Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2017-07-15
W sobotnie popołudnie zawitaliśmy do domu Asi. Zostaliśmy serdecznie przez Nią powitani wraz z Mamą i bratem Danielem. Mimo ogromu cierpień, jakich doświadczyła Nasza Marzycielka na Jej twarzy szybko zagościł uśmiech, zwłaszcza po żarcie, że nawiedziły ją „zielone ludki”, na co pozwalał kolor naszych koszulek. Podczas rozmowy dowiedzieliśmy się, że Asia lubi czytać książki, a także pasjonuje ją fotografia. Ostatnią Jej lekturą była powieść o Harrym Potterze. Pozwoliło Nam to mieć nadzieję, że nasz lodołamacz – bestseller „Ponad wszystko” pomoże Jej również przenieść się do innego świata, poczuć wieź z główną bohaterką - nastolatką, która także zmaga się z ciężką chorobą i nabrać sił do dalszej, trudnej i wymagającej walki. Oprócz wspomnianych zainteresowań Nasza Marzycielka lubi także rysować – ku Naszej uciesze, bo przecież każde marzenie musi zostać najpierw zobrazowane na papierze. Podczas gdy My opowiadaliśmy Mamie o działalności Fundacji, Asia zajęła się rysowaniem swojego najskrytszego pragnienia. Po skończonej pracy pokazała Nam swój rysunek. Przedstawiał on Jej własny, w pełni umeblowany pokój. Asia z wielką starannością starała się odzwierciedlić każdy szczegół, co jeszcze bardziej utwierdziło Nas w przekonaniu, że jest to Jej prawdziwe marzenie. Asiu, Twoja nieugięta postawa wobec choroby jest dla Nas wzorem i mobilizuje Nas do działania. Ruszamy do dzieła!
spełnienie marzenia
2017-11-13
Wymarzyliśmy sobie, razem ze sponsorem, firmą Agata Meble, żeby spełnienie tego marzenia było dla Joasi niespodzianką. Chcieliśmy, by wszystko odbywało się za zamkniętymi drzwiami, bez udziału Marzycielki, a ją samą planowaliśmy zaprosić na finał. Nie lada wyzwanie!
Tego wielkiego dnia Joasia jechała do lekarza by skontrolować stan swojego zdrowia. Wizyta zaplanowana od dłuższego czasu. Miejsce docelowe - Poznań. 90 km od domu. Będziemy mieli wystarczającą ilość czasu by urządzić dla Joasi pokój marzeń.
Wczesnym porankiem Joasia wyjechała, a ekipa meblowa z fantastycznej firmy Agata Meble wjechała. Rozpoczęliśmy prace! Trochę jak zabawa Lego ponieważ z pojedynczych klocków/desek składaliśmy meble - biurko, półki, regał, szafę i łóżko. Pracy było naprawdę bardzo dużo. Na szczęście byli z nami fachowcy i Pani projektant. Ci pierwsi bardzo sprawnie skręcali, składali, ustawiali, przymierzali, odmierzali. Pani projektant czujnym okiem sprawdzała jakość, precyzję i finalnie zarekomendowała rozmieszczenie mebli w pokoju. Wielkie, wygodne, białe łóżko stanęło przy ścianie zaraz po lewej stronie od wejścia. Przy nim, pod oknem komoda na najpotrzebniejsze rzeczy-skarby oraz na maskotki. Zadaniem tych ostatnich jest pilnowanie by Asia miała spokojny i przyjemny sen. Przy przeciwległej ścianie stanęło piękne biurko, przy którym nasza wspaniała Marzycielka będzie mogła odrabiać lekcje i zgłębiać tajniki wiedzy. Obok regał na książki i wielka szafa na ubrania. Każda kobieta takową lubi :-)
Ścigaliśmy się z czasem albo bardziej z samochodem, którym Asia wracała do domu. „To może jeszcze zatankujecie po drodze?” - zasugerowałam mamie Asi. Zdążyliśmy! Na ostatnią chwilę! Rzutem na taśmę! Weszła Asia i… szeroko otworzyła oczy, jeszcze szerzej usta i z krokodylimi łzami wpadła w objęcia mamy! To były łzy szczęścia! Najszczersze w świecie łzy wzruszenia i radości! Łzy nadziei! Łzy zadowolenia, że spełniło się jej marzenie! Marzenie o posiadaniu własnego pokoju, a pewnie bardziej własnego miejsca na ziemi, w którym łapać będzie siły do najważniejszej walki życia, tej o zdrowie!
Dziękujemy Agata S.A. za pomoc w spełnieniu marzenia Joasi! Dziękujemy Pani projektant oraz dwóm panom monterom! :-)