Moim marzeniem jest:

Plac zabaw z bramkami do piłki nożnej

Jan, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-07-19

Każde spotkanie z Marzycielem/Marzycielką budzi w nas, wolontariuszach, duże emocje. Chcemy poznać każdego z nich, dowiedzieć się jacy są, co lubią i czego pragną. Ważne są też dla nas ich rodziny, które dają sobie mnóstwo miłości i wspierają się w trudnych chwilach. Droga do naszego Marzyciela była pełna przygód. Byliśmy pewni, że jest to zapowiedź wspaniałej wizyty i mieliśmy rację.

Pomimo wielu przeciwności losu, rodzina naszego Marzyciela, jest pełna ciepła i wiary w to, że niedługo uda im się pokonać wszystko co złe. Cudowna rodzina, a sam Marzyciel. No cóż… dawno nie spotkaliśmy tak żywego czterolatka! Porozmawianie z Jasiem choć przez chwilę było praktycznie niemożliwe. Cały czas biegał po podwórku i grał w piłkę nożną, która jest Jego wielką pasją. Razem z tatą strzelał gole, za bramkę służyły ułożone od siebie w pewnej odległości kamienie. Nic jednak nie mogło  przeszkodzić Jasiowi w grze. Niedawno wrócił ze szpitala na przepustkę, a Mama podarowała mu piękne korki do gry. Marzyciel prawie ich nie zdejmował, tak mu się spodobały. Prawdziwy sportowiec. Moglibyśmy jeszcze długo przyglądać się małemu sportowcowi, ale w końcu przyjechaliśmy z wielką misją – dowiedzeniem się o czym marzy wspaniały czterolatek. Dosłownie w biegu Jasiek wykrzyczał nam swoje marzenie. Tata wziął naszego Marzyciela „na barana” i przyprowadził do nas, aby mógł opowiedzieć o szczegółach. Największym marzeniem Jasia jest plac zabaw wraz z bramkami do piłki nożnej, do których Marzyciel będzie mógł strzelać gole. Jasiu zaczął wymieniać co powinien zawierać Jego ukochany plac zabaw: domek do którego można wejść po drabinie, piaskownicę, huśtawkę, zjeżdżalnię i przejście tunel pomiędzy dwoma stronami placu. Cóż za przepiękne marzenie! Sami chcielibyśmy taki plac zabaw ;)
Kiedy zapytaliśmy, czy dzięki placowi i bramkom Jasiu będzie szczęśliwy, Marzyciel odpowiedział – Tak! Wtedy byliśmy już pewni, że to jest to czego nasz wyjątkowy, mały piłkarz pragnie.
Po pamiątkowym zdjęciu przyszedł czas na pożegnanie. Po kolei przybiliśmy piątki: najmłodszej 1,5 rocznej siostrze , potem 9letniej siostrze Jasia, a potem i samemu Jasiowi.

Kochany Jasiu, mamy nadzieję, że niedługo spotkamy się ponownie, aby spełnić Twoje marzenie. Zrobimy co w naszej mocy, żebyś mógł cieszyć się upragnionym placem zabaw z bramkami. Mamy nadzieję, że będziemy mogli pobawić się razem z Tobą i postrzelać bramki. 

spełnienie marzenia

2018-04-07

Każdy z nas ma w życiu różne dni. Są takie o których chcemy jak najszybciej zapomnieć, ale są też dni wspaniałe, które wspomina się długo i z wielkim sentymentem. Świeci słońce, otaczają nas przyjaźni ludzie, a radości nie ma końca. Taki dzień spotkał nas podczas spełnienia marzenia Jasia. Małego piłkarza, którego entuzjazm „zaraził” nas już podczas pierwszego spotkania.Kiedy przyjechałyśmy na miejsce, naszym oczom ukazała się wspaniała, drewniana budowla, któraz każdą chwilą zachwycała nas coraz bardziej. Od wczesnych godzin porannych na podwórku naszego Marzyciela powstawał Jego wymarzony plac zabaw z domkiem, piaskownicą, zjeżdżalnią i huśtawką. Widać było, że Jasiu nie może się doczekać kiedy będzie mógł do niego wejść. W między czasie montowane były również bramki do gry w piłkę nożną. Siatki, które na nich zawisły były w biało-niebieskich barwach. Jasiu od razu wiedział, że są to barwy Lecha Poznań. Kiedy bramki były gotowe Jasiu od razu zaczął strzelać do nich gole. Ponieważ brakowało bramkarza, który broniłby strzały naszego wspaniałego piłkarza,  Jasiu upatrzył sobie Pana Jarosława z firmy StralCo, która podarowała Jasiowi bramki. Pan Jarosław przyjechał ze swoim synem na spełnienie marzenia, aż ze Strzelec Krajeńskich. Zarówno Jasiu jak i Pan Jarosław są wielkimi fanami piłki nożnej dlatego tak dobrze się rozumieli. Wciąż jednak czekała na nas najważniejsza chwila. Skończony plac zabaw wywołał uśmiech na twarzach zarówno Marzyciela i jego sióstr, rodziców jak i wolontariuszek. Jasiu od razu popędził, żeby wypróbować nowe miejsce zabawy. Wspaniale było oglądać bawiącego się Marzyciela, który pomimo zmęczenia raz po raz zjeżdżał po zjeżdżalni.

Radość naszego Marzyciela najlepiej opisują słowa jego Mamy, która powiedziała nam parę dni po spełnieniu, że kiedy Jasiu idzie na podwórko mówi, że idzie do swojego raju. Co możemy więcej powiedzieć? Te słowa oddają wszystko. My również jesteśmy szczęśliwi, ale też wzruszeni. Tak wielu ludzi po raz kolejny okazało  wielkie serca i chęć pomocy. Chcielibyśmy podziękować eurobankowi, dzięki któremu możliwy był zakup tak pięknego placu zabaw. Bardzo dziękujemy również firmie StralCo, która wykonała dla Jasia cudowne bramki do piłki nożnej.

 Kochany Jasiu, mamy nadzieję, że w swoim życiu będziesz spotykał samych dobrych i pomocnych ludzi. Bądź dzielny i pamiętaj, że warto marzyć, bo marzenia naprawdę się spełniają!