Moim marzeniem jest:

Popływać łódką po jeziorze

Paweł, 7 lat

Kategoria: inne

Oddział: Opole

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • PSP w Opolu, OSP Opole - Szczepanowice, OSP ORW Opole

pierwsze spotkanie

2008-04-20

Z braćmi: Pawełkiem i Piotrusiem spotkaliśmy się w pewien marcowy czwartek. Chłopcy cierpią na bardzo rzadką chorobę metaboliczną uwarunkowaną genetycznie o nazwie adrenoleukodystrofia. Już wkrótce czeka ich przeszczep szpiku kostnego Marzyciele odrobinę onieśmieleni przywitali nas ciepło i serdecznie. Już w drzwiach zobaczyli, że przynieśliśmy dla nich niespodziankę. W kilka sekund przejęli od nas ogromną torbę prezentów. Ku naszej uciesze ''lodołamacz'', jaki przygotowaliśmy okazał się w pełni trafiony. Zestaw klocków lego, puzzle, krzyżówki, dziecięce czasopisma i kolorowanki sprawiły chłopcom wielką radość.

Dzieci zaprosiły nas do swojego pokoju, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć wspaniałe zabawki wykonane z klocków lego. Wspólna zabawa i przyjazne nastawienie zachęciły chłopców do zdradzenia nam swoich największych marzeń. Ośmioletni Paweł pragnie popływać wraz z całą rodziną łódką po jeziorze. Chciałby, aby jezioro usytuowane było w pobliżu ładnego lasu bądź parku.

Piotruś natomiast marzy o zabawce- duuużżżym wozie strażackim wydającym rozmaite dźwięki.

Spotkanie chłopców poznanie ich marzeń i pasji ogromnie motywują nas do pracy. Mamy ogromną nadzieję, iż w niedługim czasie uda nam się zrealizować marzenia braci.

spełnienie marzenia

2008-08-30

Popatrzeć na świat rozmarzonymi oczami dziecka... W sobotnie przedpołudnie miało miejsce magiczne wydarzenie - spełnienie marzenia Pawełka. W kwietniu tego roku spełniliśmy marzenie Piotrusia, młodszego brata Pawełka, jednak wtedy chłopcy byli przed przeszczepem, w tzw. okresie ochronnym, i oprawa jego marzenia nie mogła odbyć się z takim rozmachem jak zaplanowaliśmy. Dlatego ten dzień był jakby kontynuacją spełnienia marzenia Piotrusia. Gdy chłopcy przyjechali na miejsce spotkania, zobaczyli, że wóz strażacki wyjeżdża do wezwania, zawołali zmartwieni: "Ojej, nie zdążyliśmy!" Ale na szczęście okazało się, że nie wszyscy strażacy pojechali, spora ich grupa już na nas czekała. Przywitali nas bardzo serdecznie, przedstawili się chłopcom po kolei, uścisnęli im dłonie. Nasi Marzyciele mogli poczuć się jak ważne osobistości. Chłopcy na dobry początek dostali wielkie pluszowe misie. Po takim sympatycznym powitaniu pomaszerowaliśmy nad brzeg Odry, gdzie były przycumowane łódki. Piotruś i Pawełek wraz z rodzicami założyli pomarańczowe kapoki i wyruszyli w prawie godzinny rejs. Mogli w spokoju cieszyć się piękną pogodą podczas ich wielkiej wyprawy. Podziwiali zielone wały Odry. To było ich rodzinne święto. Prawie wszyscy strażacy zostali na brzegu i czekali na powrót łódek. Po wodnej przejażdżce chłopcy oglądali sprzęt do nurkowania, przymierzali płetwy, oglądali okulary, kombinezony, ale najbardziej czekali, aż będą mogli obejrzeć samochody. Czekał na to zwłaszcza Piotruś, który zdecydowanie oświadczył, że zostanie strażakiem! Mali Marzyciele mogli dokładnie pooglądać cały specjalistyczny ekwipunek ukryty w wielkich czerwonych samochodach. Strażacy chętnie objaśniali, co do czego służy, pokazywali chłopcom z bliska każdą rzecz, która ich zainteresowała. Zabrali ich nawet na przejażdżkę wozem bojowym. Strażacy przygotowali dla chłopców niesamowitą atrakcję. Mieli okazję obejrzeć miasto z wysokiej strażackiej drabiny. Trzeba przyznać, że widok był niesamowity. Zarówno Pawełek jak i Piotruś wykazali się sporą odwagą, bo w ogóle się nie bali. Zresztą obok przez cały czas był Tato i pan Strażak, więc czego się tu bać:) Był czas na zwiedzanie remizy i garażu. Chłopcy widzieli jak strażacy zjeżdżają z góry po wielkiej rurze. Mogli osobiście trzymać w rączkach węża z tryskającą wodą. Trzeba przyznać, że trawnik przy remizie został dość dokładnie podlany:) Wspólne pożegnalne zdjęcie było zwieńczeniem tego wspaniałego dnia. Chłopcy poczęstowali jeszcze wszystkich cukierkami, a potem zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi wrócili do domu. Relacja: Ania

Specjalne podziękowania:

Składamy gorące podziękowania za pomoc, zaangażowanie i wielkie serce otwarte na marzenia dzieci - strażakom z Państwowej Straży Pożarnej (JRG2) z Opola, strażakom z Ochotniczej Straży Pożarnej w Opolu - Szczepanowicach oraz strażakom z OSP ORW z Opola. Dzięki Wam chłopcy mogli cieszyć się swoimi zrealizowanymi marzeniami, a Wy dzięki chłopcom mogliście się przekonać, jak niewiele nieraz potrzeba, by wywołać na twarzy dziecka magiczny uśmiech:)

 

Dziękujemy!