Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2017-08-30
Na koniec wakacji odwiedziliśmy Bartka, naszego nowego marzyciela. Okolica jego miejsca zamieszkania oraz upał sprawił, że sami poczuliśmy się bardzo zrelaksowani… Przywitała nas gromada kotów o przedziwnych imionach oraz oczywiście najbliższa rodzinka. Podczas całego pobytu słychać było 9 miesięczną siostrę Bartka, która domagała się uwagi lub/i jedzenia.:) My skoncentrowaliśmy się na naszym 10 letnim marzycielu oraz poznaniu jego zainteresowań. Okazało się, że Bartek bardzo lubi sport. Jazda na rowerze oraz judo to jego najmocniejsze atuty. Lubi wycieczki do lasu, zabawę w „przetrwanie” czy raczej sprawdzenie się w ekstremalnych sytuacjach. W domu czas spędza najchętniej czytając książki, spotykając się z kolegami lub ścigając się samochodzikami HOT WHEELS. Jednak jego największa pasja to gra z kolegą w gry komputerowe. Tu już nie sposób zrecenzować wszystkich ale są to na pewno budowanie i tworzenie w MINCRAFCIE, ściganie się samochodami oraz walka z wymyślonym ZOMBIE. Bartek bardzo lubi też zwierzęta a najbardziej swojego czarnego kotka…Jeśli chodzi o strefę marzeń to jest zdecydowany i konkretny. I choć głowa ma różne pomysły to jedno jedyne marzenie jest związane oczywiście z jego zainteresowaniami – nowy komputer. To właśnie upragniony sprzęt, niebieski ASUS do gier uszczęśliwi naszego podopiecznego. Obecny komputer jest już stary i się zacina więc radość jest tylko dozowana …. Kto chciałby uszczęśliwić Bartka na stałe?
spełnienie marzenia
2017-10-19
Na spełnienie marzenia Bartek czekał niecały miesiąc, a tak krótki okres oczekiwania zawdzięcza sponsorowi marzenia - Wielkopolskiej Szkole Bankowej w Poznaniu. Bartek nie mógł się doczekać naszego przyjazdu, przeżywał każdą minutę oczekiwania naszego przyjazdu z całą swoją rodziną: mamą, siostrą, babcią i dziadkiem. Wszystko było przygotowane. Czekała na nas kawka, herbatka i ciasto. My też oprócz prezentu, balonów nie przyjechaliśmy z gołymi rękami. Na ten wyjątkowy dzień Pracownia TEJST z Poznania przygotowała specjalnie dla Bartka „zdrowy” tort malinowy z jadalnym kwiatami….i te właśnie wzbudziły największe zainteresowanie. Tort spałaszowaliśmy bez wyrzutów sumienia wiedząc, że tak wyjątkowe dni jak ten – dzień spełnienia marzenia nie zdarzają się zawsze. Wreszcie Nasz 10 letni marzyciel dobrał się do wielkiej paczki. Delikatnie rozpakował opakowanie i jego oczom ukazał się wymarzony czerwony laptop ASUS. Oczy zaświeciły się mocniej i już w tym momencie jakby „straciliśmy” Bartka w konwersacji. Z zaciekawieniem odkrywał nowe możliwości programowe jak i intuicyjnie próbował rozwiązać napotkane mini problemy. Na chwilę zatrzymał go program paint w którym to sprawdzał wszystkie możliwości rysowania. Bartek ma bardzo duże uzdolnienia plastyczne. Własnoręcznie wykonał podziękowania dla sponsora i zrobił to naprawdę przepięknie. Miło jest spełniać marzenia widząc, że zarówno marzyciel, bliscy jak i sponsor mogą się z tego cieszyć. Człowiek nie potrzebuje zaproszenia, by komuś pomóc ani nawet nie musi cieszyć się dobrym zdrowiem, by stać się narzędziem w rękach Boga