Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2017-08-20
Z Marzycielem Pawłem spotkałyśmy się w deszczowe niedzielne popołudnie w jednym warszawskim szpitali, gdzie czekał na nas razem z mamą. To ona zdradziła nam, iż zaraz po naszej wizycie wybierają się na upragnioną przepustkę do domu, dlatego też tego dnia czekała go długa i upragniona podróż. W domu czekali wszak na nastolatka dwaj bracia, w tym jeden bliźniak, starszy od niego o całe dwie minuty. Nie chcąc zatem odwlekać tego momentu, przeszliśmy do rozmowy na temat marzenia.
Najpierw opowiedziałyśmy odrobinę Pawłowi o fundacji oraz o rodzajach spełnianych marzeń. Jak się okazało, Marzyciel miał już od dawna wybrane konkretne marzenie. Otóż chciałby dostać komputer Acer Aspire VX 15 VX5-591G-598V (NH.GM2EP.006). Skomplikowana nazwa, ale dla Pawła nie stanowi najmniejszego problemu. Widać, że chłopak bardzo interesuje się komputerami, o których opowiedział nam co nieco. Z pewnością spełnienie tego marzenia byłoby dla niego wielką radością, dlatego warto dołożyć wszelkich starań, by tak się właśnie stało.
Podczas naszego krótkiego spotkania Paweł dał się poznać jako spokojny, miły i inteligentny chłopak. Ponadto, jak na tak młodego człowieka, posiada dużą wiedzę na temat komputerów, czym nam bardzo zaimponował. Było nam niezwykle miło poznać Pawła i trzymamy kciuki za jak najszybsze spełnienie jego marzenia.
Relacja Kasia K.
spełnienie marzenia
2018-02-16
Piątkowe przedpołudnie to dobry czas na spełnianie marzeń? Ależ oczywiście! Postanowiłyśmy właśnie w tym czasie odwiedzić naszego Marzyciela Pawła. Chłopak nie wiedział nic o naszej wizycie, gdy weszłyśmy do mieszkania z dużymi, kolorowymi paczkami był bardzo zdziwiony. Jednak już po chwili z radością zaczął zdejmować papier z prezentów. Jakby chciał zostawić najlepsze na koniec rozpoczął od paczuszki, w której była świecąca na kolorowo myszka dla graczy, następnie torba na laptopa i nasza koszulka fundacyjna z dumnym napisem „MARZYCIEL”, no i w końcu, wymarzony… laptop do gier! Zaskoczenie na twarzy Pawła mieszało się z ogromną radością. Wyściskał nas z całej siły i zaczął włączać nowy sprzęt, pokonywać kolejne kroki aktualizacji i personalizacji. Największe wrażenie – poza oczywiście parametrami – robiła kolorowa klawiatura. Wreszcie nasz Marzyciel będzie mógł grać równocześnie razem ze swoim bratem bliźniakiem. Chłopiec przed naszym przyjazdem planował odwiedziny u babci, jednak przyznał rację swojej mamie, że opłacało się zostać w domu. Było wiele miłych słów, radości, uśmiechu, miłych rozmów, pysznego ciasta i kawy. ☺ Nie zauważyłyśmy kiedy minęły nam 3 godziny w towarzystwie Pawła i jego mamy. Naładowane pozytywną energią na kilka kolejnych dni wróciłyśmy do swoich domów.
Paweł! Dziękujemy Ci za tak piękne marzenie i za chwile wspólnie spędzone, obiecaj, że nigdy nie przestaniesz marzyć. ☺
W imieniu Pawła i Fundacji Mam Marzenie bardzo dziękujemy wszystkim sponsorom za pomoc w spełnieniu tego marzenia: Panu Sławomirowi Kuligowskiemu i Panu Jarosławowi Jagłowskiemu oraz Piotrkowi i kolegom. Dostarczyliście całe mnóstwo radości!
Relacja:
Kasia D.