Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2017-10-04
Kiedy doszło do spotkania Karoliny z naszą fundacją, to przy powitaniu padłyśmy sobie w ramiona. I z mamą i z Marzycielką. Wszyscy tak cieszyliśmy się, że wreszcie doszło do spotkania umawianego od ponad 6 miesięcy. Zawsze stawało coś na drodze. Teraz zatem, kiedy dane nam było poznać się i spotkać, czuliśmy się wszyscy jak starzy znajomi. W spotkaniu wzięli udział też obydwoje rodzice naszej marzycielki.
Spotkanie było radosne, choć odbyło się w niełatwym dla Karoliny dniu. Karolina, 13-letnia nastolatka wiedziała w jakim celu się spotykamy i doskonale umiała odpowiedzieć co to są marzenia. W jakich kategoriach można je spełnić. Rozmawialiśmy na początku trochę o szkole, trochę o problemach młodzieży naświetlanych w norweskim filmie o nastolatkach pt. Skam, trochę o podróżach. Kiedy doszliśmy do rysunków, daliśmy Karolinie czas na skupienie. Narysowała zdecydowanie i sprawnie 3 rysunki. Najpierw elementy potrzebne do kroju i szycia, następnie flagę norweską, na końcu szkic pokoju i jego umeblowanie. To trzy marzenia dziewczynki. Dość typowe dla jej rówieśników. Ale o czym marzycielka marzy najbardziej?
Tu nie było wątpliwości. Karolina ponumerowała rysunki od ostatniego. Chciałaby na jeden dzień zostać projektantką mody. Interesuje się modą i chciałaby z bliska podejrzeć jak powstają części garderoby od podstaw. Na drugim miejscu znalazł się szkic pokoju. Nawet było okno i drzwi usytuowane zgodnie z rzeczywistością. Marzyłoby się Karolinie mieć prawdziwe łóżko a nie kanapę, jak teraz i prawdziwą garderobę z lustrami.
Był jednak jeszcze jeden rysunek. Ten dla marzycielki okazał się być najważniejszym. Pragnie bowiem zobaczyć Norwegię, opowiadał o niej wiele tata. Był tam i pracował w Trondheim, pod kołem polarnym, obiecał nawet zabrać Karolę, jednak na drodze stanęły przeszkody. Marzenie pozostało. Karolina najbardziej marzy o tym, by zobaczyć Oslo, w nim Operę, najchętniej ze spektaklem, no i fiordy, o nich od taty słyszała najwięcej i o nich marzy.
Karolinko, dołożymy starań, by tak piękne Twoje marzenie zostało spełnione.
spełnienie marzenia
2019-08-12
Czasami w życiu jest tak, że na spełnienie marzenia musimy czekać dłużej. W przypadku Karoliny to były dwa lata. Karolina była jednak cierpliwa, bo marzenie by zobaczyć Norwegię, fiordy i nowo wybudowaną wtedy Operę największe kulturalne przedsięwzięcie w Norwegii było silne , było prawdziwe i pojawiło się dawno. Teraz, kiedy zakończył się rok szkolny, a Karola przyniosła świadectwo z paskiem można było pomyśleć o zasłużonych, długo oczekiwanych wakacjach.
Wiedzę o Norwegii Karola zdobywała konsekwentnie. Jej ulubiony serial Skam, o norweskiej młodzieży, gdzie aktorami byli nastolatkowi amatorzy pokazał jej atmosferę tolerancyjnego środowiska szkoły norweskiej. Czytała wiele o Oslo i o pięknym obiekcie Opery Oslo, który jest największym i najnowocześniejszym obiektem kulturalnym Norwegii.
Nie mogła się wyjadu doczekać.