Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2017-09-30
W słoneczny sobotni poranek wybraliśmy się do Wołomina aby odwiedzić naszą Marzycielkę, Elę. Mieliśmy dla niej ogromne puzzle 3D i kolorowy zeszyt. Od razu po przywitaniu zaczęliśmy rozpakowywać pudełko z elementami, z których miała powstać pokaźna budowla. Okazało się że to nie jest tak łatwe jak mogo by się wydawać, pomyślicie że to przecież tylko puzzle, ale w zestawie było przerażająco dużo malutkich elementów, które miały utwożyć stelarz. Mistrzynią tego zadania okazała się mama Eli. My w tym czasie razem z Elą zabraliśmy się za segregowanie elementów i układanie właściwej budowli. W międzyczasie dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Dowiedzieliśmy się o Eli wielu ciekawych rzeczy. Dziewczynka okazała się typem artystycznej duszy. Uwielbia malować rysować, grać w gry planszowe, słuchać muzyki. Jej ulubioną płytą jest składanka piosenek z filmu Disneya „Kraina Lodu”. Kiedy nadszedł czas na rozmowę o marzeniach Ela z zainteresowaniem i skupieniem słuchała naszej przemowy. Przedstawiliśmy po krótce jak dziala nasza fundacja i kategorie marzeń z przykładani. Kiedy opowiadaliśmy o kategorii chciał bym zobaczyć w oczach Eli pojawiły się iskierki i ogromny uśmiech na buzi. Zaczeliśmy więc podpytywać ją czy ma już wybrane to jedno największe marzenie. Ela pokiwała głową i cichutko powiedziała że chciała by zobaczyć Disneyland, wszystkie bajkowe postacie, ogromny zamek i dużo dużo atrakcji. W tym momenie wiedzieliśmy już że w tym momencie poznaliśmy to właściwe marzenie małej miłośniczki filmow i bajek. Nasza wizyta trwała jeszczę przez chwilę. W końcu nastąpił smutny czas pożegnania. Zostawiliśmy Elę i jej mamę z zadaniem ułożenia świątyni z puzzli i ruszyliśmy w drogę powrotną do Warszawy aby spełnić marzenie dziewczynki.