Dawidem.

- Mogę wypróbować? – zapytał nieco zniecierpliwiony nasz Marzyciel.

- On już nie mógł się doczekać – wtrąciła Mama.

Aha! Czyli nie ma co gadać, tylko szybko montujemy chorągiewki odblaskowe i w drogę. I czasie gdy my pracujemy przy tych chorągiewkach, to Dawid już wsiada na handbike i jest gotów ruszać. Ale nagle obraca głowę i chyba widzi smoki na tych chorągiewkach, bo z nadzieją w głosie pyta:

- A czy nie można tego zdjąć?

- No niestety nie można ☹, bo one zapewniają widoczność . Kierowca jadący szybko samochodem z daleka będzie Cię widział - wyjaśniamy spokojnie.

- No dobra. Ale te balony to odczepię! – rzucił z szerokim uśmiechem, będąc już w drodze.

Parę krótkich rundek sprawiło mu dużo przyjemności. Promienny uśmiech nie znikał z Jego twarzy, jakby zagościł tam już na stałe.

Podobno wczoraj Dawid pokonał 10 km na swoim wózku, na którym porusza się na co dzień. WOW! Korzystając z handbike’a te ilości kilometrów będą się tylko mnożyć. A nasz Podopieczny będzie mógł rozwijać swój talent również w czasie weekendu.

I jeszcze wręczenie dyplomu Marzyciela i minutka dla paparazzi ☺ (bo przecież trzeba uwiecznić takie cudne chwile) i Dawida już nie było… Aż serce rośnie… Marzenia spełniają się na naszych oczach i naocznie widać jaką mają moc. O takie właśnie chwile chodzi w pracy wolontariusza. Są bardzo cenne.

Dawidowi życzymy wielu słonecznych dni, aby mógł każdego dnia cieszyć się ze swojego marzenia. Od razu dało się zauważyć, jakie to dla Niego ważne.

Składamy serdeczne podziękowania firmie „BUS ALBO PRZEWÓZ”, dzięki której mogłyśmy dostarczyć handbike’a, a także sponsorom marzenia chłopca - Szkole Podstawowej nr 13 w Gorzowie Wielkopolskim oraz darczyńcy pragnącemu zachować anonimowość.