Moim marzeniem jest:
spotkanie - poznanie marzenia
2017-07-23
Jak wspominam nasze pierwsze spotkanie, to w pierwszej kolejności przychodzi mi na myśl promienny uśmiech Natalii oraz jej mamy, które bardzo się cieszyły na naszą wizytę. Brat Marzycielki 3-letni Bartek na początku był trochę onieśmielony, ale już pod koniec spotkanie nie chciał nas wypuścić z domu! Ale wróćmy do początku. Po bardzo serdecznym powitaniu zaczęłyśmy z Natalią rozmawiać o jej zainteresowaniach: rysowaniu, śpiewie, tańcu, pływaniu... Aż ciężko jej było wybrać tę jedną najważniejszą aktywność! Dlatego też to największe Marzenie poznałyśmy dopiero na kolejnym spotkaniu - Natalia musiała dobrze przemyśleć swoją decyzję!
Już jednak na samym początku naszej drugiej wizyty widać było, że jest zdecydowana. Jako, że uwielbia przebywać w wodzie, to najbardziej chciałaby odwiedzić jeszcze raz miejsce, w którym tak dobrze się czuła - aquapark. Natalia to bardzo empatyczna i rodzinna osoba, dlatego te parę dni chciałaby spędzić ze swoimi najbliższymi. Korzystać tam ze wszystkich wspaniałych atrakcji i cieszyć się beztroską - na ile to możliwe - w oddaleniu od wszystkich dolegających jej chorób. Natalka ma m.in. problemy z poruszaniem się, dlatego przebywanie w wodzie stanowi dla niej również formę rehabilitacji.
Natalio, z chęcią zabierzemy się za realizację Twojego Marzenia! Mamy nadzieję, że ten pobyt będzie dla Was wszystkich odskocznią od codziennych zmagań oraz ładunkiem dodatkowych sił fizycznych i pozytywnej energii, które zostaną z Wami na długo!
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z:
Dorota Demska, telefon: 511-72-54-50
adres e-mail: dorota.demska@mammarzenie.org
spełnienie marzenia
2018-05-01
Moment spełnienia marzenia to nie tylko ogromne przeżycie dla Marzyciela, ale również dla wolontariuszy. Zawsze czekamy w ogromnym napięciu, jak zareagują nasi podopieczni. Czy zobaczymy ten błysk w oku, czy nasze starania wywołają uśmiech i radość, a przede wszystkim, czy udało się nam sprawić, że zapomnieli o szarej rzeczywistości, a choroby zniknęły choć na chwilę? Ja miałam to szczęście i zaszczyt, by obserwować te wszystkie emocje przez kilka dni, kiedy spełniałam marzenie Natalki, która chciała pojechać ze swoją rodziną do Aquaparku.
Spełnienie marzenia rozpoczęło się od podróży z Koszalina w kierunku morza. Wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani tym, co nas czeka. Po przyjeździe na miejsce, kiedy tylko się rozpakowaliśmy, zrobiliśmy krótkie zwiedzanie kompleksu. Cały Aquapark zrobił na nas niesamowite wrażenie. Baseny, budynki, roślinność, atrakcje…Natalka co jakiś czas powtarzała, że bardzo jej się podoba. A to był dopiero początek naszej przygody. Po kolacji, gdzie mieliśmy możliwość wypróbowania mnóstwa smakołyków, udaliśmy się na ognisko. Oprócz ogrzania się przy ogniu, mogliśmy pośpiewać – a to jest kolejna rzecz, którą nasza Marzycielka uwielbia. Natalia znała doskonale teksty wszystkich przebojów – największa radość była, kiedy z głośników popłynął hit Sławomira – „Miłość w Zakopanem”. Śpiewom nie było końca, ale pierwszy wieczór powoli dobiegał końca i przyszedł czas na odpoczynek. Pełni pozytywnych emocji, nie mogliśmy doczekać się, co przyniosą nam kolejne dni.
Po przepysznym śniadaniu, które zaskoczyło nas swoją rozmaitością, jak w sumie każdy kolejny posiłek w ośrodku, przebraliśmy się stroje kąpielowe i ruszyliśmy na basen. Ile radości było w oczach Natalki, kiedy weszła do wody i z pomocą Mamy zaczęła płynąć. Śmiała się, podskakiwała, czysta euforia. Nie zabrakło również tańców w basenie, ponieważ w programie ośrodka codziennie przewidziany był Aquaareobik, w którym Natalia chętnie brała udział. Patrząc na Natalię, która z przeogromnym uśmiechem powtarzała za prowadzącym, w takt największych przebojów, ruchy w wodzie, nie mogłam sobie wyobrazić lepszego spełnienia marzenia podopiecznej naszej Fundacji. Natalka była wśród najbliższych, w miejscu, o którym marzyła, mogła śpiewać i tańczyć. Robiła wszystko to, co kocha. To było niesamowita i piękna chwila. A takich chwil było w trakcie naszego pobytu o wiele więcej. Oprócz pływania w basenie, Natalka wraz z braciszkiem i rodzicami w kolejnych dniach spędzała czas na również na innych przyjemnościach. Były zdjęcia z papugami, pobyt w strefie Wellness, tańce i śpiewy podczas koncertu grupy disco-polo, masaże, grill, zabawy z animatorami. Dużo można byłoby jeszcze opowiadać. Natalki nie trzeba było pytać, czy jej się podoba. Sama dzieliła się swoimi wrażeniami. Ale przede wszystkim było to widać w jej oczach, uśmiechu. Całą sobą wyrażała radość z tego, że spełnia się jej marzenie.
Dzień przed wyjazdem uroczyście wręczyłam Natalii dyplom spełnionego marzenia. Nasza mini uroczystość odbyła się w pokoju hotelowym, gdzie na naszą Marzycielkę czekał tort, balony oraz dyplom. W tle brzmiał największy przebój wyjazdu – własna piosenka ośrodka, która do tej pory brzmi w moich uszach. Razem z Natalką nie raz, nie dwa śpiewałyśmy ją podczas wyjazdu.
Koniec naszego pobytu zbliżał się nieuchronnie. Ostatnie śniadanie, jeszcze chwila nad brzegiem basenu i trzeba było wrócić do domu. Ale to, czego doświadczyliśmy podczas tego wyjazdu, nigdy nie zapomnimy. Natalia była bardzo wzruszona i szczęśliwa, że udało się spełnić jej marzenie, a ja że mogłam być świadkiem tego niesamowitego wydarzenia, że mogłam codziennie obserwować radość jej i całej Rodziny. Myślę, że każdemu z nas ten wyjazd dał dużo pozytywnych emocji, sił i przyjemności. To było przepiękne spełnienie marzenia.
Natalko, Bartusiu, pani Beato i panie Marcinie – dziękuję Wam bardzo za tak mile spędzone chwile. Jesteście fantastycznymi osobami i cieszę się, że mogłam Was poznać. Natalko – Tobie dziękuję raz jeszcze, że mogłam być częścią Twojego wspaniałego marzenia i że mogłam je spełnić. Pamiętaj, nigdy nie przestawaj marzyć.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia marzenia Natalki, a przede wszystkim serdeczne podziękowania składamy pani Paulinie Bartelak, dzięki której zaangażowaniu, pomocy, a przede wszystkim dobremu sercu, uśmiech z twarzy Natalii nie znikał i spełniło się jej marzenie.