Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2017-10-05
Czwartkowym popołudniem wybraliśmy się na spotkanie z naszą Marzycielką. Gdy dotarliśmy na miejsce po chwili oczekiwania do środka zaprosiła nas mama Niny, Marzycielka zaś już na nas czekała w swoim pokoju. Gdy weszliśmy do pokoju Marzycielki łatwo było się domyśleć co najbardziej interesuje Ninę, małe regały wypełnione książkami po same brzegi oraz przedmioty w kształcie kotów jak kubek czy skarbonka.
Po przywitaniu się wręczyliśmy naszej Marzycielce lodołamacz po czym od razu rozpoczęliśmy rozmowę. Nina okazała się bardzo otwartą i towarzyską z która bardzo szybko nawiązaliśmy dobry kontakt. Marzycielka jak się okazało bardzo lubi fantastykę a w szczególności serie Harrego Potter którego wielokrotnie czytała oraz oglądała, co tłumaczy znajdujący się regał z książkami w pokoju. Nasza wolontariuszka Wiktoria również bardzo lubi fantastykę oraz tą serie dzięki czemu miały wspólne tematy. Marzycielka oprócz tego lubi oglądać seriale i filmy oraz bardzo lubi zwierzęta, w szczególności koty gdzie jej ulubioną rasa są Ragdolle. Podczas gdy bardzo miło mijał nam czas na rozmowie nadszedł czas aby dowiedzieć się jakie jest marzenie Niny. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać Marzycielka już wiedziała z czym związane jest jej największe marzenie. Nina chciałaby pojechać do muzeum Harrego Pottera które mieści się w Londynie. Nie ma co się dziwić że Marzycielka właśnie takie marzenie wybrała skoro to jest jej ulubiona seria. Po poznaniu marzenia jeszcze spędziliśmy chwilę czasu na rozmowie lecz gdy zaczęło się ściemniać przyszła na nas pora. Na sam koniec jeszcze zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia po czym pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w drogę powrotna.
Nino bardzo dziękujemy za rozmowę oraz to wspaniałe marzenie i zrobimy wszystko, by spełnić Twoje marzenie.
Relacja :Kamil Wierzbicki
spełnienie marzenia
2018-04-20
„Marzenia się nie spełniają , marzenia się spełnia”
Marzenie Niny spełnili wspaniali ludzie z Fundacji i pan Kamil. Wiemy, że w realizację marzenia Niny zaangażowanych było wiele osób i wszystkim pragniemy serdecznie podziękować.
Dla Niny był to pierwszy lot samolotem, oczekiwania były ogromne, w końcu 19.04 o godzinie 21.45 wystartowałyśmy z Jasionki w towarzystwie przemiłej pani Gabrysi, która towarzyszyła nam w podróży i służyła nieocenioną pomocą. Może z powodu późnej godziny i zmęczenia jakieś 20 minut po starcie Nina zasnęła i obudziła się już na lotnisku w Luton. Tam czekał na nas pan Kamil, który odwiózł nas do hotelu. Pora była już naprawdę późna a przed nami najbardziej ekscytujący etap podróży – wizyta w Muzeum.
Piątkowy ranek powitał nas zupełnie nieangielską pogodą, w hotelowej restauracji mogłyśmy spróbować słynnego angielskiego śniadanka. Rzeczywiście wszystko było pyszne! Po krótkim spacerze komfortowo taksówką udałyśmy się do celu naszej podróży.
Przed wejściem do muzeum powitały nas ogromne figury szachowe i tłumy fanów Harrego Pottera (niektórzy nawet w strojach z Hogwartu).
Zwiedzanie muzeum to prawdziwa gratka dla każdego, nie sposób tego opisać. Wielka Sala, Zakazany Las, Ulica Pokątna, Dworzec i Peron 9 ¾, dom Dursleyów, ogromna makieta Hogwartu, mnóstwo elementów scenografii i charakteryzacji, filmy wyjaśniające jak powstawał film, stroje. Wizyta w muzeum to nie tylko patrzenie i oglądanie. To również wspaniała zabawa. Mogłyśmy odbyć lot na Nimbusie, a specjaliści zadbali by zielony ekran, na tle którego wszystko się działo, zamienił się w plenery z filmu. Wszystko dodatkowo nagrane w formie filmu. Kilka godzin zwiedzania z przerwą na kremowe piwo minęło niepostrzeżenie. Jeszcze wizyta w sklepie z pamiątkami, w którym znajdzie się wszystko dla czarodziejów - stroje, różdżki, miotły, szaliki, słodycze, biżuteria. Zakupiłyśmy kilka pamiątek i wymarzony zestaw do lakowania i zmęczone ale przeszczęśliwe wróciłyśmy do hotelu. Dzień był intensywny i ekscytujący więc po kolacji udałyśmy się na zasłużony odpoczynek. W sobotę dzięki uprzejmości pana Kamila mogłyśmy podziwiać piękną panoramę Londynu ze wzgórza na którym mieści się zabytkowy Aleksandria Palace, przejechałyśmy się londyńskim dwupiętrowym autobusem i metrem, a na Ninkę czekała kolejna niespodzianka. Bilet V.I.P. na peron 9 ¾ na prawdziwym Dworcu King Cross! Czasu na zwiedzanie było niewiele ale dzięki panu Kamilowi i tak udało nam się wiele zobaczyć i dowiedzieć kilku ciekawostek o życiu w Londynie. Nasza podróż zakończyła się pysznym obiadem w tajskiej restauracji na który zaprosił nas pan Kamil z żoną. Jeszcze kilka godzin na lotnisku i byłyśmy z powrotem w domu.
Relacja : Nina z Mamą
Pragniemy złożyć serdeczne podziękowania Grupie Sarigato , za przekazanie środków pieniężnych na realizację niniejszego marzenia oraz Panu Kamilowi Goliszowi , za poświęcony czas wspaniałą atmoseferę i wszelką pomoc, w trakcie pobytu w Londynie, a także Pani Natali Oleksik za przekaznie biletu do Muzeum Harrego Pottera.
Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia bloga Niny , gdzie można na bieżąco śledzić zmiany zachodzące w jej życiu a także przeczytać relację z wyprawy do Muzeum i obejrzeć wiele zdjęć: https://onkonina.weebly.com/poszpitalnie.html